Kolejny rosyjski szpieg w Bundeswehrze. Brytyjska prasa: Niemcy wyjątkowo podatne na kremlowską infiltrację
Niemiecka nieufność wobec własnych agencji szpiegowskich jest spuścizną nazistowskiej dyktatury, powoduje, że Niemcy są wyjątkowo podatne na rosyjską infiltrację - pisze w najnowszym numerze brytyjskiego tygodnika "The Spectator" Nigel Jones, historyk i dziennikarz.
2023-08-21, 09:26
Nawiązując do aresztowania Thomasa H., pracownika agencji zaopatrzenia Bundeswehry, który jest podejrzany o szpiegostwo na rzecz Rosji, Jones przypomina, że to już trzeci taki przypadek w ostatnich miesiącach, bo pod koniec zeszłego roku aresztowani zostali agent niemieckiego wywiadu zagranicznego BND oraz oficer rezerwy Bundeswehry.
Ułomny i bezzębny wywiad
Zwraca też uwagę, że aresztowanie Thomasa H. nastąpiło tuż po tym jak dwaj byli szefowie BND, August Hanning i Gerhard Schindler, napisali na łamach dziennika "Bild", że agencja jest "ułomna i bezzębna" z powodu biurokratycznego nadzoru i ingerencji. Wskazali, że pracę BND zatwierdzało i nadzorowało co najmniej siedem komitetów politycznych i prawnych, przez co musiała ona polegać na informacjach od zaprzyjaźnionych zagranicznych agencji wywiadowczych, a nie na własnych działaniach. Jones dodaje, że poprzednie dwa aresztowania zapewne też nastąpiły dzięki wskazówkom od sojuszniczej agencji, a nie w efekcie własnych operacji.
Jak pisze, od czasów zimnej wojny wiadomo, że Niemcy znajdują się na pierwszej linii zmagań szpiegowskich. Przypomina, że do upadku kanclerza Willy'ego Brandta w pierwszej połowie lat 70. przyczyniło się zdemaskowanie jego doradcy, Güntera Guillaume'e, jako wieloletniego komunistycznego szpiega, zaś Rosjanie i Niemcy Wschodni szkolili przystojnych agentów, którzy celowali w samotne sekretarki pracujące dla rządu w Bonn.
Mroczna przeszłość Niemiec
"Nietrudno zrozumieć, dlaczego Niemcy są tak podatne na penetrację przez rosyjskich szpiegów: to kolejna spuścizna mrocznej przeszłości tego kraju. Totalitarne doświadczenie nazistowskiej dyktatury tak zaszczepiło kraj przeciwko wszelkim aspektom państwa policyjnego, że podejrzliwość wobec krajowych agencji szpiegowskich stała się endemiczna" - wskazuje autor.
"Kraj, który stworzył Gestapo i SS, zawsze miał zdrową nieufność wobec szpiegów - stąd nadmierny system wzajemnej kontroli, będący dziś utrudnieniem dla ich własnych tajnych agentów. Do tego dochodzą ambiwalentne stosunki Niemiec z Rosją, w tym niemieckie poczucie winy wynikające z cienia rzucanego przez II wojnę światową i późniejszy podział kraju do 1989 roku. Czynniki te sprawiają, że Niemcy są słabym ogniwem w obronie zachodniego świata przed rosyjską agresją i szpiegostwem, które nastąpiło po inwazji Putina na Ukrainę" - podkreśla Jones.
REKLAMA
Nie możemy pozwolić na to, by ktokolwiek z zewnątrz próbował ingerować w nasze sprawy, czy to ze wschodu czy z zachodu, poprzez służby - mówił w audycji Polskiego Radia Marcin Przydacz
Czytaj również:
- "Współpraca z Rosją była mocno wspierana przez rząd". Szef niemieckiej firmy o polityce państwa
- Niemcy: prorosyjska parada w Kolonii pod hasłem "Pokój z Rosją". Policja zarejestrowała 200 aut
- Rosyjski szpieg w szeregach Bundeswehry. Szefowa MSW Niemiec zapowiada głęboką reformę
PAP/mm
REKLAMA