Przeszukania u Ziobry. Kwiatkowski: dopełniono formalności
2024-03-28, 18:30
- Przepisy wskazują, że przeszukanie przeprowadza się poprzez wezwanie domowników lub np. pełnomocnika prawnego do wydania rzeczy. Rzecznik prokuratury stwierdził, że podjęto próbę kontaktu, bo właściciel domu Zbigniew Ziobro był na leczeniu - tłumaczył w Polskim Radiu 24 senator KO Krzysztof Kwiatkowski.
Zbigniew Ziobro zapowiedział, że zaskarży decyzję prokuratury dotyczącą przeszukań jego domów. Agenci ABW na polecenie Prokuratury Krajowej weszli do dwóch domów należących do Zbigniewa Ziobry - w Jeruzalu i w Warszawie. Działania miały związek ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Przeszukanie w jednym z domów prowadzono pod nieobecność domowników.
Jedną z głównych kwestii, która będzie podnoszona, jest brak powiadomienia o czynnościach przeszukania. W zażaleniu mają znaleźć się też kwestie dotyczące budzących kontrowersje działań służb w domu Ziobry. Chodzi m.in. o zniszczenie drzwi, zasłonięcie kamer i odłączenie Wi-Fi.
Przeszukanie domu Zbigniewa Ziobry. "Sąd przyznał rację prokuraturze"
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że przeszukania, co do zasady, prowadzi się z krótkim uprzedzeniem. - Chodzi o to, żeby dowody nie mogły być zniszczone. Tymczasem w mieszkaniu Zbigniewa Ziobry ujawniono oryginalną teczkę z nadzoru nad jednym z postępowań, dotyczącą śledztwa ws. lekarzy, którzy leczyli ojca ministra - powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
Przypomniał również, że Zbigniew Ziobro przebywał za granicą. - Uznano, że kontakt, aby otwarto pomieszczenie, będzie bezskuteczny. Nie chodzi o to, aby był telefon w tej sprawie, o biling. Rzecznik prokuratury mówił, że nie dzwonimy do osoby, która przechodzi poważne leczenie nowotworowe, za to pytamy teściów, czy nie mają kluczy do pomieszczenia. Nie mam podstaw, żeby kwestionować to, co powiedział. Przepisy wskazują, że przeszukanie przeprowadza się poprzez wezwanie domowników lub np. pełnomocnika prawnego do wydania rzeczy. Rzecznik stwierdził, że podjęto próbę kontaktu, bo właściciel domu był na leczeniu. Mamy także potwierdzenie, że czynności były prowadzone na zlecenie szefowej zespołu śledczego, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, prokurator Marzenę Kowalską. Zbigniew Ziobro mówił o niej, że "to osoba o największej odwadze. Pierwsza skutecznie oskarżała szefa mafii pruszkowskiej Pershinga, nie zważając na osobiste zagrożenie". Ziobro wystawił jej możliwie najlepsze świadectwo - tłumaczył Kwiatkowski.
REKLAMA
- Nie mam podstaw, aby to wszystko kwestionować. Także Prokurator Generalny wypowiedział się, że czynności były prowadzone w porozumieniu z przełożonymi. Względy formalne zostały wypełnione. Informacja z dziś jest taka, że sąd, który badał prawidłowość zarzutów, które musiały być zawarte we wniosku o tymczasowy areszt, przyznał rację prokuraturze, że czynności były uzasadnione - podsumował senator Kwiatkowski.
Posłuchaj
W czwartek Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt dla trojga zatrzymanych ws. Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi o dwójkę urzędników i beneficjenta środków z FS z Fundacji Profeto - ks. Michała O., Karolinę K. oraz Urszulę D.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Rozmowa PR24
Prowadzi: Krzysztof Grzybowski
Gość: Krzysztof Kwiatkowski
Data emisji: 28.03.2024
Godzina emisji: 16.35
REKLAMA
PR24
REKLAMA