Bundesliga: Felix Nmecha graczem Borussii Dortmund. Duże kontrowersje wokół transferu

Felix Nmecha, który zadebiutował w tym roku w piłkarskiej reprezentacji Niemiec, przeszedł z VfL Wolfsburg do Borussii Dortmund. Według mediów kosztował 30 milionów euro. Transfer spotkał się z krytyką niektórych fanów BVB z powodów pozasportowych.

2023-07-04, 16:30

Bundesliga: Felix Nmecha graczem Borussii Dortmund. Duże kontrowersje wokół transferu
Felix Nmecha. Foto: Twitter/Borussia Dortmund

Nmecha, który występował w drugiej linii Wolfsburga razem m.in. z reprezentantem Polski Jakubem Kamińskim, podpisał w poniedziałek z Borussią Dortmund pięcioletni kontrakt.

W zespole wicemistrza Niemiec ma zastąpić sprzedanego do Realu Madryt za 103 mln euro Anglika Jude'a Bellinghama.

22-letni pomocnik zadebiutował w marcu tego roku w reprezentacji Niemiec.

Transfer piłkarza wzbudza jednak kontrowersje. Niektórzy fani Borussii Dortmund są niezadowoleni z decyzji klubu z powodu jego ostatnich postów w mediach społecznościowych, które wydawały się homofobiczne.

Przedstawiciele władz klubu - Hans-Joachim Watzke i Reinhold Lunow - zareagowali już na tę sytuację w oświadczeniu, przy okazji informacji o sprowadzeniu Nmechy.

"Jesteśmy świadomi, że ten transfer wywołał krytykę w ciągu ostatnich kilku dni z powodu dwóch wpisów w internecie, które udostępnił Felix. Dlatego ważne było dla nas, aby intensywnie rozmawiać z zawodnikiem o jego przekonaniach i wartościach. Feliks jest bardzo młody, jego religia jest w nim głęboko zakorzeniona i – jak każdy z nas – z pewnością nie jest doskonały. Ale w intensywnych dyskusjach absolutnie przekonał nas, że nie ma transfobicznych ani homofobicznych poglądów. Sam Felix stwierdził, że szanuje i kocha wszystkich ludzi, bez względu na kolor skóry, religię czy orientację seksualną" - podkreślili w oświadczeniu.

Sam piłkarz stwierdził, że niektóre rzeczy zostały wyrwane z kontekstu.

"Jestem chrześcijaninem, kocham wszystkich ludzi i nikogo nie dyskryminuję. Mam nadzieję, że fani dadzą mi szansę poznania siebie" – przyznał Nmecha. 

Czytaj także:

bg/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej