"Ich napływ rujnuje nasze budżety". Burmistrzowie Włoch buntują się przeciwko migrantom
W piątek dziennik "La Stampa" poinformował, że "burmistrzowie miast z regionów na północy Włoch protestują przeciwko nakładanemu na nich obowiązkowi przyjmowania coraz większej liczby migrantów w lokalnych ośrodkach, bo to rujnuje ich budżety". To rezultat masowej fali migracyjnej. Od początku roku przybyło już ponad 100 tysięcy migrantów, dwa razy więcej niż przed rokiem.
2023-08-18, 11:55
Gazeta zaznacza, że buntują się burmistrzowie miast w Lombardii, Wenecji Euganejskiej i Emilii-Romanii, wywodzący się przede wszystkim z koalicyjnej Ligi. Dodano, że "czują się pozostawieni sami sobie".
Ostry spór polityczny
Jak podkreśla gazeta, "sprawa migracji staje się przedmiotem coraz ostrzejszego politycznego sporu w kraju i to nie między koalicją a opozycją, ale wewnątrz większości rządowej". Ma to miejsce w momencie, gdy we Włoszech doszło do największego od siedmiu lat wzrostu liczby migrantów przypływających na wybrzeża. Są oni następnie kierowani do ośrodków pobytu, również na północy. Burmistrzowie zarzucają rządowi w Rzymie, że obarczając lokalne administracje obowiązkiem przyjmowania migrantów, także nieletnich, zmusza je do wydatków pustoszących ich budżety.
"La Stampa" podaje przykład Lombardii: pod koniec lipca w ośrodkach było tam ponad 16 tysięcy migrantów, o około 2100 więcej niż miesiąc wcześniej i o 5400 więcej niż w tym samym okresie przed rokiem.
W połowie sierpnia liczba migrantów przybyłych do Włoch przekroczyła 100 tysięcy. Codziennie dociera od kilkuset do ponad tysiąca osób. W piątek od początku dnia na wyspę Lampedusa przypłynęło 10 łodzi z ponad 350 osobami. W czwartek dotarło tam prawie 800 migrantów na pokładzie 21 łodzi. Głównym punktem przerzutu migrantów na wybrzeża Włoch jest Tunezja.
REKLAMA
- Wysoka fala przewróciła łódź w Cieśninie Sycylijskiej. Zginęło kilkudziesięciu migrantów
- Włochy: w pobliżu Lampedusy zatonęły dwie łodzie z migrantami. Kilkadziesiąt osób uważa się za zaginione
- Migranci z Afryki szturmują Europę. Kryzys na Lampedusie. Wyspa nie radzi sobie z nielegalnym napływem
- Migrant z Gwinei wepchnął kobietę pod pociąg w Paryżu. Nie był to jego pierwszy atak
Zobacz również: Maciej Wąsik w Programie 1 Polskiego Radia
PAP/IAR/jb
REKLAMA