Nazistowskie incydenty w Niemczech. Popularny utwór zakazany
Choć znany jest od ćwierćwiecza, popularny utwór taneczny "L'Amour toujours" stał się w Niemczech tłem dla nazistowskich incydentów. Za skierowane przeciwko obcokrajowcom słowa śpiewane do popularnej melodii konsekwencje wyciąga już nie tylko prokuratura.
2024-05-30, 16:06
Na imprezach w Niemczech, gdy zabrzmi melodia "L'Amour toujours", można się spodziewać, że ktoś zaśpiewa "Deutschland den Deutschen, Ausländer raus", czyli "niemieckie Niemcy, precz z obcokrajowcami". Tańczący pokazują ręce wyciągnięte w hitlerowskim pozdrowieniu, palcami imitują wąsy Adolfa Hitlera.
Nazistowski gest i śpiew. Problem w Niemczech się pogłębia
Najgłośniejszy z nagranych przypadków pochodzi z drogiego klubu na wyspie Sylt. Policja ustaliła dane kilku uczestników zajścia i prowadzi przeciwko nim postępowanie. Kilka osób twierdzi, że zostało rozpoznanych na nagraniach i zwolnionych z pracy.
Uczelnia w Hamburgu zawiesiła swoją studentkę - możliwe, że zostanie wyrzucona z uczelni. Główny bohater nagrań tłumaczy, że był pijany i prosi, by nie obwiniać jego rodziny.
"L'Amour toujours" zakazane na niemieckich imprezach
Dwóch strażników ośrodka dla imigrantów w Turyngii straciło pracę, bo też śpiewali i zostali nagrani w czasie służby. Ten sam śpiew zabrzmiał też w elitarnej szkole w Szlezwiku-Holsztynie. Tam nauczyciele przerwali w internacie imprezę nieletnich uczniów w internacie. Dyrekcja pracuje nad konsekwencjami.
REKLAMA
Utwór DJ-a Gigi D'Agostino kojarzony jest obecnie tak jednoznacznie, że profilaktycznie został zakazany na tegorocznym Oktoberfeście i kilku innych dużych imprezach w Niemczech. Przeciwko tej decyzji protestują muzycy.
Posłuchaj
- "Całym sercem przepraszam Polaków". Dziennikarz BBC Justin Webb mówił o "polskim obozie"
- "Hitler nie wygrał". Parlament Europejski uczcił pamięć ofiar Holokaustu
IAR/Adam Górczewski/jmo
REKLAMA