Znamy kulisy zestrzelenia rosyjskiego bombowca Tu-22M3. "To była zasadzka"
2024-04-20, 17:18
Ukraińskie Siły Zbrojne w współpracy z wywiadem wojskowym (HUR) strąciły rosyjski bombowiec Tu-22M3. - To duże osiągnięcie ukraińskiej armii - skomentował szef HUR Kyryło Budanow, stwierdzając, że na bombowiec zastawiono "zasadzkę". Przez tydzień czekano na okazję do zestrzelenia maszyny.
Jak przekazał w piątek ukraiński wywiad, Tu-22M3 udało się strącić 300 kilometrów od granic Ukrainy. Najprawdopodobniej maszyna została zestrzelona za pomocą ukraińskiego poradzieckiego systemu przeciwlotniczego S-200. Bombowiec spadł w okolicach rosyjskiego Stawropola.
Wojna w Ukrainie. "Urządziliśmy zasadzkę na Tu-22M3"
Szef Ukraińskiego Wywiadu Wojskowego Kyryło Budanow podkreślił, że operacja była długo przygotowywana, a służby wyczekiwały na idealny moment. - Przez tydzień była, powiedzmy, zasadzka. Czekaliśmy, aż (bombowiec) znajdzie się w wymaganym punkcie - powiedział szef HUR w rozmowie z ukraińską sekcją BBC.
Budanow nie chciał zdradzać zbyt wielu szczegółów operacji. Potwierdził jednak, że rosyjska maszyna została zestrzelona z odległości 308 km, oraz że strącono ją "przy użyciu tych samych technik i środków" jakich użyto do zniszczenia samolotu A-50 w lutym.
- Długo czekaliśmy, byliśmy przygotowani i w końcu się udało - mówił Budanow. Stwierdził, że Rosja ma więcej bombowców dalekiego zasięgu Tu-22M3, jednak zaznaczył, że to "pierwsze zestrzelenie" takiej maszyny oznacza, że "ukraińskie miasta (...) będą bardziej bezpieczne".
REKLAMA
- Wszystko ma swój początek. Po raz pierwszy zestrzeliliśmy rosyjski pocisk hipersoniczny Kindżał, po raz pierwszy zestrzeliliśmy także rakietę Cyrkon. Teraz po raz pierwszy został zestrzelony Tu-22M3. Czekamy na strącenie strategicznego bombowca Tu-95 - mówił rzecznik sił powietrznych Ukrainy Ilja Jewłasz w rozmowie z Radiem Swoboda.
Zestrzelenie Tu-22M3. "Bardziej prawdopodobne było lądowanie kosmitów"
Pułkownik rezerwy ukraińskich sił zbrojnych Peter Czernyk stwierdził z kolei, że zniszczenie bombowca dalekiego zasięgu Tu-22M3, to duży cios wizerunkowy dla Rosji. Oficer przypomniał, że maszyny przenoszą rakiety Ch-22, osiągające prędkość nawet 4 tys. km/h, niosące głowicę bojową o masie 960 kg. Na dodatek ten pocisk leci na odległość ok. 600 km, a zatem Rosja może nim razić istotne cele na terenie Ukrainy bez przekraczania granicy.
Posłuchaj
- Do 19 kwietnia bardziej prawdopodobne było lądowanie kosmitów w strategicznej bazie rosyjskiego lotnictwa niż zestrzelenie Tu-22M3 - powiedział z kolei analityk ds. wojskowości Iwan Kyryczewski w rozmowie z ukraińskim portalem Liga. - Rosjanie nawet w najśmielszych snach nie wyobrażali sobie, że naszym działom przeciwlotniczym uda się dosięgnąć taką maszynę - dodał.
"Zemsta za ostrzał Dniepru"
Ukraińcy po raz pierwszy od początku wojny strącili rosyjski bombowiec podczas wykonywania przez niego zadań bojowych.
REKLAMA
- Jest to niewątpliwy sukces - zaznaczył rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych Ilja Jewłasz. Jak dodał, jest to też pewnego rodzaju zemsta za ostrzały ukraińskich miast, w tym za piątkowy poranny atak na Dniepr.
- Rosjanie kradną nie tylko pralki. Ogromny czarny rynek
- Cios w machinę Kremla. Drony uderzyły w sektor zbrojeniowy
Tego dnia rosyjskie rakiety w Dnieprze i obwodzie dniepropietrowskim zabiły dziewięciu cywilów. Strącony bombowiec atakował m.in. za pomocą rakiet Ch-22. Ukraińcom również w piątek po raz pierwszy od początku wojny udało się zestrzelić dwie z tych rakiet.
Prawdopodobnie tego samego systemu S-200 użyto do zestrzelenia rosyjskiego samolotu A-50 (samolot wczesnego ostrzegania) 23 lutego tego roku.
REKLAMA
Rosja twierdzi, że samolot spadł z powodu awarii
Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że Tu-22M3 rozbił się i informowało o akcji poszukiwawczo-ratunkowej, ale nie przyznało, że został on zestrzelony. Rosjanie twierdzą, że do katastrofy doszło w wyniku "niesprawności technicznej".
Początkowo nawet zapewniano, że choć samolot spadł, to nikt nie ucierpiał, a załoga bezpiecznie się katapultowała. Później przyznano, że odnaleziono ciało zabitego pilota.
IAR/PAP/jmo
REKLAMA