Zmiany w planie klimatycznym. "Polskie hutnictwo przegrywa"
Unia Europejska zdecydowała się na złagodzenie tempa zielonej transformacji. - My od razu nie przestawimy naszej gospodarki, nie "zdekarbonizujemy" jej, ponieważ nasz węgiel jest właściwie jedynym źródłem energetycznym, które daje nam niezależność. Kurek z ropą można zakręcić, z gazem również, statek może nie dopłynąć, natomiast kopalnie mamy u siebie, na terenie Polski - powiedział w Polskim Radiu 24 Mirosław Grzybek (przewodniczący Federacji ZZ Metalowców i Hutników w Polsce). Gościem audycji "Kapitał i Praca" był również Witold Michałek (ekspert Business Center Club ds. gospodarki, legislacji i lobbingu).
2025-11-08, 16:00
Najważniejsze w skrócie:
- Do końca 2025 r. Komisja Europejska ma opracować ostateczne zasady funkcjonowania systemu
- W styczniu 2028 roku nastąpi pełne uruchomienie ETS2, co będzie skutkowało wprowadzeniem nowych opłat doliczanych do cen paliw i kosztów ogrzewania
- Prezydent Nawrocki nazwał regulacje UE "ekoterrorem'
Państwa członkowskie uzgodniły, że redukcja emisji gazów cieplarnianych o 90 procent do 2040 roku pozostanie najważniejszym celem, ale dążenie do niego będzie bardziej elastyczne. Start systemu ETS2, który ma wprowadzić opłaty za emisję w sektorach transportu i ogrzewania budynków, został przesunięty z 2027 na 2028 rok. Partnerzy społeczni, rząd i prezydent Karol Nawrocki rozmawiali o polskiej transformacji podczas ostatniego posiedzenia Rady Dialogu Społecznego. - Prezydent wyraził nadzieję, że ten dialog będzie prowadzony pomiędzy głównymi stronami, czyli pracodawcami, stroną związkową i stroną rządową, na temat już wdrażania ETS2, dlatego że jesteśmy na etapie, w którym pewne decyzje zostały dawno temu podjęte - mówił Witold Michałek.
Tego samego dnia pod Ministerstwem Infrastruktury odbył się protest związkowców, którzy negatywnie ocenili działania rządu ws. rozwoju infrastruktury. Podkreślali oni opóźnienia inwestycyjne oraz groźne efekty zielonej polityki dla polskiego przemysłu. - ETS1 powoduje, że nasze firmy i nasze zakłady są niekonkurencyjne. To widzimy na co dzień, gdzie polskie hutnictwo i stalownictwo przegrywa. Koszt emisji dwutlenku węgla powoduje, że mamy wysoki koszt energii. Jako związkowcy mówimy, żeby nasze firmy, przynajmniej te hutnicze, były konkurencyjne w stosunku do państw europejskich, czy w ogóle światowych, więc energia musi być na poziomie 50 euro za megawatogodzinę, natomiast w Polsce jest dwa razy większa - tłumaczył Mirosław Grzybek.
Posłuchaj
"Trzeba patrzeć w przyszłość"
Premier Donald Tusk poinformował, że rząd wdraża działania na rzecz repolonizacji gospodarki, która ma na celu wzmocnienie pozycji polskich firm i przedsiębiorców. - Problemy (...) są oczywiście realne i to jest poważny kłopot dla gospodarki, natomiast należy powiedzieć, że w obecnej sytuacji trzeba patrzeć bardziej w przyszłość, niż opisywać przeszłość. Opłaty związane z ETS1 spowodowały redukcję emisji w całej Europie o prawie 50 procent w ciągu 20 lat jego istnienia. Te pieniądze wracały do Polski, do polskiego rządu z unijną intencją, żeby były wykorzystane na poprawę jakości i zmniejszenie emisji tak, aby w przyszłości nie trzeba było płacić za te uprawnienia. Polski rząd uzyskał w ciągu tych kilku lat 90 miliardów złotych - podkreślał Michałek.
Goście Polskiego Radia 24 odnieśli się do słów Karola Nawrockiego, który nazwał działania UE związane z ETS "ekoterrorem". - To będzie odczuwalne w skutkach dla portfela każdego przeciętnego obywatela. To także kwestia ciepłownictwa (...), ponieważ ci, którzy będą opalać gazem, czy węglem, będą mieli dołożone koszty tego ETS-u do opalania mieszkań, a wiadomo, że większość z nich jest w Polsce opalana gazem lub węglem. Nawet można powiedzieć, że 90 proc. polskich ciepłowni pracuje na miale węglowym, więc to będzie kolejny skutek obłożenia naszych obywateli i rząd szacuje, że do budżetu państwa trafi ok. 10 miliardów złotych - wskazał Grzybek.
Manipulacja prezydenta?
Jego rozmówca nie zgodził się ze słowami prezydenta. - Tego typu wypowiedź to jest manipulacja danymi. Rzeczywiście ETS2 podnosi pewne ceny jak ceny paliwa, opłat za ocieplanie budynków oraz za eksploatację ogrzewania. Natomiast trzeba powiedzieć, że Unia Europejska, w tym Polska, podpisując te porozumienia w grudniu 2022 roku, zadbała o to, aby wprowadzić zabezpieczenia. Jest nim stworzenie tzw. społecznego funduszu klimatycznego w wysokości prawie 90 miliardów euro do 2032 roku, z czego Polska ma otrzymać ok. 18 procent, czyli w przybliżeniu 50 miliardów złotych - podsumował.
- "Tani prąd -33%". Jakie realne skutki miałaby ustawa prezydenta?
- Zakaz reklamowania piwa, zmiany w sprzedaży. Posłowie chcą rewolucji w przepisach
- Podcast "Szczyt Europy". Polska w wyścigu po unijną agencję
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Anna Grabowska
Opracowanie: Dominika Główka