Polski eksport trafi na barierę w postaci recesji w UE? Tak uważają eksperci PIE
Popyt w Polsce w 2024 r. będzie wpływał na wzrost importu, zaś słaba koniunktura wśród głównych partnerów naszego kraju spowolni wzrost eksportu. Oznacza to pogorszenie bilansu obrotów towarami w tym roku w handlu zagranicznym, co wynika z analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) odnoszących się do prognoz NBP.
2024-01-13, 12:45
W piątek NBP opublikował dane o bilansie płatniczym Polski za listopad 2023 r., z których wynika, że saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 5,8 mld zł.
W przeliczeniu na euro oznacza to nadwyżkę w kwocie 1,325 mld euro. W komentarzu do danych NBP analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Dawid Sułkowski zwrócił uwagę, że w listopadzie odnotowany został (po raz kolejny) dodatni bilans w handlu towarami (0,2 mld euro) oraz dobry wynik w usługach (2,9 mld euro). Saldo obniża odpływ dochodów za granicę (-1,8 mld euro).
Eksport z Polski ogranicza recesja w UE?
- Słabe wyniki gospodarcze w Unii Europejskiej ograniczają wymianę handlową. W listopadzie wartość eksportu spadła o 2,1 proc. r/r., a importu o 8,8 proc. r/r. Spadek importu towarów to głównie efekt spadku cen paliw i niskiego importu z Chin. W październiku wartość chińskiego eksportu do Polski spadła o 15 proc. r/r. Komentarz NBP wskazuje, że eksport towarów obniżył się w większości głównych kategorii – wzrosty jednak odnotowano ponownie w motoryzacji. Firmy nadal zgłaszają niską wartość nowych zamówień przeznaczonych na eksport – w listopadzie spadła o 17,9 proc. r/r. – stwierdził Dawid Sułkowski z PIE.
Jego zdaniem słaby popyt zagraniczny przyczyni się w nowym roku do gorszych wyników w handlu międzynarodowym.
Polska szybciej wychodzi z pandemicznej zapaści?
- W 2024 r. aktywność gospodarcza będzie się poprawiać szybciej w Polsce niż w Unii Europejskiej. Ponowny wzrost popytu w Polsce będzie działać w kierunku szybszego wzrostu importu, a słaba koniunktura wśród głównych partnerów Polski spowolni wzrost eksportu. Łącznie oznacza to pogorszenie bilansu obrotów towarami w nadchodzącym roku. Konsensus prognoz Focus Economics wskazuje na spadek nadwyżki obrotów bieżących z 0,7 proc. PKB w 2023 do 0,1 proc. w 2024 r. – ocenił analityk PIE.
Ekspert PIE dodał także, że wpływ na wymianę handlową będzie miało umocnienie złotego. Przypomniał, że w ciągu ostatniego roku złoty umocnił się o około 7-8 proc. w stosunku do dolara i euro.
REKLAMA
Tym samym kurs naszej narodowej waluty wrócił do poziomów analogicznych do okresu sprzed agresji Rosji na Ukrainę. A mocny złoty oznacza obniżenie kosztów surowców importowanych przez firmy, jak i towarów konsumpcyjnych. Ale też oznacza, że spada konkurencyjność polskich eksporterów, bo nasze produkty są teraz droższe.
PR24/PAP/SW
REKLAMA