UE chce przymusowej relokacji migrantów. Prezes PiS: PO już raz się na to zgodziła
- W Polsce mogą się powtórzyć wydarzenia, które mają miejsce prawie we wszystkich krajach Europy Zachodniej. Ci, którzy dzisiaj dążą do władzy, już raz zgodzili się na utworzenie mechanizmu przymusowej relokacji - powiedział w TVP Info Jarosław Kaczyński. - My powinniśmy różne rzeczy z Zachodu sprowadzać do Polski, ale nie powinniśmy sprowadzać z Zachodu błędów i to bardzo ciężkich błędów - dodał prezes PiS.
2023-10-02, 20:01
Frakcja Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należy PO i PSL, w Parlamencie Europejskim zawnioskowała o pilną debatę podczas sesji plenarnej na temat "konieczności przyjęcia paktu migracyjnego". Debata ma się odbyć w najbliższą środę.
Prezes PiS odnosząc się do wewnętrznego bezpieczeństwa Polski, wymienił m.in. sprawę nielegalnej emigracji. Jego zdaniem, "w Polsce mogą się powtórzyć wydarzenia, które mają miejsce nieustannie w wielu krajach Zachodniej Europy". Jak dodał, ci, którzy dzisiaj dążą do władzy, już raz się na stworzenie mechanizmu, który do tego prowadził, zgodzili.
Podkreślił, że formacja ta zgłosiła, by podjąć dyskusję nt. ostatecznych decyzji ws. paktu migracyjnego. Jarosław Kaczyński pokazał dokument dotyczący tego, żeby - jak wyjaśnił - "wyciągnąć szybkie wnioski z sytuacji na Lampedusie, a te wnioski, mają polegać na relokacji".
Przymusowa relokacja migrantów. Unijne instytucje przygotowały trzy dokumenty
Poinformował, że "są trzy wersje tego dokumentu - Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej". - Te dwa pierwsze nie przewidują żadnej możliwości, żeby się od tego uchylić, a ten trzeci przewiduje taką możliwość poprzez płacenie 20 tys. euro lub więcej za jednego emigranta, którego się nie przyjęło. Decyzję o tym, ilu tych emigrantów ma być, mają zapadać w Komisji Europejskiej, bez wpływu krajów takich jak nasz - zauważył lider PiS.
REKLAMA
Jarosław Kaczyński podał też przykład Finlandii, która przyjęła 300 emigrantów z Somalii, a w wyniku mechanizmu łączenia rodzin i innych mechanizmów, jest ich teraz w Finlandii 30 tys.
- Jeśli raz się otworzymy, to będziemy mieli powtórkę z tego, co jest na Zachodzie, a my powinniśmy różne rzeczy z Zachodu sprowadzać do Polski (...), ale nie powinniśmy sprowadzać z Zachodu błędów i to bardzo ciężkich błędów - ocenił.
Jeśli chodzi o zagrożenia dotyczące bezpieczeństwa zewnętrznego, wymienił wojnę na Ukrainie.
- Mamy przy naszych granicach wojnę, ona się może rozszerzyć. Musimy w związku z tym przygotować się do tego, by to rozszerzenie było bardzo mało prawdopodobne. Gdyby, jednak do niego doszło, to po prostu tę wojnę wygrać. I to wygrać przede wszystkim własnymi siłami. My ku temu idziemy długimi krokami, natomiast nasi przeciwnicy mają do tego stosunek bardzo sceptyczny - powiedział Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Posłuchaj
"Tusk jest zależny od czynników zewnętrznych"
Prezes PiS ponadto podkreślił wagę zbliżających się wyborów parlamentarnych. Jego zdaniem, zależy od nich m.in. to, czy podtrzymany zostanie społeczno-gospodarczy system stworzony przez PiS, który uważa za dużo bardziej efektywny i sprawiedliwy od poprzedniego tworzonego przez koalicję PO-PSL.
Jarosław Kaczyński mówił, że "system Tuska" był niesprawiedliwy, nieefektywny, "a z drugiej strony, był także zupełnie zależny od czynników zewnętrznych". - To znaczy z jednej strony Niemiec, a z drugiej strony Rosji - przy czym tutaj chyba za pierwotną należy uznać tę zależność od Niemiec - powiedział.
- To była wielka zgoda na rabowanie kraju. Ta zgoda determinowała niemożliwość prowadzenia różnego rodzaju polityk, w szczególności polityki społecznej i gospodarczej, a także w sferze np. zbrojeń - wskazał.
Jarosław Kaczyński nawiązał też do kwestii suwerenności. - W tej chwili w Unii Europejskiej prezentowane są plany, które w istocie sprowadzają się do tego, że państwa - ale tak naprawdę nie wszystkie, bo nie te najsilniejsze, a już na pewno nie Niemcy - tracą suwerenność. Polska by też ją utraciła - podkreślił.
REKLAMA
- Myśmy nigdy się na to nie zgadzali i się na to nie zgodzimy. Natomiast nasi konkurenci są tak bardzo zależni od czynników zewnętrznych, że z całą pewnością się na to zgodzą. Tak, jak i zgodzą się na to, żeby powróciły dawne stosunki rosyjsko-niemieckie - niewątpliwie obie strony do tego, mimo wojny, dążą - zaakcentował Jarosław Kaczyński.
Posłuchaj
Zobacz na tvp.info: „Jesteśmy przeciwni chaosowi na ulicach”. Nowy spot PiS o pakcie migracyjnym
"Chcemy UE, w której Polska będzie podmiotowa"
Prezes PiS został również zapytany, czy jego ugrupowanie chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. - Nie chcemy. Jesteśmy przecież kontynuacją Porozumienia Centrum, które było pierwszą partią polityczną chcącą wprowadzić Polskę wtedy jeszcze do EWG i nigdy nie zmieniliśmy zdania - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
- Natomiast chcemy takiej UE, w której Polska będzie podmiotowa, a Polacy będą obywatelami, będzie się liczyło prawo. Traktaty, które zostały przez nas ratyfikowane, dzisiaj bardzo często nie są przestrzegane, są łamane, bardzo często właśnie wobec naszego kraju, ale także wobec innych państw - wskazał prezes PiS.
REKLAMA
Jak dodał, "chcemy, żeby to się zmieniło". - Liczymy na to, że to się zmieni, że kolejne wybory europejskie, a później dalsze przemiany w Europie doprowadzą do tego, że będziemy mieli Unię Europejską, ale inaczej zorganizowaną i Unię Europejską, która rzeczywiście będzie mogła odgrywać bardzo pozytywną rolę także w skali światowej, ale właśnie dlatego, że będzie szanowała prawa narodów i prawa państw - mówił prezes PiS.
- Prezes PiS: Niemcy i Rosja znów się dogadają. Bez względu na to, jak się zakończy obecna wojna
- #BezpiecznaPolska. Prezes PiS: partia Tuska to partia niemiecka, a nie polska
jp/IAR/PAP
REKLAMA