Taryfa ulgowa podczas pomiarów prędkości? Sprawdź, jak wygląda to w praktyce
Na polskich drogach przybywa fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości. Nie każdy kierowca ma jednak świadomość, jaki margines uwzględniany jest podczas pomiarów, a także jakimi karami obarczona jest jazda niezgodna z przepisami.
2024-05-16, 20:00
Przeważnie urządzenia mierzące prędkość mają ustawiony margines do 10 km/h. Słowem, fotoradar nie błyśnie, gdy - przykładowo - jedziemy 60 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Zresztą taryfikator mandatów za przekroczenie do 10 km/h przewiduje mandat 50 zł. Oznacza to, że koszty obrobienia nagrania, identyfikacji kierowcy, wysłania zawiadomienia mogą przekroczyć wysokość mandatu.
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) potwierdziło portalowi autokult.pl, że taki margines rzeczywiście jest ustawiany. Wynika to nie tylko ze względów praktycznych, ale też chociażby z tego, że wskazania prędkościomierzy w pojazdach nie są identyczne.
W przypadku przekroczenia prędkości o więcej niż 10 km/h nie ma już jednak taryfy ulgowej. Jak czytamy, "przy przekroczeniu o 11-20 km/h kwota mandatu wprawdzie też jest niska (100 zł), to jednak mówimy już o większym zagrożeniu w ruchu drogowym, zwłaszcza w obszarze zabudowanym".
Mandaty i punkty karne za prędkość
REKLAMA
Portal autokult.pl przedstawił wymiar kar - zarówno finansowy, jak i w postaci punktów karnych - egzekwowanych za przekroczenie prędkości. Wynoszą one:
- przekroczenie do 10 km/h - 50 zł i 1 pkt karny;
- 11–15 km/h - 100 zł i 2 pkt;
- 16–20 km/h - 200 zł i 3 pkt;
- 21–25 km/h - 300 zł i 5 pkt;
- 26–30 km/h - 400 zł i 7 pkt;
- 31–40 km/h - 800 zł i 9 pkt;
- 41–50 km/h - 1000 zł i 11 pkt;
- 51–60 km/h - 1500 zł i 13 pkt;
- 61–70 km/h - 2000 zł i 14 pkt;
- 71 km/h i więcej - 2500 zł i 15 pkt.
Należy też pamiętać o uprawnieniach policji, pozwalających na skonfiskowanie prawa jazdy, w przypadku przekroczenia przez kierowcę prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
- Zabrał auto matce i pędził ulicami miasta 149 km/h. 13-latek odpowie za swoje wybryki
- Kultura jazdy na polskich drogach. Wisławski: trzeba zmienić metodykę kształcenia kierowców
- Nieświadomość i buntownicza natura polskich kierowców. Ekspert: na drodze najważniejsze jest myślenie oraz pokora
łl/autokult.pl
REKLAMA
REKLAMA