Rosyjski politolog na emigracji: bunt Prigożyna to typowe zbrojne powstanie znane z państw afrykańskich
Czerwcowy bunt szefa najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna przeciwko Kremlowi to typowe zbrojne powstanie znane z państw afrykańskich, a zatem krajów, w których wagnerowcy są szczególnie aktywni - ocenił w poniedziałek niezależny rosyjski politolog Kiriłł Rogow, przebywający obecnie na emigracji.
2023-07-03, 21:03
- Główna baza wagnerowców znajduje się w Republice Środkowoafrykańskiej, a ten kraj jest 'mistrzem' pod względem zbrojnych powstań w ciągu ostatnich 20 lat - dodał politolog, podkreślając, że Prigożyn "nie miał zamiaru obalać władzy Putina ani zmieniać reżimu".
Można krytykować inwazję na Ukrainę
W ocenie eksperta najważniejszym długofalowym skutkiem buntu wagnerowców może być ugruntowanie w rosyjskim społeczeństwie przekonania, że można krytykować inwazję na Ukrainę, a jednocześnie nie należeć do środowiska "liberalno-dysydenckiego".
- W Afryce i wojsko, i społeczeństwo rozumieją, że mają do czynienia ze słabym państwem. Dlatego reakcja jest tam odmienna. W Rosji zarówno obywatele, jak też przedstawiciele elit uważali, że państwo jest silne, ale ono okazało się słabe. To wywołało szok. Ponadto społeczeństwo usłyszało od Prigożyna nową retorykę - antywojenną, lecz nie liberalną i (...) nie zakładającą zerwania z reżimem. Będzie to miało znaczące konsekwencje - przewiduje Rogow.
REKLAMA
Szybkie przejęcie władzy
24 czerwca najemnicy Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Szef najemników Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego, dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.
Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami najemnicy Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieliby przemieścić się na Białoruś.
REKLAMA
- Właściciel Grupy Wagnera bez majątku? Kreml chce przejąć aktywa Prigożyna
- Doradca Zełenskiego: Zachód musi się przygotować na nieuchronny upadek Rosji
- Putin "krok po kroku" niszczy Prigożyna. Rosja zamyka "fabrykę trolli" buntownika
PAP/mn
REKLAMA