LM siatkarzy. Jastrzębski Węgiel jak ZAKSA? "Półfinały i finał PlusLigi bardzo nas zahartowały"

2024-05-03, 13:36

LM siatkarzy. Jastrzębski Węgiel jak ZAKSA? "Półfinały i finał PlusLigi bardzo nas zahartowały"
Jastrzębski Węgiel zagra w finale Ligi Mistrzów z włoskim Trentino. Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla staną przed szansą na powtórzenie sukcesu Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle i zostanie drugim polskim zespołem w historii, który zdobędzie trofeum Ligi Mistrzów. Ich rywalem w finale będzie włoski Itas Trentino.

Jastrzębski jak ZAKSA? 

Jastrzębianie drugi rok z rzędu awansowali do decydującego etapu najbardziej prestiżowego z europejskich pucharów. Rok temu w Turynie zajęli drugie miejsce po porażce z... Zaksą po zaciętej walce 2:3. To był pierwszy w historii polski finał Ligi Mistrzów. Kędzierzynianie, dla których to był trzeci z rzędu triumf w tych rozgrywkach, zrewanżowali się rywalom za przegraną w finale mistrzostw Polski nieco ponad tydzień wcześniej.

W tym roku podopieczni trenera Marcelo Mendeza ponownie przystępują do meczu o trofeum LM tuż po wywalczeniu złota polskiej ekstraklasy. Tym razem jednak po drugiej stronie siatki stanie włoski zespół - utytułowany Itas Trentino.

Siatkarze z Trydentu mają na swoim koncie, podobnie jak ZAKSA, trzy triumfy z rzędu w LM, jednak od ich ostatniego zwycięstwa minęło sporo czasu - dokonali tego w latach 2009-2011. W 2021 i 2022 roku byli w finale, ale musieli wtedy za każdym razem uznać wyższość kędzierzynian.

Polska drużyna będzie faworytem. "Co włoska ekipa ugrała w swojej lidze, to nie nasz problem"

Mimo doświadczenia i utytułowanych zawodników w składzie, takich jak włoscy mistrzowie świata, przyjmujący Alessandro Michieletto i rozgrywający Riccardo Sbertoli czy serbski środkowy Marko Podrascanin, Itas notuje słabą końcówkę sezonu. We włoskiej ekstraklasie niespodziewanie odpadł z walki o mistrzostwo w półfinale, a następnie przegrał rywalizację o brązowy medal i w kolejnej edycji rozgrywek nie zagra w LM.

Nieznacznym faworytem finału będą więc jastrzębianie, jednak sami zawodnicy przestrzegają przed przyznawaniem pucharu już teraz.

- Każdy zespół w finale LM jest mocny. A co włoska ekipa ugrała w swojej lidze, to nie nasz problem. Półfinały i finał PlusLigi bardzo nas zahartowały. Nie musimy się nikogo obawiać, tylko skupić się na swojej dobrej, twardej grze. Czy się uda cel zrealizować? Niedziela pokaże - podkreślił środkowy Jastrzębskiego Węgla Jurij Gladyr.

- Triumf w Lidze Mistrzów to coś, co każdy chce mieć. Jesteśmy na to gotowi - zapowiedział pochodzący z Ukrainy siatkarz.

Polskie zespoły zdominowały w ostatnich latach LM, chociaż wygrać udało się do tej pory tylko kędzierzynianom. Ostatnią włoską drużyną, która triumfowała w tych rozgrywkach, była ekipa Cucine Lube Civitanova w 2019 roku.

Jastrzębski Węgiel - Itas Trentino. Kiedy i o której finał siatkarskiej Ligi Mistrzów?

Finał LM siatkarzy zostanie rozegrany w niedzielę w tureckiej Antalyi o godz. 16.00 polskiego czasu. Po tym meczu na boisko wybiegną siatkarki, w tym rozgrywająca reprezentacji Polski Joanna Wołosz, której Prosecco-Doc Imoco Conegliano powalczy o trofeum z innym włoskim zespołem - Allianz Vero Volley Mediolan.

Czytaj także:

red

Polecane

Wróć do strony głównej