Pomoc psychologiczna i psychiatryczna dla dzieci i młodzieży z Ukrainy. "Nasza praca jest kroplą w morzu potrzeb"

2024-02-24, 19:25

- Ogromna część obywateli Ukrainy, w tym dzieci i młodzież, mierzy się z depresją, z zaburzeniami lękowymi, z zespołem stresu pourazowego, problemami ze snem - mówiła w Polskim radiu 24 Anna Morawska-Borowiec, prezes Fundacji "Twarze Depresji".

Według Światowej Organizacji Zdrowia depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie. Na świecie cierpi na nią 350 milionów osób, a w Polsce - około 1,5 miliona.

Według statystyk Fundacji "Twarze Depresji" - na też chorobę cierpią już nawet czteroletnie dzieci. Natomiast mniej niż co trzeci nauczyciel potrafi rozpoznać u najmłodszych depresję i zespół stresu pourazowego, a zaledwie 15 procent nauczycieli deklaruje, że wie, jak wtedy postępować.

W Polsce jest ponad 350 tys. ukraińskich dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Jedynie 185 tys. z nich chodzi do polskich szkół.

Olbrzymia skala potrzeb

Anna Morawska-Borowiec zwracała uwagę, że dostęp do pomocy psychologicznej i psychiatrycznej jest w Polsce bardzo trudny dla Polaków, nie mówiąc już o Ukraińcach, którzy mierzą się dodatkowo z problemem językowymi.

REKLAMA

- W naszej Fundacji "Twarze Depresji" w ciągu czterech dni po wybuchu wojny na Ukrainie dzięki wsparciu naszego partnera uruchomiliśmy program "Twarze depresji dla Ukrainy", w którym realizujemy bezpłatna zdalną pomoc psychologiczną i psychiatryczną dla obywateli Ukrainy zarówno przebywających na terytorium swojego kraju, jak i w Polsce. Przez ten czas zrealizowaliśmy 15 tys. bezpłatnych zdalnych konsultacji. Nasza praca, choć mnie wydaje się duża, jest kroplą w morzu potrzeb. W Polsce są dzieci, które najczęściej uciekły z Ukrainy razem ze swoimi mamami, one też potrzebują wsparcia, są często w stanie depresji czy załamania psychicznego - zwracała uwagę.

- Najważniejsze jest to, żeby konsultować się w swoim języku, w którym najłatwiej jest się nam komunikować, to niezwykle ważne szczególnie dla dzieci. Dziecko, któremu trudno mówić o emocjach, nazywać swoje problemy, musi mieć dostęp do pomocy w swoim rodzimym języku. W naszej fundacji staramy się taką pomoc umożliwiać - podkreślała.