Sejm zajmie się poprawkami Senatu do ustawy o elektrowniach wiatrowych. Znamy datę posiedzenia
Sejm zajmie się poprawkami Senatu do ustawy o elektrowniach wiatrowych na posiedzeniu zaplanowanym na 7-9 marca - dowiedział się portal PolskieRadio24.pl. Rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiada, że większość z nich zostanie odrzucona. - Będziemy chcieli przywrócić pierwotny kształt ustawy - stwierdza.
2023-02-23, 17:13
- Średnio 50 proc. mniej terenów kraju będzie można przeznaczyć pod zabudowę turbin wiatrowych, jeśli określimy minimalną odległość od zabudowań na 700, a nie 500 metrów - mówi senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski. Dodaje, że ta druga opcja pozwoli także na uruchomienie dodatkowych 12 GW mocy energii elektrycznej z elektrowni wiatrowych. PiS nie chce zgodzić się na skrócenie tej odległości i przypomina, że 700 metrów to kompromis wypracowany między innymi ze stroną społeczną.
PiS krytykuje poprawki opozycji wniesione w Senacie
Obecne przepisy pozwalają na budowę elektrowni wiatrowych zgodnie z zasadą 10H, co oznacza, że mogą powstawać od zabudowań w odległości będącej dziesięciokrotnością wysokości turbiny. W praktyce jest to dziś ok. 1,5-2 km. Jeden z kamieni milowych KPO, których wypełnienie jest konieczne, aby Polska mogła otrzymać środki unijne na Krajowy Plan Odbudowy, wymaga liberalizacji tych przepisów. PiS tłumaczy, że krokiem w tym kierunku jest zapisanie odległości 700 metrów. Senator Prawa i Sprawiedliwości Maria Koc tłumaczy, że dalsze zmniejszanie tej wartości może prowadzić do niepokojów społecznych.
- Minister Puda: farmy wiatrowe są kolejnym sposobem na dywersyfikację dostaw energii
- Ustawa wiatrakowa. Rzecznik rządu: wersja wypracowana w Sejmie jest kompromisowa
- To mogłoby spowodować wiele konfliktów. Elektrownie wiatrowe powinny powstawać w tych miejscach, gdzie będzie zachowana odległość, żeby nie narażać ludzi na sytuacje, które w ich mniemaniu zniszczą jakość ich życia - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Maria Koc. I dodaje, że PiS jest za rozwojem lądowej energetyki wiatrowej, na co pozwala ustawa w kształcie uchwalonym przez Sejm.
Potwierdza to wiceminister klimatu i środowiska. Ireneusz Zyska przytoczył wczoraj w Senacie dane, z których wynika, że przy nowych założeniach, określających odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych na 700 metrów, w Polsce będzie mogło powstać do 6 GW nowych mocy wiatrowych na lądzie. Dodał, że według innych prognoz może być to 4 GW. Zdaniem wiceministra klimatu nowe przepisy wzmacniają także prawa społeczności lokalnych, które będą decydować o lokalizacji elektrowni wiatrowych. W jego ocenie nowelizacja przyczyni się też m.in. do spadku cen prądu i zwiększy bezpieczeństwo farm wiatrowych poprzez dodatkowe obowiązki serwisowe.
PiS zapowiada, że w Sejmie odrzuci wszystkie kluczowe poprawki Senatu, w tym tę dotyczącą odległości 500 metrów. - Ustawa w oczekiwanym przez nas kształcie - a ten kształt został nadany po konsultacjach ze społecznościami lokalnymi - została wypracowana w Sejmie i na pewno będziemy chcieli przywrócić jej pierwotny kształt - mówi rzecznik PiS Rafał Bochenek.
10 proc. energii dla gmin
Ustawa zachowuje zasadę 10H w przypadku parków narodowych, a w przypadku rezerwatów przyrody - limit 500 m. W przypadku innych form ochrony przyrody odległość ma wynikać z decyzji środowiskowej dla konkretnej instalacji. Utrzymuje zakaz budowy wiatraków na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000.
REKLAMA
Przewiduje także, że inwestor zaoferuje co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej mieszkańcom gminy, którzy korzystaliby z energii elektrycznej na zasadzie prosumenta wirtualnego. Każdy mieszkaniec tej gminy będzie mógł objąć udział nie większy niż 2 kW i odbierać energię elektryczną w cenie wynikającej z kalkulacji maksymalnego kosztu budowy.
Sejm może odrzucić poprawki Senatu bezwzględną większością głosów.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA