Zaciekłe walki pod Bachmutem, 40 szturmów Rosjan. Moskwa atakuje cywilów bombami kierowanymi
Około 40 szturmów Rosjan odparli zeszłej doby ukraińscy obrońcy. Walki trwają na wschodnim odcinku frontu - w Bachmucie, Awdijiwce i na linii Swatowe Kreminna. Na południu kraju Rosjanie ostrzeliwują obiekty cywilne m.in. w obwodzie chersońskim i miasto Chersoń.
2023-04-07, 10:16
Według ukraińskiego sztabu generalnego w Bachmucie ostatniej doby odparto 14 szturmów. Trwają tam walki uliczne niemal o każdy budynek. Rosjanie próbują otoczyć ukraińskich obrońców.
Jak podkreśla ukraiński dziennikarz Jurij Butusow, w Bachmucie Ukraińcy bronią się w tych warunkach, w których Rosjanie już by się poddali, albo uciekli.
- Nasi obrońcy prezentują tam wysoką motywację i umiejętności. - dodaje. Jak ocenia - zaciekła obrona miasta powinna powodować, że Rosjanie wyczerpią tam swoje siły, co może pozwolić na przygotowanie ukraińskiej kontrofensywy na innych kierunkach.
Ostrzały z użyciem kierowanych bomb
Tymczasem Rosjanie ostrzeliwują ukraińskie obiekty cywilne m.in. na południu kraju. Jak zaznacza rzecznik zgrupowania wojsk Południe ukraińskiej armii kpt. Natalia Humeniuk - Rosjanie coraz częściej używają kierowanych bomb. Jak wyjaśnia, ich zasięg od miejsca wystrzelenia z samolotu to kilkadziesiąt kilometrów. Bomby te powodują duże zniszczenia. Niosą ładunki wybuchowe o dużej sile rażenia.
REKLAMA
W czwartek Rosjanie sam obwód chersoński ostrzelali 46 razy. Rannych tam zostało kilkunastu cywilów. Ostrzeliwali także inne regiony Ukrainy.
Posłuchaj
REKLAMA
***
- "Wynik tej wojny zmieni świat, trzeba szybciej dostarczać broń". Andrew Michta: docelowo Ukraina musi wejść do NATO
- Ambasador RP na Białorusi: widzimy, jak bardzo Białorusini pragną wolności, jak cierpią, by móc być wolnymi
- Kim jest Aleś Bialacki, uwięziony białoruski noblista? "Ci, którzy zmienili nasz świat, często się uśmiechali"
- Chiny uznały, że Putin atakując Ukrainę, realizuje ich interesy. Ekspert PISM: Pekin silniej wesprze Rosję
***
Brytyjski MON: Rosja odzyskała impet
W ostatnich dniach siły rosyjskie odzyskały nieco impetu w bitwie o Bachmut na Ukrainie, co może wynikać z poprawy współpracy na poziomie lokalnym między Grupą Wagnera a regularnymi wojskami - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, w Bachmucie, gdzie od końca marca działania wojsk rosyjskich w dużej mierze stanęły w miejscu, Rosja osiągnęła dalsze zdobycze i obecnie najprawdopodobniej wkroczyła do centrum miasta oraz zajęła zachodni brzeg rzeki Bachmutka, zaś kluczowa dla Ukrainy droga zaopatrzeniowa 0506 na zachód od miasta jest prawdopodobnie poważnie zagrożona.
Dodano, że rosyjskie siły regularne, w tym prawdopodobnie wojska powietrzno-desantowe, wzmocniły ten obszar, a Rosja ponownie skuteczniej używa artylerii w tym sektorze. Istnieje też realistyczna możliwość, że na poziomie lokalnym dowódcy Grupy Wagnera i rosyjskich regularnych wojsk przerwali trwającą waśń i poprawili współpracę.
REKLAMA
Rosja zaminowuje obwód zaporoski, przygotowuje się na kontrofensywę
Rosyjskie wojska przystąpiły do zaminowywania okupowanych terenów obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy, m.in. okolic miasta Enerhodar; najeźdźcy mogą przygotowywać się w ten sposób do ukraińskiej kontrofensywy - oznajmił w piątek lokalny wobec Kijowa mer Enerhodaru Dmytro Orłow.
Południowa część obwodu zaporoskiego, w tym m.in. miasta Enerhodar, Melitopol i Berdiańsk, jest okupowana przez rosyjskie wojska od przełomu lutego i marca 2022 roku, a zatem od początku inwazji Kremla na Ukrainę. W Enerhodarze znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie.
W ocenie części ekspertów planowana w kwietniu lub maju ukraińska kontrofensywa może rozpocząć się w obwodzie zaporoskim. Jej prawdopodobnym celem byłoby dotarcie do wybrzeża Morza Azowskiego i przecięcie w ten sposób rosyjskiego "mostu lądowego" łączącego okupowany Krym z obwodem rostowskim i Krajem Krasnodarskim w Rosji.
Rosyjskie zasoby wysadzane w okolicy Melitopola
W rejon Melitopola na południu Ukrainy, gdzie doszło w czwartek do eksplozji, Rosjanie zwozili wcześniej sprzęt i oddziały wojskowe - oświadczył w piątek lojalny wobec władz w Kijowie mer miasta Iwan Fedorow. Chodzi o wschodnią część Melitopola i wieś Wesełe.
Fedorow wyjaśnił, że eksplozje w tym rejonie nastąpiły około godz. 21 (godz. 20 czasu polskiego) w czwartek. "Wcześniej pojawiły się informacje, że wróg już przez cztery dni z rzędu zwoził tam swój sprzęt i personel (wojskowy)" - powiedział mer. Jak relacjonował, Rosjanie starają się przemieszczać sprzęt w czasie, gdy nie działa łączność mobilna, bądź też ją odłączają, tak by mieszkańcy nie mogli przekazywać danych armii i służbom ukraińskim. "Tego jednak nie udało się ukryć" - podkreślił urzędnik, cytowany przez agencję UNIAN.
Przypomniał, że w ostatnich dniach doszło do eksplozji w rejonie lotniska w Melitopolu. Również tam Rosjanie wcześniej gromadzili sprzęt, transportowany śmigłowcami. "W jedną noc cały ten ładunek eksplodował. Taka sytuacja utrzymuje się już drugi tydzień z rzędu i to wywołuje panikę wśród okupantów" - powiedział Fedorow.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni doszło kilkakrotnie do eksplozji w okupywanym Melitopolu, gdzie znajduje się węzeł transportu kolejowego dla sił rosyjskich na południu Ukrainy i który jest częścią korytarza lądowego łączącego Rosję z okupowanym Półwyspem Krymskim. Południowa część obwodu zaporoskiego - w tym m.in. Melitopol – została zajęta w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Według ekspertów to właśnie w tym regionie może w przyszłości dojść do ukraińskiej kontrofensywy
PAP/IAR/in./
REKLAMA
***
REKLAMA