Spalone dokumenty dot. Nord Stream 2. Niemiecka prokuratura wszczyna śledztwo
Niemiecka urzędniczka skarbowa spaliła w kominku dokumenty fundacji, która działa na rzecz obrony gazociągu Nord Stream 2 przed sankcjami USA. "To wierzchołek góry lodowej" - ocenił ekspert Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com.
2023-02-24, 09:50
Sprawę bada prokuratura w Stralsundzie, która sprawdzając doniesienia medialne na temat tajemniczej fundacji, natknęła się na brak dwóch zeznań podatkowych fundacji.
"Teraz wiadomo, że co najmniej jedno z nich zostało spalone" - czytamy na portalu tvp.info.
Przyczynkiem do rozpoczęcia śledztwa były nieprawidłowości przy powstaniu fundacji, która została założona przy udziale władz Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
"Dokumenty te mogą wykazać nieprawidłowości w rozliczaniu darowizn przekazanych fundacji przez stronę rosyjską" - pisze portal tvp.info.
"Wierzchołek potężnej góry lodowej"
Do sprawy odniósł się na Twitterze Jakub Wiech, publicysta, ekspert ds. klimatu. "Sprawa ze spalonymi zeznaniami podatkowymi niemieckiej fundacji do ochrony Nord Stream 2 przed sankcjami może budzić w pierwszym odruchu śmiech, ale to jest wierzchołek potężnej góry lodowej" - zaznaczył.
Nawiązał do elit zachodnich, które "były i są dalej w pewnej części zinfiltrowane przez rosyjski wywiad, szantażowane, ale przede wszystkim: przekupywane". Wymienił w tym kontekście Gerharda Schrödera, Wolfganga Schüssela Schussel, Paavo Lipponena i François Fillona.
Publicysta zwrócił uwagę, że Rosjanie zatrudniając byłych polityków "kupują przede wszystkim wiedzę i znajomości", że "te synekury nie muszą być nagrodami - mogą być zadatkami na poczet dalszej współpracy, w której wykorzystywane będą informacje przekazywane przez danego polityka".
- Prezydent Duda: udało się przełamać nacisk grup biznesowych w Niemczech ws. relacji z Rosją
- Nowe prognozy gospodarcze dla Polski. Kluczowe są ceny surowców
- Rosja szacuje koszty naprawy rurociągów Nord Stream. Będzie próba wznowienia przesyłu gazu?
tvp.info/łl, Twitter