"Orły" Putina bombardują własne tereny. Dziesiątki przypadków

Rosyjskie samoloty tylko od początku marca omyłkowo zrzuciły na terytorium Rosji i okupowaną część Ukrainy 53 bomby lotnicze. W ciągu poprzedniej doby trzy takie bomby "zgubiono" w obwodzie biełgorodzkim.

2024-05-21, 19:00

"Orły" Putina bombardują własne tereny. Dziesiątki przypadków
Zniszczenia po rosyjskich bombach zrzuconych na terenie Rosji. Foto: Screen X

Kilka dni wcześniej niezależny rosyjski kanał na Telegramie ASTRA informował, że 16 maja w regionie biełogorodzkim zrzucono aż osiem bomb. Zarówno wówczas, jak i w poniedziałek udało się uniknąć ofiar wśród cywilów, ponieważ ładunki wybuchowe nie eksplodowały bądź nie spadły bezpośrednio na budynki mieszkalne lub obiekty użyteczności publicznej.

Jedna bomba - 30 domów, 10 samochodów, pięcioro rannych

Kolejne przypadkowe zrzuty bomb z rosyjskich samolotów nad własnym terytorium pokazują, że rosyjskie siły powietrzne wciąż mają problem ze skutecznym uderzaniem w zamierzone cele - zauważyło 11 maja brytyjskie ministerstwo obrony. Według raportu wybuch z 4 maja uszkodził 30 domów i 10 samochodów, a 5 osób trafiło do szpitala, co pokazuje niszczącą siłę półtonowej bomby FAB-500. 

Resort w Londynie podkreślił, że takie incydenty stały się częste w ostatnich miesiącach. Przypomniano, że 18 lutego bomba FAB-250 została zgubiona nad miejscowością Sołoti w obwodzie biełgorodzkim, co skutkowało ewakuacją 150 osób, natomiast tylko w marcu i kwietniu w regionie przypadkowo zrzucono 20 bomb.

REKLAMA

Według Brytyjczyków brak koordynacji wojsk mógł być przyczyną zestrzelenia przez rosyjską obronę przeciwlotniczą własnego samolotu SU-27 nad Krymem 28 marca. Rosja utrzymuje, że myśliwiec został strącony przez siły Ukrainy.

Sytuacja na froncie

Rosjanie już od ponad tygodnia prowadzą ofensywę w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy. Chcą zdobyć miasto Wowczańsk. Zdaniem ukraińskich władz i ekspertów - przygotowują kolejną falę szturmów.

Czytaj także:

Charków został już niemal kompletnie ewakuowany. Pozycję Ukrainy polepszają jednak dostawy amunicji dzięki amerykańskiemu wsparciu oraz zmiany w prawie mobilizacyjnym, co pozwala zasilać front świeżo wyszkolonymi żołnierzami.

PAP/IAR/mp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej