Zastraszanie Doroty Kani przez polityka PO. Polska Press złożyła wniosek do Komisji Etyki Poselskiej
Grupa Polska Press złożyła do Komisji Etyki Poselskiej wniosek w sprawie naruszenia zasad przez Czesława Mroczka z klubu Koalicji Obywatelskiej. Polityk podczas audycji na antenie Polskiego Radia 24 groził dziennikarce Dorocie Kani. Jak wskazano w piśmie, "niczym nieuzasadnione, niepoparte żadnymi dowodami i gorszące zachowanie pana posła powinno być poddane ocenie i weryfikacji.
2023-04-11, 16:35
Członkowie zarządu Polska Press wyrazili sprzeciw wobec postawy posła PO i domagają się jego ukarania przez sejmową komisję etyki. "Wobec gróźb pana posła Czesław Mroczka nie można przejść obojętnie" - napisano we wniosku skierowanym do przewodniczącej komisji.
W ocenie spółki polityk swoim zachowaniem i wypowiedziami złamał zasady etyki poselskiej określone Uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 17 lipca 1998 r. Podkreślono, że według art. 6 ww. dokumentu poseł powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu oraz powinien szanować godność innych osób.
"Polska Press Grupa (...) dostarcza najnowsze i przede wszystkim oparte na zasadzie rzetelności dziennikarskiej informacje z Polski oraz zagranicy. Ową rzetelność, nawiązując do spółki, w której pani redaktor Dorota Kania jest członkiem zarządu, poseł zakwestionował, wprost oskarżając panią Dorotę Kanię i media, z którymi współpracuje, w tym również Polskie Radio, o szerzenie kłamstw" - napisano.
Jak dodano, poseł "jednocześnie wypowiedział wobec prowadzącej dziennikarki słowa, które należy jednoznacznie uznać jako groźby". "Mając na względzie ton oraz kontekst wypowiedzi, należy stwierdzić, że poseł na antenie Polskiego Radia wystosował wobec pani redaktor Doroty Kani groźbę rozliczenia jej za to, co robi i w tym imperium obajtkowym i w tym, Polskim Radiu" - wskazano.
REKLAMA
"Rozliczymy panią"
Podczas audycji "Dwie strony", redaktor przywołała komunikat Ministerstwa Obrony Narodowej, który był sprostowaniem do artykułu opublikowanego na łamach portalu Onet.pl. Po odczytaniu tego komunikatu, red. Dorota Kania powiedziała: "To było sprostowanie do kłamliwego artykułu, jak sam MON określił, z portalu Onet.pl, należącego do niemiecko-szwajcarskiego wydawnictwa RASP".
W odpowiedzi na te słowa, Czesław Mroczek stwierdził, kierując słowa do prowadzącej audycję: "Pani należy do orlenowskiego jakiegoś imperium, które kłamie" i następnie: "Pani sobie pozwala na wycieczki, a mnie pani knebluje w tym programie (…). Pani należy do imperium orlenowskiego, które kłamie Polakom dzień w dzień". Po kolejnym zwróceniu uwagi przez redaktor, poseł powiedział: "Pani się wydaje, że jest pani w radiu, które jest finansowane z pieniędzy Polaków i może pani mówić takie rzeczy? Rozliczymy przecież panią za to, co pani robi i w tym imperium obajtkowym i w tym, co robi pani w Polskim Radiu".
Wniosek Polskiego Radia do Komisji Etyki Poselskiej
W ocenie Polskiego Radia poseł Mroczek złamał zasady etyki poselskiej. "Należy podkreślić, iż poseł Mroczek w sposób wyraźny i oczywisty zarzucił prowadzącej audycję red. Dorocie Kani naruszanie zasad rzetelności dziennikarskiej, wprost oskarżając ją i media z którymi współpracuje (w tym PRSA) o kłamstwa. Jednocześnie wypowiedział wobec prowadzącej dziennikarki słowa, które w ocenie PRSA powinny być potraktowane jako groźba" - podkreślono w piśmie skierowanym do przewodniczącej Komisji Etyki Poselskiej.
- Poseł PO zaatakował dziennikarkę na antenie. SDP stanowczo protestuje
- Tusk chce sterować mediami. "Jak będę decydował o tym, co jest w telewizji publicznej..."
Naruszenie zasad etyki poselskiej
Według Polskiego Radia "biorąc pod uwagę kontekst całej wypowiedzi należy stwierdzić, iż poseł Czesław Mroczek zagroził red. Dorocie Kani pozbawieniem jej pracy w PRSA i innych mediach po dojściu do władzy ugrupowania politycznego reprezentowanego przez pana posła. Stanowi to rażące naruszenie przytoczonych wyżej zasad etyki poselskiej, jak również godzi w podstawowe zasady praworządności i demokracji, wyrażone m. in. w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a dotyczące wolności prasy i innych środków społecznego przekazu (art. 14 Konstytucji), które to zasady- przynajmniej w warstwie semantycznej - są bliskie ugrupowaniu politycznemu reprezentowanemu przez posła Mroczka. Tym bardziej niezrozumiałe i gorszące jest wyżej opisane zachowanie pana posła i jako takie winno być poddane ocenie i weryfikacji przez Komisję Etyki Poselskiej".
Zobacz także: rozmowa Doroty Kani z posłem Czesławem Mroczkiem
ng/PR24/i.pl
REKLAMA