"Ekspert" TVN i RASP od pedofilii przed sądem. Kim jest skompromitowany mec. Artur Nowak?
Sprawa znanego mecenasa i byłego sędziego Artura Nowaka trwa już w sądach od lat. Zdaniem śledczych - jak zaznacza portal tvp.info - "prawnik wykorzystywał informacje z prokuratorskich postępowań, by uzyskiwać wyższe honoraria". Później zaczął występować w mediach, m.in. w stacji TVN, jako ekspert od spraw związanych z pedofilią w Kościele. W tvp.info opisano, na czym polegały "przekręty" Artura Nowaka, i jak sprytnie "realizował plan na wyciąganie pieniędzy od ludzi".
2023-03-13, 10:45
Przed sądem w Gdańsku trwa proces prawnika Artura Nowaka. Dziś jednak bardziej znanego jako celebryta, "ekspert", obrońca ofiar pedofilii w Kościele katolickim. Występował wielokrotnie w stacji TVN, wypowiadał się m.in. dla portalu Onet, a opozycja często powoływała się na jego opinię. Był też pełnomocnikiem niektórych polityków opozycji. Nowak wystąpił też w dokumencie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", jako pokrzywdzony w dzieciństwie przez katolickich księży pedofilów.
Podsłuchiwany przez służby. Objęty "kontrolą operacyjną"
Jak opisuje tvp.info "w przeszłości Nowak był asesorem sądowym, pracował w Sądzie Rejonowym w Szczecinku, w tym samym czasie, gdy w Prokuraturze Rejonowej w Szczecinku aplikację prokuratorską odbywał Karol K. Jak twierdzą nasi informatorzy, Nowak znał się z Karolem K. od lat".
Co więcej "to nie była zwykła znajomość. W 2013 r. (za rządów PO-PSL) Arturem Nowakiem, prowadzącym kancelarię adwokacką w Chodzieży, i prokuratorem Karolem K. zainteresowały się służby; funkcjonariusze gdańskiej delegatury CBA objęli Nowaka i prokuratora K. kontrolą operacyjną. Podsłuchano szereg rozmów obu mężczyzn" - czytamy na portalu tvp.info.
"Według śledczych rozmowy mecenasa i prokuratora wykazują, że istniała między nimi zmowa, której celem było osiągnięcie korzyści majątkowej przez wykorzystanie informacji, które miał prokurator". - podaje portal.
REKLAMA
Ostatecznie jak dowiedziało się tvp.info na polecenie prokuratury Nowak został zatrzymany 15 października 2013 r. Usłyszał wtedy "zarzuty płatnej protekcji, nadużycia władzy i ujawnienia tajemnicy służbowej".
Tymczasowe aresztowanie Nowaka. Wpłata niebagatelnej kwoty
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Łukasz Zioła tłumaczył, że wszystkie zarzuty wobec mecenasa Artura Nowaka dotyczą powoływania się przez niego przed pięcioma osobami na wpływy w Prokuraturze Rejonowej w Koszalinie. Chodziło o zdobycie ważnych informacji z postępowań przygotowawczych prowadzonych przeciwko tym osobom lub z ich udziałem oraz uzgadniania z również oskarżonym prokuratorem przychylnych im decyzji.
Dzień później 16 października 2013 r. jak opisuje tvp.info "Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe zastosował wobec mecenasa tymczasowe aresztowanie. Sędzia zastrzegł, że Nowak może wyjść na wolność, jeśli złoży poręczenie majątkowe w kwocie 75 tys. zł. Tak też się stało, a 17 października podejrzany został zwolniony z aresztu".
Nowak zawieszony w czynnościach adwokata
Mecenas musiał się jednak stawiać na komisariacie policji raz w tygodniu. Dostał też zakaz kontaktować się z prokuratorem Karolem K., który był współpodejrzany.
REKLAMA
"Postanowieniem z 1 marca 2017 r. Prokuratura Regionalna w Gdańsku uchyliła obowiązek stawiennictwa na policji. 31 marca 2017 r. prokurator zmienił postanowienie dotyczące poręczenia majątkowego, zmniejszając jego kwotę do 20 tys. zł. Po zatrzymaniu Nowak został zawieszony w czynnościach adwokata" - opisuje tvp.info.
Z naszych portalu wynika też, że "Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury po rozpoznaniu odwołania Nowaka uchylił jego zawieszenie. Jednak w 2017 r. rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Poznaniu ponownie wniósł o zawieszenie mecenasa, co miało związek z uzupełnieniem mu zarzutów".
"Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Poznaniu uwzględnił wniosek i zawiesił Nowaka w czynnościach, jednak Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury uchylił to orzeczenie" - opisuje tvp.info.
Jak czytamy dalej, "pod koniec listopada 2017 r. Prokuratura Regionalna w Gdańsku zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała przeciwko Karolowi K. i Arturowi Nowakowi akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Koszalinie. To, co działo się później z tą sprawą, to zdaniem naszych informatorów »przerzucanie gorącego ziemniaka«".
REKLAMA
Sprawa przerzucana z sądu do sądu
"9 stycznia 2018 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie przekazał sprawę do prowadzenia Sądowi Rejonowemu w Słupsku. Sąd w Słupsku postanowieniem z 11 października 2018 r. zwrócił akt oskarżenie prokuraturze, by ta uzupełniła śledztwo »przez dołączenie do akt dokumentu wskazującego na umocowanie zastępców szefa CBA do złożenia wniosku o zainicjowanie kontroli operacyjnej i przez uzyskanie decyzji o zarządzeniu zniszczenia utrwalonych zapisów materiałów z kontroli operacyjnej w części, w jakiej nie miały one znaczenia dla postępowania oraz zawierających tajemnicę obrończą«" - wyjaśnia tvp.info.
Dalej opisuje, że "prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie. 28 stycznia 2019 r. Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał jednak w mocy to postanowienie. Po wykonaniu poleceń sądu 30 grudnia 2020 r. prokurator ponownie wniósł do Sądu Rejonowego w Koszalinie akt oskarżenia".
"To nie koniec. Postanowieniem z 23 marca 2021 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu Gdańsk-Południe" - opisuje tvp.info.
Ciemne interesy Artura Nowaka
Według śledczych, jak wyjaśnia tvp.info, mecenas Nowak i prokurator Karol K. od końca lutego do końca czerwca 2013 r. w pięciu postępowaniach przygotowawczych prowadzonych przez K. »bezprawnie porozumiewali się co do biegu tych postępowań, a ich działania zmierzały do uzyskania korzyści majątkowej«".
REKLAMA
"O układzie mecenasa z prokuratorem świadczyć mają treści zarejestrowanych rozmów telefonicznych między podejrzanymi i innymi osobami. Według śledczych Nowak wykorzystał informacje od K., które miały pozwalać prawnikowi na uzyskanie wyższego wynagrodzenia" - zaznacza tvp.info.
Portal poznał też szczegóły tych pięciu spraw. Co więcej, dotarł do treści niektórych z nagranych rozmów. W pierwszej chodzi o "obywatela Niemiec, który był poszukiwany listem gończym za m.in. oszustwa".
"W związku z tym postępowaniem prok. Karol K. miał przekazać Arturowi Nowakowi informacje o podejrzanym, o przeprowadzonych czynnościach i uzgadniać z nim zmianę środka zapobiegawczego i wnioski co do kar.
Według prokuratury mecenas Nowak pośredniczył w rozmowach między rodziną i znajomymi podejrzanego a prokuratorem. Jak przekazał nasz informator, z treści rozmów Nowaka wynika, że prawnik podjął się pośredniczenia w uzyskaniu decyzji w postaci uchylenia tymczasowego aresztowania i zawnioskowania wobec podejrzanego kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania" - czytamy w tvp.info.
REKLAMA
"Adwokat mimo oporów rodziny podejrzanego uzyskał dodatkową kwotę 1 tys. euro"
Portal wyjaśnia dalej, że "z zarejestrowanych rozmów wynika, że kwestią sporną było, czy kwota 3 tys. euro przekazana Nowakowi stanowi wynagrodzenie obrońcy w całości, czy zawiera też 1 tys. euro na poręczenie majątkowe. Jak podaje nasze źródło, adwokat mimo oporów rodziny podejrzanego uzyskał dodatkową kwotę 1 tys. euro.
Mecenas na bieżąco relacjonował Karolowi K. rozmowy z rodziną podejrzanego mężczyzny. Według śledczych Nowak i K. ewidentnie zwlekali z uchyleniem tymczasowego aresztowania wobec obywatela Niemiec do czasu przekazania na konto obrońcy dodatkowych pieniędzy".
Jak podaje tvp.info: "22 stycznia 2013 r. w rozmowie z K. Nowak poinformował, iż »1/3 honorarium zostanie wpłacona, a pozostała 2/3 po prostu... jakoś tam... yyy... wyjdzie«. Karol K. instruował Nowaka, iż poprzedni obrońca złożył zażalenie na areszt, co przedłuży całą sprawę, dlatego »rozwiąż wy... wy... wypowiedz pełnomocni... niech wypowiedzą temu, temu... i macie cofnąć zażalenie...«".
Nowak broni mężczyzny oskarżonego o pedofilię
Inna sprawa, kiedy to miało dojść do przestępstw - jak czytamy w tvp.info - miała związek m.in. z rzekomą pedofilią. Nowak został pełnomocnikiem podejrzanego o pedofilię mężczyzny (wcześniej mecenas miał zostać poinformowany przez prokuratora Karola K. o jego stanie majątkowym) i "za wysokie honorarium Nowak zaoferował »załatwienie« umorzenia postępowania przygotowawczego".
REKLAMA
"Na utrwalonych rozmowach telefonicznych między adwokatem i prokuratorem - twierdzą śledczy - słychać, jak Nowak konsultuje z K. wysokość zażądanego przez niego wynagrodzenia za obronę" - wyjaśnia tvp.info.
Podejrzany mężczyzna, jak opisuje portal, "zapłacił Nowakowi 40 tys. zł. Prokurator K. umorzył postępowanie". "W ocenie prokuratury celem działania prokuratora i mecenasa w tym postępowaniu było wykorzystanie sytuacji podejrzanego, by wyłudzić pieniądze" - dodaje tvp.info.
Przestępstwa narkotykowe i kolejne tysiące złotych
Portal dotarł też do informacji o kolejnej sprawie, która była uzgadniana między Arturem Nowakiem a prokuratorem Karolem K., według przyjętego schematu dotyczyła przestępstw narkotykowych.
"W jednej z rozmów Artur Nowak powiedział Karolowi K.: »No, daj im jakiś ch*j wniosek, duże zawiasy i już ch*j, ty będziesz miał sprawę skończoną, ja tak samo«. Z naszych informacji wynika, że matka podejrzanego zeznała w prokuraturze, iż Nowaka jako obrońcę syna polecił jej prokurator K. Artur Nowak podjął się obrony w zamian za kwotę 15 tys. zł. Miał obiecać, iż załatwi, że podejrzany nie pójdzie siedzieć" - przytacza tvp.info.
REKLAMA
Jak opisuje dalej: "przedostatnia sprawa, którą objął akt oskarżenia przeciwko Nowakowi i Karolowi K., dotyczyła podrabiania dokumentów. Tak jak w poprzednich sprawach prokurator K. miał przekazywać prawnikowi informacje z postępowania przygotowawczego oraz te dotyczące jego stron i stanu majątkowego pokrzywdzonego".
"Ostatnia sprawa dotyczyła przestępstw związanych z narkotykami. Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów w samochodzie, którym przewozili 900 g marihuany" - wyjaśnia portal tvp.info i dodaje, że "Nowak zgłosił się jako obrońca jednego z zatrzymanych".
"Artur Nowak w rozmowie z »Rzeczpospolitą« nie przyznawał się do żadnego z postawionych mu zarzutów. Potwierdził jednak, że pięć osób wskazanych przez sąd to jego klienci. Wyjaśnił, że każda z nich skontaktowała się z nim, bo miała jakiś problem, a on reprezentował je odpłatnie. Twierdzi też, że informacje na temat ich spraw uzyskiwał legalnie, na podstawie udzielonego pełnomocnictwa" - podsumowuje tvp.info.
- Łukasz M. i Piotr Z. Kim są byli politycy PO skazani za pedofilię?
- "Nasz gej", "mąż zaufania" i "gwiazda szczecińskiej PO". Kim jest Krzysztof F.?
- Antyukraińskie hasła w TVN. Wiceszef MSZ przypomina sugestie m.in. o "oddaniu Donbasu" w ręce Putina
tvp.info
asp
REKLAMA