Kraje UE wciąż sprowadzają 15 procent gazu LNG z Rosji. Robią to wbrew stanowisku KE
Unijna komisarz ds. energii Kadri Simson powiedziała wywiadzie dla RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND), że kraje UE wciąż importują 15 proc. skroplonego gazu ziemnego (LNG) z Rosji, choć mogą się obejść bez tego importu. Wezwała do zaprzestania takich działań.
2024-02-06, 14:00
- Nie możemy dłużej wspierać rosyjskiego rządu, a zatem nie możemy dłużej kupować rosyjskiego gazu - powiedziała Simson. - Mamy już wystarczająco dużo alternatyw z innych krajów partnerskich, aby przestać kupować rosyjski LNG - dodała.
Komisarz wyjaśniła, że import z Rosji to decyzja polityczna poszczególnych państw członkowskich. - Mówię jasno: nie potrzebujemy rosyjskiego LNG i możemy się bez niego natychmiast obejść, jeśli szefowie rządów tego chcą - oświadczyła.
Międzynarodowy rynek LNG jest stabilny i Europie nie grozi niedobór tego gazu. Simson przyznała jednak, że w przypadku gazu ziemnego przesyłanego rurociągami, uniezależnienie się od Rosji byłoby trudniejsze dla niektórych państw UE.
PR24/PAP/sw
REKLAMA
REKLAMA