Dobre informacje dla kierowców. Możliwe dalsze obniżki cen paliw na stacjach

Możliwe są dalsze, niewielkie obniżki cen paliw na stacjach - uważają analitycy portalu e-petrol.pl. Zwrócili uwagę, że początek roku w hurtowych cennikach producentów paliw przyniósł wzrost cen wynikający ze zmiany stawek opłaty paliwowej.

2024-01-05, 13:59

Dobre informacje dla kierowców. Możliwe dalsze obniżki cen paliw na stacjach
Według ekspertów paliwa na stacjach tanieją nieprzerwanie od połowy listopada i początek 2024 r. przyniósł kontynuację tej tendencji. Foto: Shutterstock/Maria Sbytova

Analitycy portalu e-petrol.pl zwrócili uwagę, że na stacjach paliw na początku roku obserwowane są dalsze obniżki cen, mimo rosnących od początku stycznia stawek opłaty paliwowej.

"Prognoza e-petrol.pl dla detalicznego rynku paliw zakłada możliwość dalszych, niewielkich obniżek na stacjach w nadchodzącym tygodniu" - poinformowali analitycy.

Wskazali, że szacowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw to: 6,18-6,30 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,41-6,53 zł/l i 2,89-2,96 zł/l dla autogazu.

Benzyna E10 nie wpłynęła na cenę

Według ekspertów paliwa na stacjach tanieją nieprzerwanie od połowy listopada i początek 2024 r. przyniósł kontynuację tej tendencji.

REKLAMA

"Dynamika zmian cały czas jest jednak niewielka i w mijającym tygodniu 95-oktanowa benzyna potaniała na stacjach o 3 gr. Litr tego paliwa kosztuje na początku stycznia 6,25 zł" - wskazali.

Dodali, że olej napędowy z ceną na poziomie 6,45 zł/l jest tańszy o 4 gr. Analitycy zaznaczyli, że mniej płacą też kierowcy tankujący autogaz - w tym przypadku zmiana wyniosła 2 gr, a średnia cena LPG wynosi 2,91 zł/l.

Jak dodali, poza wzrostem opodatkowania paliw, dużo emocji wśród polskich kierowców na przełomie roku wzbudzały doniesienia o 95-oktanowej benzynie E10, która zastępuje paliwo z mniejszą zawartością biokomponentu.

"Ta zmiana nie ma bezpośredniego przełożenia na ceny, a doświadczenia innych krajów, choćby takich jak Rumunia czy Bułgaria, w których benzyna E10 pojawiła się już kilka lat temu, pokazują, że to paliwo jest bezpieczne dla samochodów" - zaznaczyli analitycy.

REKLAMA

Zauważyli jednak, że początek roku w hurtowych cennikach producentów przyniósł wzrostową korektę wynikającą ze zmiany stawek opłaty paliwowej.

"W kolejnych dniach zmienność notowań benzyn i oleju napędowego nie była już duża. Dzisiaj metr sześcienny 95-oktanowej benzyny kosztuje w rafineriach średnio 4.749,60 zł i jest o niecałe 30 zł droższy niż w ostatni piątek" - wskazali.

W przypadku oleju napędowego wzrost na przestrzeni tygodnia, który uwzględnia wyższą o niemal 50 zł opłatę paliwową, wyniósł jedynie 3,40 zł.

"Aktualna cena diesla w hurcie to 5.012,20 zł/metr sześc." - podał e-petrol.pl.

REKLAMA

Czynniki niepokoju dla handlu ropą

Zdaniem analityków, w ostatnich dniach "głównym motorem napędowym obaw i cenowej zwyżki" na rynku surowcowym były doniesienia z regionu Morza Czerwonego o zaburzeniach transportu morskiego, co mogło być przez rynek odbierane jako pewna forma „umiędzynarodowienia” konfliktu Izrael - Hamas.

"W ostatnich dniach amerykańskie jednostki zatopiły trzy statki rebeliantów Huti, a w odpowiedzi Iran wysłał okręt wojenny na Morze Czerwone, podbijając tym obawy o spokojną żeglowność tego szlaku kluczowego dla globalnych dostaw naftowych" - przypomnieli analitycy.

Ich zdaniem kolejnym czynnikiem niepokoju dla globalnego handlu ropą są wieści z Libii, gdzie doszło do zamknięcia we wtorek pola naftowego El Szarara.

"Strajkujący oświadczyli, że nie zostanie ono ponownie otwarte, dopóki żądania całego regionu Fezzan w południowej Libii nie zostaną spełnione. To kolejne w ostatnim półroczu zakłócenie wydobycia na najważniejszym złożu północnej Afryki - w Libii często kwestie funkcjonowania pól naftowych są 'kartą przetargową' w lokalnych waśniach politycznych różnych grup interesu" - wskazali analitycy.

REKLAMA

Kurczą się amerykańskie zapasy ropy

Wśród innych doniesień istotnych dla rynków analitycy wymienili informację o amerykańskim poziomie rezerw naftowo-paliwowych.

"Wczoraj agencja Energy Information Administration podała, że zapasy ropy zmniejszyły się o 5,5 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się spadków o 3,7 mln baryłek" - zauważyli analitycy.

Według ekspertów dziwić może wynik paliw gotowych - "benzyny rosły o blisko 11 mln baryłek, a średnie destylaty o 10 mln, choć zakładano spadek dla tych pierwszych, a dla drugich jedynie śladową zwyżkę".

PR24.pl, PAP, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej