Metody Związku Sowieckiego. Putin chce deportować ludność w głąb Rosji
Moskiewski reżim chce zorganizować wybory na okupowanych ziemiach Ukrainy i deportować w głąb Rosji miejscową ludność. Podobną politykę przesiedleń stosowano w Związku Sowieckim, aby zniszczyć kulturowe odrębności narodów zamieszkujących zajęte przez Armię Czerwoną tereny. O szczegółach Maciej Jastrzębski.
2023-05-29, 16:32
Dekret w tej sprawie podpisał poszukiwany listem gończym za zbrodnie wojenne Władimir Putin.
Putinowski dekret zakłada deportację ludności cywilnej z obszarów, na których został wprowadzony "stan wojenny”.
Chodzi wysiedlenie z terenów okupowanych osób, które nie chcą poddać się rusyfikacji i zastąpienie ich Rosjanami. Dekret otwiera też możliwość organizowania na okupowanych ziemiach referendów i wyborów lokalnych władz.
"Stan wojenny" na okupowanych terenach
"Stan wojenny" Moskwa wprowadziła na okupowanych ziemiach ukraińskich obwodów: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Już wcześniej obrońcy praw człowieka alarmowali, że agresor wywozi tysiące ukraińskich rodzin w głąb Rosji, gdzie poddaje dorosłych i dzieci indoktrynacji.
REKLAMA
Portal Meduza poinformował, że do obwodu nowosybirskiego wkrótce ma trafić łącznie ok. 800 dzieci z Donbasu. W całej Rosji przygotowano prawie 1000 tzw. letnich obozów, w których docelowo reżim chce umieścić ponad 120 tysięcy ukraińskich nieletnich. Wcześniej portal The Insider napisał, że nieletni Ukraińcy, którzy przebywali na tak zwanych koloniach, byli zastraszani i indoktrynowani. Obrońcy praw człowieka zapowiadają, że będą monitorować sytuację, ponieważ obawiają się, iż ukraińskie dzieci mogą być nakłaniane do pozostania w Rosji lub pozostawione tam wbrew ich woli i woli rodziców.
Posłuchaj
Na początku roku rosyjskie media niezależne informowały o odbieraniu dzieci rodzicom z okupowanych terenów pod pretekstem niewłaściwej opieki. Takie praktyki są uznawane przez międzynarodową społeczność za zbrodnię wojenną.
IAR/bartos
REKLAMA