"Dama z gronostajem" ucztą nie tylko dla oczu. Od teraz można go także powąchać
Krakowscy muzealnicy i naukowcy, we współpracy z partnerami ze słoweńskiej Lublany, zbadali zapach słynnego dzieła Leonarda da Vinci – "Damy z gronostajem". Woń ponad pięćsetletniego obrazu, który znajduje się w Muzeum Czartoryskich w Krakowie, zamknięta została we flamastrze.
2024-06-18, 05:40
- Nie możemy tego zapachu rozpylać w przestrzeni z różnych względów, w tym bezpieczeństwa obiektu, uwzględniając związki organiczne, których nie chcemy wprowadzić w nadmiarze do przestrzeni – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Elżbieta Zygier, główny konserwator Muzeum Narodowego w Krakowie.
Aby publiczność mogła poznać woń obrazu, zapach "Damy z gronostajem" zamknięto we flamastrze.
Jak pachnie "Dama z gronostajem"?
Zdaniem Elżbiety Zygier każdy inaczej może odbierać zapach tego dzieła, dla niej samej jest "przyjemny, złożony". Kiedy go powąchała pierwszy raz, to skojarzył się jej z zapachem cytrusów pomieszanych z nutą zapachu jej nieznanego, co – zdaniem konserwator – "wiąże się z tym, że w tym zapachu jest skumulowana informacja o obiekcie".
- "Dama z gronostajem" pachnie na pewno deską orzechową, na której jest namalowana, na pewno farbami, które zostały użyte, czyli o spoiwie olejnym i o spoiwie temperowym, ale też jest pokryta werniksem. Ma również ślady przemalowań, więc to wszystko jest skumulowane. Dla mnie dominuje zapach cytrusowy, przyjemny – powiedziała Zygier.
REKLAMA
Czy zapach będzie dostępny dla zwiedzających?
Specjaliści zbadali próbki zapachu pobrane bezpośrednio znad obrazu. Do określenia woni posłużyła specjalnie zakupiona aparatura.
Umieszczenie flamastra na wystawie obok "Damy z gronostajem" stoi pod znakiem zapytania. Zapach, póki co, nie będzie ogólnodostępny dla publiczności i zanim zapadnie decyzja, czy i kiedy go udostępnić, to realizatorzy projektu przetestują odbiór tego zapachu na grupie osób odwiedzających Muzeum Czartoryskich w Krakowie. To w tym oddziale krakowskiego Muzeum Narodowego znajduje się obraz zamknięty w gablocie. Ankieta prowadzona wśród zwiedzających potrwa kilka dni.
Nie tylko "Dama z gronostajem"
Polsko-słoweński projekt Odotheka ma stworzyć swoistego rodzaju "bibliotekę" zapachów obiektów historycznych i w ten sposób uatrakcyjnić ofertę muzealną szczególnie dla publiczności z dysfunkcją wzroku. "Dama z gronostajem" jest pierwszym zbadanym dziełem w ramach przedsięwzięcia. Konserwatorzy i naukowcy zamierzają zbadać jeszcze dziewięć obiektów. Są wśród nich m.in. dzieła Stanisława Wyspiańskiego, Olgi Boznańskiej, Aliny Szapocznikow, ale i tabakierę należącą do słoweńskiego poety narodowego Franca Preserena.
Projekt Odotheka realizują od końca 2021 roku Muzeum Narodowe w Krakowie, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie oraz Uniwersytet w Lublanie i Muzeum Narodowe Słowenii. Przedsięwzięcie, które ma się zakończyć do 2025 roku, finansują Narodowe Centrum Nauki i Słoweńska Agencja Badawcza.
REKLAMA
PAP/Beata Kołodziej/th
REKLAMA