Pomnik Lotnika w Warszawie jednym z bardziej rozpoznawalnych
56 lat temu, 9 września 1967 roku, uroczyście w sobotnie południe odsłonięto zrekonstruowany Pomnik Lotników w Warszawie. Stanął on u wylotu wtedy reprezentacyjnej arterii komunikacyjnej Stolicy - alei wiodącej prosto do portu lotniczego na Okęciu.
2023-09-09, 05:30
Nobilitacją tego wydarzenia była również uroczysta promocja oficerów szkół lotniczych, zakończona powietrznym pokazem lotniczym i wojskową defiladą. Ten, jeden z bardziej rozpoznawalnych pomników Warszawy stanął u zbiegu ul. Żwirki i Wigury oraz Wawelskiej, Uniwersyteckiej i Raszyńskiej... i co ciekawe, w tym komunistycznym czasie zmienił nieznacznie swoją nazwę na Pomnik Lotnika.
Wysoka na 6 metrów figura z brązu została po wojennej dewastacji zrekonstruowana przez Alfreda Jesiona i odlana przez Gliwickie Zakłady Urządzeń Technicznych. Warszawiacy, którzy przeżyli wojenną pożogę pamiętali jeszcze ten wcześniejszy pomnik. Odsłonięty został w związku z kolejnymi obchodami rocznicy listopadowej niepodległości - 11 listopada właśnie w 1932 roku. Wtedy nosił nazwę Pomnik Lotników... według ówczesnych władz państwowych, które zaangażowały się w jego budowę był to "Pomnik ku czci Poległych Lotników". Uroczyste odsłonięcie miało miejsce przy placu Unii Lubelskiej w Warszawie, które to miejsce znajdowało się wtedy w bezpośredniej bliskości warszawskiego lotniska, które znajdowało się na Polach Mokotowskich. Historycy twierdzą, że był to jeden z pierwszych pomników poświęconych lotnictwu. Wcześniejszym okazał się choćby pomnik amerykańskich lotników odsłonięty na cmentarzu Orląt we Lwowie 30 maja 1925 roku.
Co znamienne, obecnie pomnik zwrócony jest twarzą do arterii Żwirki i Wigury, nazwanej tak od nazwisk dwóch słynnych polskich lotników, która prowadziła od Lotniska Okęcie wprost do centrum miasta... w ten oto sposób pomnik witał przyjezdnych do Warszawy. Dość powiedzieć, że w stosunku do oryginału jest on nieco mniejszy, choć sama postać jest dość wiernie oddana. Pierwotny pomnik został zaprojektowany przez znanego i cenionego rzeźbiarza Edwarda Wittiga, któremu pozował major Leonard Zbigniew Lepszy, znany polski lotnik, żołnierz Wojska Polskiego, kawaler Orderu Virtuti Militari, biorący udział w obu wojnach XX wieku. Portal "e-kartka z Warszawy" tak opisuje historię miejsca tego monumentu i ideę jego powstania: "Rondo R. Kaczorowskiego to trzecie miejsce, w którym można podziwiać rzeźbę Edwarda Wittiga, jeden z pierwszych w Europie pomników upamiętniających poległych lotników. Pierwszą jego lokalizacją był teren Wystawy Krajowej w Poznaniu, drugą pl. Unii Lubelskiej w Warszawie. Inicjatywa budowy pomnika ku czci polskich lotników poległych w czasie I wojny światowej oraz w czasie wojny polsko-bolszewickiej wyszła od ich kolegów – oficerów lotnictwa polskiego. Autorem rzeźby, do której pozował major Leonard Lepszy, był ceniony rzeźbiarz Edward Wittig. Model pomnika był gotowy w 1926 r., zaś w 1928 Wittig ukończył jego gipsowy odlew. W kolejnym roku właśnie ten odlew został zaprezentowany szerszej publiczności na środku tzw. dziedzińca pomników na Wystawie Krajowej w Poznaniu."
Należy dodać, że wysokość figury wynosiła 5,95 metra, zaś cokołu 9,07 metra. Ten ogromny monument został odsłonięty właśnie podczas obchodów Święta Niepodległości w 1932 roku, a cała uroczystość celebrował prezydent RP Ignacy Mościcki. Co ciekawe, w niedługim czasie została wydana także "Księga pamiątkowa ku czci poległych lotników" – rzecz o tyle ważna z punktu widzenia historii Polski, o ile niezwykle szczegółowo i z należnym uznaniem opisywała dzieje polskiego lotnictwa, zagłębiając się w życiorysy poległych pilotów. Dodatkowym elementem tego albumu było dokładne sprawozdanie historii projektowania i powstania tego pomnika.
REKLAMA
E-kartka z Warszawy przypomina też jedno z ważniejszych wydarzeń jego historii: "Stojący frontem do al. Szucha monument został rozebrany przez Niemców jesienią 1943 r. Pozostał po nim jedynie stojący na środku placu pusty postument, na którym wcześniej, w 1942 r. Jan Bytnar ps "Rudy" namalował kotwicę Polski Walczącej." Magdalena Wróblewska, na stronach portalu "Culture.pl" dodaje jeszcze kilka istotnych szczegółów: "Pomnik Lotnika przetrwał bombardowania miasta w 1939 roku i stał się jednym z wielu miejsc patriotycznych manifestów. Na jego cokole pojawiły się kotwice, znak Polski Walczącej, umieszczone przez harcerzy Szarych Szeregów, Jana Guta i Jana Bytnara "Rudego". W 1943 roku hitlerowcy zdjęli z postumentu figurę i przeznaczyli ją na przetopienie dla celów wojennych. Jej fragmenty znaleziono w fabryce Lilpopa na Woli, zaś fragmenty cokołu w jednym z parków na Grochowie."
Portal "Culture.pl" tak jeszcze pięknie charakteryzuje ten monument: "Pomnik ku czci lotników walczących w I wojnie światowej przedstawia postać pilota umieszczoną na wysokim, smukłym cokole. Pilot stoi w klasycznej, harmonijnej pozie kontrapostu i wspiera się o znajdujące się za jego plecami śmigło samolotu. Jego postać zdaje się monumentalna nie tylko przez usytuowanie na wysokim cokole. Wrażenie to pogłębia uproszczona, syntetyczna bryła rzeźby. Zarówno mundur żołnierza, jak i rysy jego twarzy zarysowane zostały w sposób bardzo uproszczony, niemal umowny." Co ciekawe, ocenia się, że jest to jeden z tych pomników współczesnej Polski, którego wygląd i miejsce zna chyba każdy dorosły Polak... i jak się okazuje jest to jeszcze jeden pomnik odzyskania niepodległości 11 listopada.
PP
REKLAMA