Izrael nie odpuszcza. Czołgi wjechały do centrum Rafah
Czołgi izraelskiej armii miały zostać zauważone w okolicy meczetu Al-Awda w centrum Rafah. To kolejny krok w trwającej od trzech tygodni ofensywie na palestyńskie miasto.
2024-05-28, 12:19
Jak podała agencja Reutera, czołgi znalazły się w centrum Rafah we wtorek. Armia izraelska nie odniosła się bezpośrednio do tych doniesień, ale zapowiedziała, że później wyda komunikat o przebiegu operacji w mieście.
Według władz Izraela Rafah ma być ostatnim bastionem Hamasu. Mają tam być również przetrzymywani zakładnicy. Ponadto miasto jest miejscem, w którym Hamas miał umiejscowić swój ośrodek szkoleniowy. Trzeba jednak pamiętać, że to właśnie w Rafah schroniła się duża część palestyńskich cywilów. Według niektórych szacunków mogło tam przebywać nawet 1,4 mln osób.
Społeczność międzynarodowa mocno skrytykowała Izrael za operację w Rafah. Biały Dom wstrzymał dostawy ciężkich bomb. Stany Zjednoczone, będące do tej pory największym sojusznikiem Izraela, nie popierają jego działania w mieście.
Masowa ucieczka
Jak podała we wtorek agencja ONZ ds. pomocy uchodźcom palestyńskim (UNRWA), około miliona ludzi opuściło w ciągu trzech tygodni miasto Rafah na granicy Strefy Gazy z Egiptem. Udzielanie im pomocy stało się "niemal niemożliwe".
REKLAMA
Zanim Hamas zaatakował Izrael, Rafah zamieszkiwało około 250 tys. ludzi. W wyniku wojny Palestyńczycy chcieli tam znaleźć schronienie, a populacja miasta znacząco wzrosła. Na początku maja szacowano, że w mieście przebywa nawet 1,3-1,4 mln ludzi.
Społeczność międzynarodowa ostrzegała, że operacja w Rafah może doprowadzić do katastrofy humanitarnej i śmierci cywilów. Izrael z kolei chciał rozbić ostatnie niezwiązane walką bataliony Hamasu i przeciąć szlaki przemytnicze z Egiptu. W zeszłym tygodniu izraelska armia informowała, że odkryła już około 50 biegnących pod granicą tuneli służących do przemytu towarów, ludzi i broni między Strefą Gazy i Egiptem.
Nakaz trybunału i tragiczny atak
W piątek Trybunał Sprawiedliwości w Hadze wydał Izraelowi nakaz przerwania operacji. Jak orzekł sąd, istnieją przesłanki, aby wydać nadzwyczajny nakaz wstrzymania ofensywy. Ponadto tymczasowe środki zastosowane przez Trybunał Sprawiedliwości w marcu nie przyniosły oczekiwanego efektu. Izrael został zobowiązany do wstrzymania ofensywy w Rafah i przedstawienia w ciągu miesiąca sprawozdania z działań, które podjął w celu ochrony ludności cywilnej.
Działania trybunału nie przyniosły jednak oczekiwanych skutków. Izraelskie rakiety ponownie spadły na Rafah, tym razem uderzając w obóz dla przesiedleńców. W nalocie zginęło co najmniej 45 osób, w tym dzieci. Celem ataku miało być zabicie dwóch wysokich rangą dowódców Hamasu.
REKLAMA
Agencja ONZ do spraw pomocy palestyńskim uchodźcom (UNRWA), otwarcie nazywa sytuację w Strefie Gazy "piekłem na Ziemi". Strona Izraelska przyznała się do przeprowadzenia nalotów i zabicia cywilów. W tej sprawie ma się teraz toczyć wewnętrzne śledztwo.
- Hamas wystrzelił rakiety. "Wielki atak" na izraelskie miasto
- Hamas przetrzymuje izraelskiego pułkownika? Wcześniej podano informacje o jego śmierci
- Relacja na żywo dziennikarzy z Gazy. Izraelski rząd przerwał program
PAP/egz
REKLAMA
REKLAMA