Rosyjska rakieta nie została zestrzelona. Marszałek Sejmu: dobra decyzja dowódców
Rosyjska rakieta przeleciała nad polskim terytorium. - Zadziałały wszystkie systemy - skomentował w rozmowie z Polskim Radiem marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jego zdaniem decyzja dowódców, by nie zestrzelić pocisku, była słuszna.
2024-03-24, 14:33
Umiemy odpowiedzialnie zareagować na takie incydenty - powiedział o przelocie rosyjskiej rakiety nad terytorium Polski marszałek Sejmu Szymon Hołownia. W rozmowie z Polskim Radiem stwierdził, że w tym przypadku zadziałały wszystkie potrzebne ogniwa systemu bezpieczeństwa, od ostrzegania po przepływ informacji.
Rosyjski pocisk nad Polską. Hołownia: jesteśmy bezpieczni
- Została poderwana para dyżurna, wszystkie systemy, i NATO-wskie, i krajowe, zadziałały prawidłowo. Mamy okazje, żeby w tych smutnych, trudnych okolicznościach ćwiczyć nasze umiejętności, możliwości reakcji na takie sytuacje. Jesteśmy bezpieczni - to trzeba sobie bardzo wyraźnie powiedzieć - oświadczył Hołownia.
Polscy dowódcy podjęli słuszną decyzję o niezestrzeleniu rakiety - ocenił marszałek Sejmu. - Zestrzelenie powoduje, że gdzieś muszą spaść jej szczątki, że to się staje niekontrolowanym i dużo bardziej skomplikowanym procesem. Jeśli było widać, zakładam, że tak było, że rakieta zmieniła trajektorię lotu i opuści terytorium Rzeczpospolitej, to widocznie wojskowi, operatorzy podjęli decyzję, żeby ograniczyć się do monitorowania jej lotu - mówił Szymon Hołownia w rozmowie z Polskim Radiem.
Szef MON: gdyby rakieta zmierzała do celu w Polsce, zostałaby zestrzelona
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił dziś podczas konferencji prasowej w Krakowie, że Rosja narusza prawo międzynarodowe. Zwrócił na to uwagę w kontekście incydentu nad Polską. Poinformował, że rozmawiał o sprawie z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim.
REKLAMA
Posłuchaj
Szef MON powiedział także, że gdyby pojawiła się przesłanka, iż rosyjska rakieta zmierza w kierunku znajdującego się w Polsce celu, zostałaby zestrzelona. - Każda taka sytuacja jest indywidualnie rozpatrywana - zaznaczył. Decyzję strony polskiej podjętą ws. niedzielnego incydentu nazwał "zapewniającą bezpieczeństwo Polsce".
O ewentualnym zestrzeleniu mówił też rzecznik Dowództwa Operacyjnego RSZ ppłk Jacek Goryszewski. - Nie było autoryzacji o zestrzeleniu. Główną tego przyczyną było to, że wiedzieliśmy, jaka jest trajektoria lotu - poinformował.
- Poza tym rakieta przebywała w przestrzeni bardzo krótki czas i nie była w zasięgu lądowych środków ogniowych - dodał.
REKLAMA
W związku z tym, mówił rzecznik Dowództwa, "nie było mowy o zestrzeleniu". - Nie było też mowy, żeby nasze myśliwce podjęły jakąkolwiek interwencje, gdyż nie zmierzała ona (rakieta - red.) w głąb terytorium naszego kraju - stwierdził.
Posłuchaj
ms/IAR, PAP/wmkor
REKLAMA