Campus Polska Przyszłości miał być apolityczny. Grodzki agituje ws. paktu senackiego
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki wziął udział w organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego Campusie Polska Przyszłości. - Ci, co łamią pakt senacki, działają ewidentnie na szkodę strony demokratycznej. Nie ma co do tego wątpliwości - stwierdził.
2023-08-28, 10:03
- Jesteśmy w środku kampanii wyborczej i zależy nam na tym, żeby utrzymać bezpartyjny charakter Campusu - powiedział Rafał Trzaskowski pytany, dlaczego na Campusie Polska Przyszłości obowiązuje zakaz agitacji wyborczej. - Jak pojawią się politycy i gdyby mówili: zachęcamy do głosowania na x czy y, to byłaby część kampanii wyborczej. Campus nie ma być częścią kampanii wyborczej - dodał.
"Warto na nich zagłosować"
Jednak w trakcie jednego z paneli dyskusyjnych marszałek Senatu Tomasz Grodzki jednoznacznie wskazywał, na kogo należy głosować w wyborach do Senatu.
- Po trudnych rozmowach wypracowano 100 kandydatów, warto na nich zagłosować, nawet jeżeli mi się wydaje, że mój kandydat byłby może trochę lepszy w mojej ocenie. Liderzy wszystkich partii opozycyjnych zdecydowali inaczej. Warto się nagiąć, warto zagłosować na taką osobę, a przede wszystkim warto iść na wybory - przekonywał Tomasz Grodzki.
Zobacz również w TVP.Info: Trzaskowski: Campus jest apolityczny. Grodzki mówi, na kogo głosować
REKLAMA
Portal niezależna.pl przypomina, że podczas inauguracji Campusu Polska także Sławomir Nitras zapowiadał, że będzie to impreza szczególna. - Tu jest taki wielki napis, on jest w wielu miejscach: "Zakaz agitacji". My nie chcemy agitacji, my nie chcemy tutaj popisów, my chcemy uczciwej rozmowy - mówił.
"Decydujemy się na jednego"
Deklaracje Nitrasa nijak mają się jednak do rzeczywistości. Pomijając już fakt, że organizatorem wydarzenia jest Rafał Trzaskowski i jego środowisko, jego upolitycznienie dobitnie dziś potwierdził Tomasz Grodzki, który agitował za koniecznością głosowania w wyborach do Senatu na kandydatów tzw. paktu senackiego.
Zobacz również w PAP: Beata Szydło: finansowana przez niemieckie władze organizacja Konrad Adenauer Stiftung "partnerem" Campus Polska
REKLAMA
- Cztery lata temu, dzięki paktowi senackiemu zdobyliśmy minimalną większość: 51 mandatów na 100. W paru okręgach przegraliśmy z różnych przyczyn, często z powodu "koni trojańskich". Na przykład w jednym okręgu jeden kandydat strony demokratycznej zdobył 39 tys., drugi kandydat - podstawiony - 29 tys., a mandat zdobył senator z PiS, który miał 40 tys. Gdyby po naszej stronie był jeden, pewnie by zrobił ponad 60 tys. i miałby mandat - mówił marszałek Senatu.
- Taka jest idea paktu senackiego, żeby strona demokratyczna nie walczyła ze sobą. Musisz mi uwierzyć, że obsada tych okręgów to była gigantyczna, niezwykle trudna praca. Zawsze jeden uważa, że oni mają lepszego kandydata, a ktoś tam uważa, że ich kandydat byłby najlepszy. Decydujemy się na jednego - kontynuował.
Dodał, że "wtedy zdobędziemy ok. 60-63 mandaty, czyli bezpieczną większość".
- "Pakt senacki to także kompromisy". Paulina Matysiak o listach wyborczych opozycji
- PKW rejestruje kolejne komitety wyborcze. Termin upływa za cztery dni
- Grodzki broni Scholza ws. reformy UE, powołując się na liberum veto? Historyk: to nie ma sensu
łl/niezależna.pl/tvp.info/jb
REKLAMA