Koniec epoki. Po 200 latach Szwecja rezygnuje z neutralności. Dziś decyzja Węgier ws. rozszerzenia NATO
Szwecja pozostaje jednym z ostatnich europejskich państw formalnie zachowujących neutralność. Teraz - wraz z jej wstąpieniem do NATO - ma się to jednak definitywnie skończyć. To prawdziwy historyczny przełom.
2024-02-26, 13:18
Według zapowiedzi premiera Węgier i najważniejszych przedstawicieli koalicji rządzącej tym krajem, w poniedziałek parlament w Budapeszcie wyrazi zgodę na wejście Szwecji do NATO. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to węgierskie Zgromadzenie Narodowe zagłosuje w tej sprawie po godzinie 16.00.
Decyzja oznaczać będzie zakończenie procesu akcesji, bo Węgry są ostatnim krajem członkowskim, który ma się na to zgodzić. Po dwudziestu miesiącach od złożenia wniosku przez Skandynawów procedura się zakończy i po wysłaniu odpowiednich dokumentów do Waszyngtonu szwedzka flaga zawiśnie w jednym rzędzie z flagami innych krajów sojuszniczych.
Szwecja wstępuje do NATO. Historyczny przełom
Wydarzenie będzie miało walor historyczny i przełomowy z kilku przyczyn. Jedną z nich jest z pewnością sam fakt rozszerzenia Sojuszu. NATO istnieje od 1949 roku, liczy 31 członków i od czasu swojego powstania rozszerzało się 9 razy. Można zatem stwierdzić, że "nie co roku NATO się rozszerza".
Kolejną kwestią, która wydarzenie to czyni historycznym, jest fakt, że ponad 2 lata temu, jeszcze przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, dyplomacja Federacji Rosyjskiej wystosowała ultimatum do krajów zachodnich - przede wszystkim do USA - w sprawie ograniczenia NATO do stanu z lat 90., co oznaczałoby, że Polska być może w Sojuszu by pozostała, ale stałaby się znów "członkiem drugiej kategorii" - bez sojuszniczych baz wojskowych, bez amerykańskich żołnierzy, sprzętu wojskowego i logistyki, bez ćwiczeń wojskowych na jej terenie.
REKLAMA
Na rosyjskie ultimatum Zachód zareagował odmownie, kolejne zaś rosyjskie działania - przede wszystkim pełnowymiarowa napaść na Ukrainę - zamiast do ograniczenia NATO doprowadziły do jego wzmocnienia militarnego i powiększenia.
Zmierzch neutralności w Europie
Najważniejszym aspektem nadchodzącej zmiany jest jednak to, że po ok. 200 latach Szwecja rezygnuje ze statusu państwa neutralnego. Jest to wydarzenie szczególne, przełomowe i równie precedensowe, co wcześniejsza rezygnacja z neutralności ze strony Finlandii.
W Europie pozostaje już tylko kilka państw formalnie deklarujących neutralność, przy czym ma ona różny charakter. Szwajcaria i Austria są krajami wieczyście neutralnymi - ich neutralność jest nie tylko deklarowana, ale międzynarodowo uznana. Ponadto - w obu przypadkach, choć w różnych epokach - narzucona. Neutralność Szwajcarii sięga historycznie najdalej - do XVII wieku i zakończenia wojny 30-letniej, jednak jej międzynarodowe uznanie (czy wręcz jak w przypadku Helwetów wymuszenie) przynosi rok 1815 i kongres wiedeński. Austrii neutralność została narzucona w 1955 roku, po II wojnie światowej, jako wynik kompromisu między Zachodem a Związkiem Radzieckim. W przypadku obu tych państw pierwotnie narzucona i niekoniecznie chciana neutralność stopniowo stała się ich wizytówką i powodem do dumy.
Neutralność zachowują także Irlandia i Malta - każde państwo z innych powodów i inaczej do niej podchodzi. I do niedawna tym statusem cieszyły się Szwecja i Finlandia.
REKLAMA
W przypadku obu państw ich neutralność była wynikiem sytuacji politycznej m.in. po II wojnie światowej i stała się poniekąd symboliczna. Początkiem końca epoki neutralności Szwecji i Finlandii był 24 lutego 2022 roku - moment inwazji Rosji na Ukrainę, a potem także przyjęcie Finlandii do NATO 4 kwietnia 2023 roku.
Szczególny przypadek - neutralność Finlandii
Finlandia do swojej neutralności też została w pewnym sensie zmuszona, choć nie przez społeczność międzynarodową, ale przez sytuację militarną i polityczną w regionie. W wojnie zimowej (1939-1940) formalnie Finlandia przegrała (straciła ok. 10 proc. swojego terytorium), ale wyszła z niej mimo wszystko obronną ręką - zachowała niepodległość i zadała sowieckiej Rosji gigantyczne straty. Po niej i po II wojnie światowej kraj ten znalazł się jednak de facto w strefie wpływów ZSRR.
W 1948 roku podpisany został traktat o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy między Finlandią i Związkiem Sowieckim. W nim Finlandia zobowiązała się do neutralności, niewchodzenia w sojusze wojskowe i ograniczenia swojej armii. Rozpoczęła się epoka tzw. finlandyzacji. Choć kraj ten nie był republiką radziecką ani państwem satelickim, w wielu kwestiach był zależny od ZSRR.
Po upadku Związku Radzieckiego Finlandia wstąpiła (wraz z Austrią i Szwecją w 1995 roku) do Unii Europejskiej, zmieniła także swoją politykę bezpieczeństwa. Nadal jednak pozostawała krajem neutralnym i tą neutralnością się chlubiła. Właściwie aż do 2022 żadna siła polityczna w Finlandii nie próbowała forsować przystąpienia do NATO, rezygnacji z neutralności nie chciało także fińskie społeczeństwo.
REKLAMA
Szwedzka neutralność - 200 lat historii przechodzi... do historii
Dla Szwecji neutralność była w pewnym sensie tym, czym jest dla Szwajcarii. Jej początki podobnie jak w przypadku państwa w Alpach sięgają kongresu wiedeńskiego, kiedy kraj ten ogłosił "neutralność po wieczne czasy". W burzliwej historii Europy "wieczne czasy" potrafią być niezbyt długim okresem.
Szwecji udało się utrzymać neutralność w czasie I wojny światowej i w czasie II wojny światowej - od 1815 roku formalnie nie angażowała się w żaden konflikt. Formalnie, bo nieoficjalnie wyglądało to trochę inaczej. W czasie I wojny światowej stosunki handlowe były utrzymywane ze wszystkimi stronami konfliktu, a w czasie II wojny światowej Szwecja współpracowała to z III Rzeszą Niemiecką, to z aliantami - zależnie od tego, kto bardziej naciskał.
Szwecja także dwukrotnie nieformalnie wsparła militarnie Finlandię - w 1917 roku, po ogłoszeniu przez tę ostatnią niepodległości, oraz w 1939 roku, podczas wojny zimowej. W obu przypadkach sąsiad Finlandii wsparł ją dlatego, że była pierwszym frontem w obronie przed ZSRR.
Po II wojnie światowej Norwegia i Dania skierowały się w stronę NATO, Finlandia - chcąc nie chcąc - znalazła się w kręgu zależności od ZSRR. Wówczas Szwecja podjęła decyzję, by w nowej architekturze bezpieczeństwa kontynuować politykę neutralności - wychodząc z założenia, że w razie potrzeby militarnie sobie poradzi. - Dla nas ze względów emocjonalnych i strategicznych, niepodległość Finlandii zawsze była absolutnie kluczową sprawą. Spodziewaliśmy się, że gdybyśmy dołączyli do NATO razem z Danią i Norwegią, to Stalin dokonałby aneksji Finlandii. Dlatego Szwecja wybrała neutralność - przede wszystkim ze względu na Finlandię - wyjaśniał podczas Europejskiego Forum w Alpbach w sierpniu 2022 roku Carl Bildt, były premier (1991-1994) oraz minister spraw zagranicznych (2006-2014) Szwecji. Polityka cytuje portal oko.press.
REKLAMA
Czy to prawdziwa neutralność?
W przypadku działań władz Szwecji kwestia jej neutralności - silnie umocowanej historycznie - nie była tak jednoznaczna, jak w przypadku Szwajcarii. W 2014 roku, kiedy rozpoczęła się wojna w Donbasie, Szwecja nie kryła swojej sympatii do Ukrainy. Wówczas także zaczęły pojawiać się głosy o możliwej rezygnacji z neutralności i przystąpieniu do NATO (choć - podobnie jak w przypadku Finlandii - spotykało się to ze zdecydowanym sprzeciwem społeczeństwa).
Szwecja od wielu lat ma silne związki z NATO. Na przestrzeni minionych dziesięcioleci relacje te stopniowo się zacieśniały. Już od dłuższego czasu Szwecja jest państwem goszczącym NATO - to znaczy, że umożliwia działania Sojuszu z jej terytorium, bierze udział we wspólnych ćwiczeniach, a także współpracuje na poziomie wojskowym, wywiadowczym i politycznym.
W 2014 roku szwedzka telewizja publiczna SVT ujawniła w programie śledczym "Uppdrag Granskning", że rząd tego państwa już w latach 50. współpracował z krajami zachodnimi, przekazując m.in. Amerykanom dane wywiadowcze uzyskane przez nasłuch komunikacji krajów bałtyckich i ZSRR. W 1954 roku Szwecja podpisała tajną umowę dotyczącą m.in. tajnej wymiany informacji z tzw. Sojuszem Pięciorga Oczu: USA, Wielką Brytanią, Kanadą, Australią i Nową Zelandią. Z kolei w 2008 roku Szwecja ostrzegała USA o przygotowywanej przez Rosję inwazji na Gruzję. Z kolei w kwestii naszego, polskiego podwórka - w 2010 roku pojawiły się informacje o podsłuchanych przez Szwecję rozmowach polskich pilotów z rosyjską wieżą kontrolną na lotnisku pod Smoleńskiem.
Prof. Ove Bring, ekspert prawa międzynarodowego i autor książki "Wzlot i upadek neutralności", cytowany w 2014 roku przez Tomasza Walata z "Polityki", twierdził, że przedstawiciele szwedzkich władz (bez względu na obóz polityczny) "co innego mówili społeczeństwu, a co innego robili za jego plecami". Politykę współpracy militarnej i wywiadowczej z Zachodem prowadzono bardzo ostrożnie, opierała się ona na ściśle tajnych umowach - wszystko spowodowane tym, że w społeczeństwie nie było wystarczającego poparcia dla rezygnacji z neutralności.
REKLAMA
Fundamentalna zmiana. Szwedzi i Finowie zapragnęli wstąpić do NATO
Rosyjska pełnoskalowa nielegalna i brutalna agresja na Ukrainę zmieniła nie tylko architekturę bezpieczeństwa całej Europy, ale także sposób myślenia Europejczyków o zagrożeniu konfliktem. Aż dotąd w bardzo wielu krajach Europy Zachodniej panowało przeświadczenie, że Rosja na pewno nie zaatakuje, a krwawe i długotrwałe wojny (zwłaszcza międzypaństwowe) są przeszłością lub dotyczą innych kontynentów. Dla wielu niespodziewanie wojna stała się rzeczywistością oddaloną o jedną czy dwie granice.
Aby zobrazować tę naprawdę gwałtowną zmianę, warto przytoczyć konkretne liczby. Jak wylicza portal Demagog.org.pl, jeszcze jesienią 2021 roku (przed rosyjską pełnoskalową agresją na Ukrainę, a także przed hybrydową operacją związaną z cenami surowców) tylko ok. 24 proc. Finów popierało wstąpienie ich kraju do NATO. Zmiana zaczęła być dostrzegalna w styczniu, kiedy z jednej strony Europie groził brak gazu zimą, a przy ukraińskiej granicy zaczęły gromadzić się rosyjskie wojska. Wówczas poparcie dla wstąpienia Finlandii do NATO osiągnęło w tym kraju 30 proc. Na początku lutego wynosiło już ponad 40 proc. (zależnie od pracowni - nawet 45 proc.), zaś po wkroczeniu Rosjan do Ukrainy - poparcie po raz pierwszy przekroczyło 50 proc. Kiedy ujawniono ogrom zbrodni w Buczy, aż 68 proc. Finów oczekiwało wstąpienia ich kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Później te nastroje jeszcze się umocniły.
W przypadku Szwecji warto odnotować niemały wzrost poparcia dla dołączenia do NATO w 2014 roku, kiedy już mówiło się o "rekordowym poparciu", które wyniosło "aż" 40 proc., co było najwyższą wartością od 1995 roku, czyli od początku badań. Później to poparcie spadło - w styczniu 2022 roku tylko 37 proc. Szwedów było za przystąpieniem kraju do NATO. Jednak tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w marcu 2022 roku, poparcie Szwedów dla uczestnictwa w Sojuszu po raz pierwszy przekroczyło 50 proc. Potem notowano kolejne rekordy - w kwietniu 2023 było to 57 proc. poparcia, a w maju 2023 osiągnęło ono niespotykany poziom 67 proc. W listopadzie 2023 roku znów wynosiło ono ok. 57 proc.
Zmiana architektury bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej
Liczba Szwedów popierających wstąpienie tego kraju do NATO nadal jest wyższa od przeciwników tego kroku, a nawet od przeciwników i osób niemających zdania razem wziętych. Po ponad 200 latach neutralności i prób balansowania między różnymi stronami Szwedzi kończą z dotychczasową polityką, wstępując do największego wojskowego sojuszu obronnego, jakim jest NATO.
REKLAMA
W ten sposób zmienia się całkowicie architektura bezpieczeństwa naszej części Europy - Morze Bałtyckie staje się niemal morzem wewnętrznym NATO, do Sojuszu przystępuje kolejna silna armia, a także potężny przemysł zbrojeniowy. Do tego kraj ten jest już obecnie dość mocno zintegrowany z systemami Paktu, toteż właściwie nie ma nawet konieczności, by dotyczył go jakiś okres "przejściowy", zanim szwedzka armia wejdzie w struktury wojskowe Paktu Północnoatlantyckiego.
Jeśli węgierski parlament wyrazi zgodę na przystąpienie Szwecji do NATO, Sojusz właściwie od razu stanie się silniejszy, bezpieczniejszy i mający większe znaczenie, szczególnie w naszym regionie, co jest najbardziej pożądane przez Polskę, kraje bałtyckie czy Ukrainę. Historia z całą pewnością dzieje się na naszych oczach, a już przesunięte środki ciężkości i punkty skupienia NATO jeszcze bardziej przesuną się w odpowiadającym Polsce kierunku.
- Estonia. Rosyjscy pogranicznicy wymagają podpisania cyrografu. Zatrzymują wszystkich, co nie popierają wojny
- Szwecja. Alarmujący raport. 62 tys. osób związanych z gangami
- W Danii umorzono śledztwo w sprawie eksplozji Nord Stream. Poznaliśmy przyczynę
Posłuchaj
Autor: Jan Odyniec
REKLAMA
źródła: IAR, forsal.pl, Polityka.pl, oko.press, Demagog.org.pl, defence24.pl, radio.opole.pl, bankier.pl, DoRzeczy.pl, PAP.pl
wmkor
REKLAMA