Jabłoński skomentował słowa Szmyhala. "Pomagamy Ukrainie w ogromnym stopniu, w jakim jest to korzystne dla Polski"
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński negatywnie ocenił wpis premiera Ukrainy na Twitterze. Denys Szmyhal napisał, że chęć utrzymania przez Polskę zakazu importu zboża to nieprzyjacielski i populistyczny krok. O szczegółach korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka.
2023-07-20, 20:38
Wiceszef MSZ powiedział, że nie jest to zbyt dyplomatyczny wpis, ani zbyt rozsądny.
- Polska Ukrainie pomaga w ogromnym stopniu. Natomiast wszystko, co robimy dla Ukrainy, tak jak i dla innych sojuszników, robimy zawsze dlatego, że to jest realizacja naszego interesu narodowego. Wspieramy Ukrainę w bardzo szerokim zakresie, ale zawsze wspieramy Ukrainę w takim stopniu, w jakim jest to korzystne dla Polski - powiedział wiceminister Jabłoński.
"Polska nie waha się o nich mówić"
Dodał, że jest parę spraw, które różnią oba kraje i Polska nie waha się o nich mówić i tę sprawę też poruszy z Kijowem.
- Natomiast sposobem prowadzenia polityki nie powinny być agresywne wpisy na Twitterze, a raczej przeanalizowanie tego, co rzeczywiście Polska dla Ukrainy zrobiła. Myślę, że każdy, kto to śledzi doskonale wie jak ta sytuacja wygląda - podkreślił wiceszef MSZ.
REKLAMA
Jeśli chodzi o import ukraińskiego zboża, to Polska domaga się, by unijny zakaz, który obowiązuje do połowy września, został przedłużony do końca roku. Polskie władze zapowiadają, że jeśli Komisja Europejska tego nie zrobi, wtedy same przywrócą jednostronną blokadę, by nie dopuścić do powtórki sytuacji sprzed wielu miesięcy, kiedy nadmierny import zboża z Ukrainy wpłynął negatywnie na polski rynek.
W środę minister rolnictwa Robert Telus, po spotkaniu z przedstawicielami tzw. krajów przyfrontowych poinformował, że przygotowano i podpisano wspólne stanowisko dotyczące przedłużenia po 15 września zakazu wwozu do tych krajów pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy.
Premier podczas czwartkowej konferencji prasowej wskazał, odpowiadając na pytania dziennikarzy, że istnieją odpowiednie ścieżki prawne, które umożliwiają Polsce przedłużenie zakazu wwozu, jeśli nie będzie odpowiednich uregulowań europejskich.
- Widzieliśmy zimą i wczesną wiosną destabilizację polskiego rynku na skutek zwiększonego importu zbóż, widzieliśmy, co się dzieje - powiedział. Zapewnił, że Polska będzie twardo egzekwowała swoje prawa, broniła swoich interesów.
REKLAMA
Posłuchaj
- Światowe bezpieczeństwo żywnościowe. Szef MSZ Ukrainy: Rosja bawi się głodem na świecie
- Eksperci: problem eksportu ukraińskiego zboża dla naszego sektora rolnego jest mniejszy niż przed rokiem
IAR/Beata Płomecka/bartos
REKLAMA