Eksperci: płace nadal będą rosły, bo mamy rekordowo niskie bezrobocie

Wzrost wynagrodzeń wynika przede wszystkim z rekordowo niskiego bezrobocia w Polsce i możliwości nacisku w tej sprawie ze strony pracowników. W jakimś stopniu generuje to inflację, ale również zwiększa popyt, co jest istotne dla spowalniającej gospodarki - mówili goście Rządów Pieniądza: prof. Elżbieta Mączyńska (SGH) i prof. Konrad Raczkowski (UKSW). W opinii prof. Mączyńskiej ważne jest też to, że pracuje rekordowo dużo Polaków i rośnie aktywność zawodowa kobiet. Zdaniem prof. Raczkowskiego dla pracodawców szczególnie trudne jest duży wzrost płacy minimalnej, za którym musi iść wzrost innych wynagrodzeń.

2023-06-21, 11:28

Eksperci: płace nadal będą rosły, bo mamy rekordowo niskie bezrobocie
Wiele wskazuje na to, że podwyżki wynagrodzeń będą także w przyszłości, gdyż mamy rekordowy wskaźnik, jeżeli chodzi o niski poziom bezrobocia. To wynik świadczący dobrze o naszej gospodarce.Foto: Gorodenkoff/Shutterstock.com

Ekonomiści odnieśli się danych GUS dotyczących wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej za 2022 r. wobec 2021 r., które wyniosło średnio 11,7 proc. Przeciętne wynagrodzenie wyniosło 6.346,15 zł. W 2021 wzrost płac wobec roku 2021 był niższy i wyniósł 8,7 proc. Największy wzrost wynagrodzeń odnotowano w minionym roku w górnictwie - było to 22,6 proc., zaś najniższy w edukacji - 5,9 proc.

Pracodawcy zawsze narzekają

- Wiele wskazuje na to, że podwyżki wynagrodzeń będą także w przyszłości, gdyż mamy rekordowy wskaźnik, jeżeli chodzi o niski poziom bezrobocia. To wynik świadczący dobrze o naszej gospodarce, ale zawsze zwiększa to ryzyko presji na wzrost płac. Bardzo dobrą wiadomością jest też to, że następuje wzrost liczby zatrudnionych, co jest o tyle istotne, że dokonuje się to w warunkach niekorzystnych przemian demograficznych. Także wbrew niektórym opiniom ekspertów nie jest tak, że transfery socjalne nie rzutują na spadek zatrudnienia. W dodatku zwiększa się zatrudnienie wśród kobiet, które nie rezygnują ze swoich aspiracji zawodowych - mówiła prof. Mączyńska.

Zauważyła, że pracodawcy zawsze narzekają, gdy muszą zwiększać płace, ale to generuje popyt, który z kolei nakręca gospodarkę, choć w jakimś stopniu też inflację.

- Inflacja w ubiegłym roku przekroczyła 14 proc., a więc widać, że płace za tym nie nadążają. Oczywiście jest różnie w różnych branżach i bardzo niedobrze, że edukacja jest w ogonie, bo od płac zależy tu jakość pracowników. Może to rzutować na ich negatywny dobór - argumentowała prof. Mączyńska.

REKLAMA

Nie było mowy o 500+ czy 800+

Prof. Raczkowski zauważył szczególny wzrost wynagrodzeń w górnictwie oceniając to negatywnie.

- Wiemy jaka jest trajektoria dla górnictwa, a pensje rosną tam horrendalnie. Jeżeli uginamy się przed silnymi związkami zawodowymi, to mamy taką sytuację, że gdy zakład górniczy jest likwidowany, to górnicy jeszcze przez 5 lat będą otrzymywali wynagrodzenie, bo tak to wynegocjowano ze związkami - dowodził prof. Raczkowski.

Odniósł się też do znaczenia rozwiązań prorodzinnych w kontekście debat i wniosków, jakie pojawiły się na niedawnym kongresie Związku Dużych Rodzin. Jak zaznaczył, nie było tam mowy o 500+ czy 800+ tylko o rozwiązaniach podatkowych, które byłyby korzystne dla rodzin.

- W krajach, które mają najkorzystniejsze wyniki pod względem innowacyjności, rozwoju społeczno-gospodarczego, to związki zawodowe odgrywają tam relatywnie większą rolę, także większy jest poziom partycypacji pracowników w zarządzaniu czego nie można lekceważyć - wyjaśniała prof. Mączyńska.

REKLAMA

Znaczenie ma infrastruktura rodzinna

Co do wzrostu kwoty i znaczenia świadczeń rodzinnych stwierdziła, że "nie przyjmuje argumentacji, że jest to bez znaczeni dla dużych rodzin".

- Ponieważ wszystkie rodziny dostają świadczenie na każde dziecko, to dla najbogatszych rodzin może to nie ma większego znaczenia, ale z pewnością ma dla tych sytuowanych niżej albo o średnich dochodach, co potwierdzają badania - powiedziała prof. Mączyńska.

Zgodziła z prof. Raczkowskim, że obecnie szczególnie znaczenie dla rodzin ma tzw. infrastruktura rodzinna, przedszkola, żłobki i wszystko to, co ułatwia wychowanie dzieci i może wpłynąć na wzrost dzietności.

Ekonomiści zaznaczyli też, że jest to kwestia priorytetów ze strony państwa, także ze względów finansowych.

REKLAMA


Posłuchaj

Rządy Pieniądza. Gośćmi audycji byli: prof. Elżbieta Mączyńska i prof. Konrad Raczkowski (Anna Grabowska, PR24) 21:06
+
Dodaj do playlisty

 

PR24.pl, Anna Grabowska, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej