"Bezpieczeństwo żywnościowe jest najważniejsze". Robert Telus o pomocy dla polskiego rolnictwa

Pomagamy polskim rolnikom przetrwać bardzo trudną sytuację wojenną i jestem pewien, że nam się to uda - powiedział w Toruniu minister rolnictwa Robert Telus. Dodał, że Komisja Europejska nadal nie rozumie wyzwań, z którymi mierzą się kraje przyfrontowe.

2023-06-28, 14:00

"Bezpieczeństwo żywnościowe jest najważniejsze". Robert Telus o pomocy dla polskiego rolnictwa
Do polskich rolników wpłynie w tym roku kolejna transza pieniędzy na modernizację gospodarstw rolnych.Foto: shutterstock, Aleksandar Malivuk

Minister Telus uczestniczył w Toruniu w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w konferencji "Trzy Filary Bezpieczeństwa Polski - militarny, energetyczny, żywnościowy". 

Dbamy o bezpieczeństwo żywnościowe

- Bezpieczeństwo żywnościowe jest najważniejsze, bo żołnierze idący na wojnę także muszą iść najedzeni. [...] W niektórych mediach jesteśmy krytykowani jako rząd za pomoc polskim rolnikom. To prawda, to są pieniądze z polskich podatków, ale w ten sposób - przeznaczając bardzo duże środki - dbamy o bezpieczeństwo żywności, bezpieczeństwo żywnościowe. Myślimy szerzej, dalej, a nie o tu i teraz. Pomagamy rolnikom przetrwać bardzo trudną sytuację wojenną i jestem pewien, wiem, że nam się to uda. To się nam uda razem - wskazał minister rolnictwa.

Podkreślił, że w UE w jego ocenie nadal nie ma zrozumienia problemów, z którymi mierzą się kraje przyfrontowe. - Mam często wrażenie, że UE nie rozumie problemów, które przyniosła wojna. Oni się zajmują swoimi sprawami - dodał.

Próba wbicia klina między Polskę a Ukrainę

Podkreślił, że to dzięki polskim decyzjom UE w ogóle zauważyła problem z napływem ukraińskiego zboża. Data 15 września, do której Komisja Europejska przedłużyła zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji, jest niewystarczająca i budzi wielki niepokój.

REKLAMA

- To niepokój o to, że dla KE nadal ważniejsze są interesy niektórych krajów, które na tym zarabiają - wskazał.

- My rozumiemy, że jest wojna i trzeba pomóc Ukrainie. Dziś powinniśmy budować jednak narzędzia, które pozwolą na to, aby produkty rolne z Ukrainy jechały w głąb Europy, a nie zostawały w państwach przyfrontowych, przygranicznych. Zaczynam od tego każde moje wystąpienie w UE. To historyczna chwila budowania solidarności europejskiej. UE bardzo często o niej mówi, ale tam jest walka europejska, a nie solidarność europejska. [...] Niektórzy próbują wbić klina między Polskę a Ukrainę, żeby tam wejść i mieć większe możliwości na Ukrainie. Nie spodobało się w Europie, że my tak mocno się zaangażowaliśmy w pomoc dla Ukrainy - mówił Telus.

Solidarność europejska

Zaznaczył, że jego słowa nie są przeciwko UE, bo konieczne jest w ramach tej organizacji zbudowanie solidarności europejskiej, o którą trzeba każdego dnia walczyć.

- Nie spodobało się w Europie, że to my jako pierwsi mówiliśmy o konieczności wielkiej pomocy Ukrainie. [...] Zbudowanie na przyszłość solidarności europejskiej jest niezwykle ważne. Bardzo potrzeba w tej materii współpracy. Dziękuję rolnikom, związkom zawodowym za merytoryczne rozmowy - dodał Telus.

REKLAMA

Zaapelował, aby nie wykorzystywać rolników do walki wyborczej. - To na pewno nie służy polskiemu rolnictwu - stwierdził.

Czytaj także:

PAP/IAR/PR24/akg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej