Co dalej z Zielonym Ładem? "Regulacje nie służą klimatowi, za to uderzają w gospodarkę"
Zielony Ład realnie nie przekłada się na cele klimatyczne, za to wyraźnie godzi w europejskie gospodarki, zwłaszcza w ich konkurencyjność - zgodnie ocenili eksperci w Polskim Radiu 24. Na ten temat rozmawiali: główny ekonomista Pracodawców RP Kamil Sobolewski, radca prawny Paweł Pelc oraz członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Jakub Binkowski.
2024-06-22, 20:30
Kamil Sobolewski ocenił, że zielona transformacja jest zjawiskiem nieuniknionym i że "wśród partnerów społecznych ta świadomość już się ugruntowała". - Regulacje europejskie związane z Zielonym Ładem nie zawsze jednak trafiają w sedno problemu. Czasem bywają wręcz nieskuteczne w sprawach klimatycznych, a jednocześnie uderzają w konkurencyjność - stwierdził ekonomista z Pracodawców RP.
"Europejski przemysł przestał być konkurencyjny"
Gość Polskiego Radia 24 podał dwa przykłady. Pierwszy stanowi sytuacja w hutnictwie. - Przemysł hutniczy wymaga podgrzania rudy żelaza do bardzo wysokiej temperatury. Nie da się tutaj ograniczyć ilości potrzebnej energii. Stąd europejskie hutnictwo zostało w znacznym stopniu zniszczone przez regulacje. Tymczasem zapotrzebowanie na stal w Europie wzrosło. Czyli nie zrealizowaliśmy celów klimatycznych, bo stal nadal jest produkowana, tylko mniej ekonomicznie i energooszczędnie - w zakładach w Indiach, w Turcji czy w Chinach - aniżeli miałoby to miejsce w Unii Europejskiej - zaznaczył.
- Europejski przemysł stracił konkurencyjność - podkreślił Kamil Sobolewski.
"Produkcja dóbr przetworzonych w Europie będzie coraz mniej opłacalna"
Drugim przykładem, przytoczonym przez ekonomistę Pracodawców RP, jest obciążenie wyższymi podatkami towarów, których produkcja wymaga dwutlenku węgla, a które trafiają do UE spoza jej granic.
REKLAMA
- Regulacje idą w tym przypadku zbyt daleko. Otóż nakłada się wyższe podatki na produkcję pralki, samochodu czy silnika do samochodu, aniżeli w przypadku podatku na gotowy produkt. Pytanie, czy produkcja dóbr przetworzonych w Europie nie będzie coraz mniej opłacalna - kontynuował Sobolewski.
- Trzeba powstrzymać opresyjne regulacje, które nie służą klimatowi, za to niszczą konkurencyjność gospodarki. A do tego położyć akcent na oszczędzanie energii, bo w tej sprawie jesteśmy w stanie zrobić dużo i szybko, tym bardziej że nie ma recept na szybkie zwiększenie produkcji energii - zaznaczył.
Zielony Ład doprowadzi do buntu?
Z kolei Paweł Pelc bez ogródek skomentował, że mamy do czynienia z "zaczadzeniem ideologicznym", z którego trudno będzie się wycofać. - Chyba że zajdą zmiany, jeśli nie w obecnym Parlamencie Europejskim, to w kolejnym - skonstatował.
- Kraje UE produkują niecałe 7 proc. światowej emisji CO2 (dane za 2022 r. - 6,60 proc.), więc nawet gdybyśmy przestali emitować cokolwiek, to i tak w skali świata nie będzie to w sposób istotny odczuwalne - tłumaczył radca prawny.
REKLAMA
- Potężna awaria na Bałkanach. Mekka turystów bez prądu
- Zielone godziny. "Noc jest najmniej ekologiczna"
Nadmienił, że środki przedsięwzięte przez UE środki "są całkowicie wadliwe". - Pytanie brzmi: jak długo społeczeństwa to wytrzymają. To może doprowadzić do buntu - przestrzegał Paweł Pelc.
"Plan brzmi dobrze, tylko w praktyce nie wychodzi"
Jakub Binkowski, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, wtórował przedmówcom, mówiąc, że w Zielonym Ładzie "nakład wysiłku jest nieprzystający do osiąganych rezultatów klimatycznych".
Stwierdził, że początkowe założenia Zielonego Ładu miały charakter gospodarczy. Miał on stymulować konkurencyjność europejskiej gospodarki. - Rozumowanie było (paradoksalnie) następujące: wdrożymy standardy globalne, zadbamy o rynek automotive, o emisyjność przemysłu czy produkcję energii elektrycznej; wprowadzimy trend na zieleń, aby być eko - będziemy to robić jako pierwsi, w ten sposób zbudujemy innowacyjne gałęzie przemysłu i zalejemy naszymi usługami resztę świata - opowiadał Binkowski.
REKLAMA
- Wojna w Ukrainie. Ogromna emisja CO2 do atmosfery
- Coraz trudniej o dostęp do wody. Powodem zmiany klimatu
- Plan brzmi dobrze. Tyle że on w praktyce nam nie wychodzi. Spójrzmy na taki sektor jak fotowoltaika. Opiera się on na chińskich dostawcach sprzętu, półproduktach. Inny przykład stanowi elektromobilność. Obecnie największymi producentami samochodów elektrycznych są firmy chińskie, o których w Europpie w zasadzie nie słyszeliśmy, do tego firma amerykańska. Tak więc ten model w UE się nie sprawdza - nadmienił.
I dodał: - Nie ma wątpliwości, że chcemy oddychać czystym powietrzem, że powinniśmy dążyć do obniżenia wspomnianych 7 proc. emisji CO2. Ale musi być na to sposób, który będzie wspomagał europejskie gospodarki, a nie zabijał.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
***
Audycja: Kapitał i praca
Prowadzący: Anna Grabowska
Goście: Kamil Sobolewski, Pracodawcy RP; Paweł Pelc, radca prawny; Jakub Binkowski, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców
Data emisji: 22.06.2024
REKLAMA
Godzina emisji: 15.06
PR24/łl
REKLAMA