Katastrofalne powodzie w Słowenii. Straty przekroczą pół miliarda euro
Powódź w Słowenii pochłonęła kolejną ofiarę. Ciało mężczyzny wyłowiono dziś rano we wsi Temenica koło Mirnej Peczy. Do Słowenii przybywa pomoc z całej Europy.
2023-08-07, 13:49
Mężczyzna jest czwartą ofiarą śmiertelną powodzi, z którą Słowenia walczy od kilku dni. Sytuacja jest na tyle poważna, że premier tego dwumilionowego kraju wystąpił do Europy o pomoc.
Europejski mechanizm solidarności
- Uruchamiamy europejski mechanizm solidarności, właśnie po to, by pomóc naszym służbom. Poprosiliśmy też kraje sąsiednie o pomoc, w tym ich armie, tam, gdzie to możliwe, szczególnie o transport helikopterami - powiedział premier Robert Golob, odwiedzając tereny powodziowe.
Słowenia wystąpiła o kilkadziesiąt maszyn - przede wszystkim koparki gąsienicowe, ale także o helikoptery. Prosi o dwustu żołnierzy do pomocy, a także dwadzieścia prefabrykowanych mostów. Pierwszy śmigłowiec przyleciał z Chorwacji, która sama walczy z wielką wodą.
W południe kolejne dwa śmigłowce przyleciały z Węgier, pomoc z Niemiec i Francji jest w drodze. Osobno przybywa do Słowenii pomoc cywilna. W niedzielę polski PCK wysłał transport darów. Słoweńcy mówią, że w najbliższych dniach największym problemem będzie brak wody pitnej.
REKLAMA
Ile wynoszą straty?
- Straty spowodowane przez powodzie w Słowenii przekroczą pół miliarda euro - oszacował słoweński rząd, na który powołuje się w poniedziałek portal Metropolitan. W sumie w wyniku powodzi i burz zginęło sześć osób.
W dolinie Zgornja Savinjska szkody są niewyobrażalne - opisuje Metropolitan - wezbrana woda zniszczyła wiele domów i mostów. Rzeki Drawa i Meża wystąpiły z koryt w Karyntii na północy kraju, powodując odcięcie od świata ludności zamieszkującej okoliczne miejscowości. Trwają prace naprawcze w Górnej Krainie, również na północy kraju. Z koryt wystąpiły tam rzeki Savinja i Kamniszka Bistrica.
W środkowej Słowenii najwięcej szkód odnotowano w okolicach miejscowości Polhov Gradec, a także w niektórych częściach stolicy kraju Lublany. Wylała rzeka Sawa. W regionie Primorska nad morzem najbardziej dotknięte burzami zostały okolice miejscowości Cerkno, miast Idrija i Tolmin, gdzie woda zalała domy.
Władze Słowenii ostrzegają, aby nie chodzić po zalanych obszarach wokół domów boso lub w lekkich butach, ponieważ woda powodziowa niesie ze sobą wiele niebezpiecznych zanieczyszczeń. Jednocześnie jest pełna bakterii, więc higiena osobista i dezynfekcja są niezbędne. Metropolitan zamieścił wiele zdjęć skutków żywiołu w różnych regionach kraju.
REKLAMA
Ogromne szkody dla gospodarki
Powodzie oznaczają także wielkie szkody dla gospodarki Słowenii. Produkcja wielu przedsiębiorstw zostanie wstrzymana na kilka miesięcy lub tygodni, a firmy oczekują pomocy państwa w celu odbudowy - informuje portal dziennika "Delo".
Pomieszczenia firmy produkującej sprzęt gospodarstwa domowego BSH w miejscowości Nazarje zostały zalane wodą na wysokości 1,8 m. - Nie jesteśmy jeszcze w stanie ocenić szkód, ale są one bardzo duże. Docieramy do poszczególnych maszyn, aby wspólnie z fachowcami oszacować, ile czasu zajmie przywrócenie ich do produkcji. Z pewnością będzie to kilka tygodni - powiedział Bosztjan Gorjup, dyrektor BSH.
REKLAMA
Gorjup zwrócił uwagę, że jego firma korzysta z usług około stu słoweńskich dostawców, którzy są zależni od BSH, w wyniku czego również oni będą musieli wstrzymać produkcję - niezależnie od tego, czy zostali bezpośrednio dotknięci powodziami, czy nie. Według dyrektora BSH problem dotyczy 10 tys. miejsc pracy w słoweńskim przemyśle, czyli 5 proc. całości.
- Z powodzią walczy także Chorwacja. W Słowenii żywioł zabrał życie sześciu osób
- Sytuacja powodziowa na Słowenii stabilizuje się, choć woda nie ustępuje
IAR/PAP/nt
REKLAMA