Władze Saksonii: kontrole na polsko-niemieckich granicach są nieuniknione

- Przez dwa lata rząd federalny mówił o środkach mających na celu ograniczenie migracji, ale niewiele lub nic się nie wydarzyło, a liczba nielegalnych wjazdów nadal rośnie - powiedział minister spraw wewnętrznych Saksonii Armin Schuster, nalegając na wprowadzenie kontroli na polsko-niemieckich granicach. 

2023-05-30, 11:03

Władze Saksonii: kontrole na polsko-niemieckich granicach są nieuniknione
Brandenburgia i Saksonia chcą wprowadzenia stacjonarnych kontroli na granicy z Polską. Foto: Mo Photography Berlin/Shutterstock

Armin Schuster w rozmowie z dpa odrzucił obawy, że kontrole mogą prowadzić do korków i zakłóceń na rynku wewnętrznym UE. - Nie wzywamy do zamknięcia granic [...] ani do pełnej kontroli znanej z czasów koronawirusa - powiedział Schuster agencji dpa.

Według niego tylko osoby podejrzane o przemyt i nielegalne przekraczanie granicy powinny być wyrywkowo sprawdzane. - Przez dwa lata rząd federalny mówił o środkach mających na celu ograniczenie migracji, ale niewiele lub nic się nie wydarzyło, a liczba nielegalnych wjazdów nadal rośnie - argumentował Schuster.

Ponieważ "miesiące największej migracji" dopiero się rozpoczynają, wprowadzenie kontroli granicznych na polskiej granicy jest nieuniknione - uważa szef MSW Saksonii.

Przykład idzie z Bawarii

List z apelem o przywrócenie kontroli na granicach polsko-niemieckich na wzór tej wprowadzonej w Bawarii na granicy z Austrią, szefowie resortów spraw wewnętrznych Saksonii i Branderburgii skierowali do władz federalnych na początku maja.

REKLAMA

"Jeśli chcemy zachować swobodę przemieszczania się w strefie Schengen, musimy zapobiec utracie kontroli na granicy federalnej" - oceniał wówczas szef branderburskiego MSW Michael Stuebgen.

Odpowiada pierwszy kraj na terytorium UE

W tym roku niemieckie służby zawróciły do Polski 500 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę z Białorusią - poinformował w Programie 1 Polskiego Radia wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

Przypomniał, że w prawie funkcjonuje "readmisja", czyli powrót do kraju pochodzenia, jednak "nie wszystkie kraje chcą przyjmować z powrotem swoich obywateli".

- Odpowiedzialnym za migrantów w UE jest kraj, na którego terytorium postawili oni nogę jako pierwszym - przypomniał Maciej Wąsik.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP, Jedynka/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej