Nie żyje półroczny chłopczyk, był ofiarą przemocy domowej. Rodzice trafili do aresztu
Nie żyje niespełna półroczny chłopczyk, który pod koniec lutego trafił do szpitala w Głogowie na Dolnym Śląsku. Nad dzieckiem i jego dwuletnim bratem znęcali się rodzice, którzy czekają w areszcie na rozprawę sądową.
2024-05-20, 14:19
Niemowlę trafiło do szpitala w Zielonej Górze w Lubuskiem 29 lutego. Miało wówczas 11 tygodni. Lekarze powiadomili prokuraturę, że ciężkie obrażenia głowy i klatki piersiowej niemowlęcia mogły powstać w wyniku przemocy.
Chłopczyk zmarł w poniedziałek rano w szpitalu w Głogowie. Prokurator zlecił sekcję zwłok. Odbędzie się ona w środę w Zakładzie Medycyny Sądowej w Zielonej Górze - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Liliana Łukasiewicz.
Zarzuty wobec rodziców pobitego niemowlęcia. Grozi im wieloletnie więzienie
Wyniki sekcji mogą być przyczynkiem do zmiany zarzutów, które głogowska prokuratura postawiła w marcu rodzicom dziecka – 34-letniej Monice M. i 40-letniemu Marcinowi G. - mieszkańcom dolnośląskiego Przemkowa. Podejrzani są o fizyczne i psychiczne znęcanie się na dwojgiem swoich dzieci - chłopców w wieku 11 tygodni i dwóch lat.
- Według naszych ustaleń rodzice znęcali się nad dwuletnim dzieckiem, od kiedy się urodził. Chłopiec był bity pięściami oraz wulgarnie wyzywany (…). Nad młodszym chłopcem również znęcano się od chwili jego urodzin - powiedziała wcześniej Prokurator Rejonowa w Głogowie Katarzyna Kasperczak.
REKLAMA
Kobieta i mężczyzna przebywają w areszcie. Grozi im do 20 lat więzienia.
Dwuletni chłopiec na początku marca został odebrany rodzicom i umieszczony w opiece zastępczej.
Czytaj także:
- Dzieci same się nie obronią! REAGUJ na przemoc wobec dzieci!
- Problem przemocy wciąż żywy. Jak dziecko może się przed nią bronić?
- Zmiany w "ustawie Kamilka". Ministerstwo widzi niedociągnięcia
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA