Eksperci: cele prospołeczne i osłony przed wzrostem cen - to zadania dla nowego rządu
Polskę jest stać na to, żeby nawet z długu realizować cele prodemograficzne, pomoc do rodzin i seniorów. To oznacza wzrost konsumpcji i te pieniądze i tak wrócą do budżetu - mówił w audycji "Rządy Pieniądza": Andrzej Stefaniak, analityk finansowy. Z kolei dr Andrzej Sadowski prezydent Centrum im. Adama Smitha uznał że wzrost konsumpcji powinien podchodzić z pracy, a zadłużanie się może stać się obciążeniem kilku pokoleń. Co do zerowego VAT na żywność i blokowania wzrostu cen energii to w opinii obu gości audycji zostaną one utrzymane w przyszłym roku.
2023-11-28, 10:00
Goście audycji odnieśli się do "Dekalogu Polskich Spraw", czyli propozycji premiera Mateusza Morawieckiego do realizacji przez zaprzysiężony wczoraj nowy rząd.
Są wśród nich takie rozwiązania jak: dodatkowy urlop dla rodzica łączony z pracą, dopłaty 800 zł do żłobka, renty wdowie, emerytury stażowe, pozostawienie dodatkowych świadczeń emerytalnych, wyższe kwoty emerytury bez podatku, ale też przedłużenie obowiązywania zerowego VAT na żywność, wakacji kredytowych (z pewnymi modyfikacjami) czy blokowanie wzrostu cen energii, do kosztu której miałby przez kolejne pół roku dopłacać budżet państwa.
- Są to na razie propozycje, dalsze próby zatrzymania zapaści demograficznej, która jest oczywista. Dotychczas różne polityki prorodzinne nie spełniły oczekiwać, łącznie z 500+, który okazał się być programem wyciągania niektórych z biedy niż programem prodemograficznym. Okazało się, że przekazywanie pieniędzy do ręki nie przynosi efektu. Rozwiązanie w postaci bonu, gdy decydentami gdzie go skierowań, są rodzice jest rozwiązaniem dobrym. Należałoby przyjął także w innych usługach publicznych takie rozwiązanie, w którym rodzice utrzymują bon, z którym idą do takiej szkoły, która za takie same pieniądze lub za niewielką dopłatą oferuje konkurencyjne dla ich dziecka warunki – mówił Andrzej Sadowski.
Podkreślał konkurencyjność w usługach publicznych, a tak byłaby jego zdaniem realizowana właśnie wtedy gdyby rodzice dostawali znaczone pieniądze. Musieliby przeznaczyć je na konkretny cel, ale mieliby wybór najlepszej placówki. Negatywnie ocenił pomysł, który padał na etapie przyjmowania 500+ przez 8 laty i żeby bony trafiamy nie do rodziców, a wprost do placówek, szkoły, przedszkola, żłobka. Uznał, że byłoby to rozwiązanie zabijające konkurencją.
REKLAMA
Andrzej Stefaniak stwierdził jednoznacznie, że powinniśmy nadal kierować jako państwo środki na wsparcie rodzin, na rozwój demografii. Nawet gdyby pieniądze na ten cel miały pochodzić z długu.
- Stać nas jako Polskę i nasze społeczeństwo na to, żeby tego typu programy były wprowadzane życie. Polska gospodarka jest już na tyle silna a polskie społeczeństwo na tyle zamożne, że stać nas na wspieranie działań mających na celu poprawę demografii – dowodził Andrzej Stefaniak.
Przypomniał, że już w 2016 r., gdy wprowadzano projekty prorodzinne była mowa o tym, że nie mamy na to środków, bo nie są policzone, a okazało się, że się jednak znalazły. Podkreślał słowa o "inwestycji w dzieci". Stwierdził, że środki nią "możemy pozyskiwać w bardzo prosty sposób drogą zwiększania naszych zobowiązań".
- Tym kanałem powinniśmy te środki pozyskiwać, bo prędzej czy później trafią one do polskiej gospodarki i zaczną napędzać konsumpcję – dodał Andrzej Stefaniak.
REKLAMA
Podobnie ocenił programy zaproponowane w "Dekalogu Polskich Spraw" dla emerytów.
Negatywnie odniósł się do tego Andrzej Sadowski podkreślając, że możemy dewaluować złotego i w ten sposób wspierać wydatki społeczne z budżetu. Według niego bez uporządkowania prawa w zakresie usług publicznych, nie osiągniemy dobrych rezultatów w tym zakresie.
- Nie przesadzajmy z konsumpcją. Jeżeli jej nadwyżki nie wynikają z pracy, a wyłącznie z długu to prowadzi do nieszczęścia – ocenił gość audycji.
Andrzej Sadowski wskazał na przykład Grecji, gdzie, jak zaznaczył "był boom konsumpcyjny realizowany z długu i dziś Grecja ma długi do spłacania przez kilka kolejnych pokoleń".
REKLAMA
Goście "Rządów Pieniądza" oceniali też pomysł autopoprawki budżetu państwa, związanej z wydłużeniem zerowego VAT na żywność czy blokowaniu wzrostu cen energii.
Zdaniem Andrzeja Stefaniaka nowy rząd Mateusza Morawieckiego, chce kontynuować rozwiązania, które były wprowadzone przed październikiem tego roku. W przyszłości zaś będą ścierały się dwie wizje polityki gospodarczej: liberalna realizowana przez obecny, nowy rząd i nakierowana na aktywną rolę państwa w gospodarce oraz liberalna proponowana przez opozycję. Ocenił, że jest duża szansa na utrzymanie rozwiązań takich jak zerowy VAT na żywność czy utrzymywanie cen energii przed kolejnymi przyszłorocznymi wyborami do UE.
Według Andrzeja Sadowskiego obecny rząd Mateusza Morawieckiego nie znowelizuje budżetu, ale kolejny z pewnością będzie chciał to zrobić na rok 2024, ale rozwiązania osłonowe "doraźnie zostaną utrzymane".
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA