Rafineria Łukoilu w ogniu. Dym widać z kilku kilometrów

2024-06-02, 15:44

Rafineria Łukoilu w ogniu. Dym widać z kilku kilometrów
Pożar na terenie rafinerii w Uchcie. Foto: X/Tg/MCZS

Płonie rafineria Łukoilu w mieście Uchta w Republice Komi, na Dalekiej Północy, około 1800 km od granicy Rosji z Ukrainą. Wedle mediów, wcześniej słyszalne były "trzaski". Są informacje o ofiarach.

Uszkodzony ma być dach jednego ze zbiorników. Władze Komi twierdzą jednak że pożar nie jest związany z atakiem statków bezzałogowych. Tak stwierdził gubernator Republiki Komi Władmir Ujba. 

- Według wstępnych ustaleń przyczyną zdarzenia było nieprzestrzeganie technicznych zasad bezpieczeństwa - twierdzi Ujba.

Portal telegramowy Baza twierdzi, że dach zbiornika RWS-10 000 jest uszkodzony, przed pożarem słychać było kika trzasków, ale rzekomo doszło do wewnętrznej eksplozji i ogień nie rozprzestrzenia się na inne elementy rafinerii.

REKLAMA

Informacje o ofiarach są na razie sprzeczne. Według części źródeł, ucierpiały trzy osoby, tymczasem kanały telegramowe Baza, 112, Shot, twierdzą, że w wyniku pożaru zginęły dwie lub trzy osoby.

Odległość nie jest przeszkodą?

Tym razem władze Rosji nie wiążą ataku z Ukrainą.

Jednak 27 maja Ukraińska Prawda pisała, że wedle wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) ukraiński dron zaatakował 26 maja stację radarową dalekiego zasięgu Woroneż M, znajdującą się w Orsku, około 1800 km od granicy z Rosją.

REKLAMA

Portal liga.net przypomina, że 9 maja ukraińskie drony uderzyły w magazyny ropy w Kraju Krasnodarskim, a 10 maja  - w Baszkirii (w rekordowej do tamtego momentu odległości 1500 km od granicy z Rosją) i w obwodzie kałuskim. 11 maja zaatakowano rafinerię w Wołgogradzie, a 17 maja w stronę Rosji wysłano około stu bezzałogowców, co było "największym do tej pory atakiem w historii tej wojny".

Wideo: pożar rafinerii w Baszkirii

Czytaj także: 

Liga.net/Meduza.io/in./agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej