Wyższy CIT dla banków wpłynie na nasze portfele? "Koszty poniosą Polacy"
Sejm przegłosował podwyżkę podatku CIT dla banków. W 2026 roku stawka ma wzrosnąć do 30 procent. - Przynajmniej częściowo, koszty ekonomiczne tego rozwiązania poniosą Polacy, poniesiemy my wszyscy - mówił w Polskim Radiu 24 Adrian Zwoliński.
2025-11-15, 16:00
Najważniejsze w skrócie:
- Zgodnie z zapisami ustawy, od 2028 roku stawka podatku CIT dla sektora bankowego ma wynosić 23 proc.
- Zdaniem Zwolińskiego doszło do zaniedbania ustawodawców w kwestii analiz potencjalnych zagrożeń wynikających z ustawy
- Ekspert podkreślił, że mimo zapewnień rządu, przeciętny obywatel poniesie koszty tych zmian
Sejm uchwalił nowelizację ustawy dot. podatku dochodowego od osób prawnych i ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, która podnosi stawkę podatku CIT płaconego przez banki z obecnych 19 procent do 30 procent w 2026 roku i 26 procent w 2027 roku. Przedstawiciel Konfederacji Lewiatan tłumaczył, dlaczego organizacja sprzeciwia się tej transformacji. - Pierwsza droga, na której odciśnie piętno ten podatek to kwestia emerytur. Druga kwestia dotyczy wszystkich, którzy indywidualnie inwestują w sektor bankowy albo przez fundusze. No i ostatnia kwestia jest związana z klientami banków, gdyż istnieje ryzyko "przerzucalności" (…) i ten koszt ekonomiczny może się pojawić u klientów banku, albo poprzez gorsze warunki, w sensie koszt cenowy, albo koszt jakościowy, czyli na przykład mniejsze inwestycje banków, a co za tym idzie mniejsza wygoda, mniejsza innowacyjność, dostępność, zróżnicowanie - tłumaczył Zwoliński.
Ekspert zwrócił uwagę, że ustawodawcy nie poinformowali społeczeństwa o ewentualnych zagrożeniach projektu. - Jeżeli byśmy sięgnęli do projektu ustawy, to w uzasadnieniu tegoż projektu przeczytalibyśmy sformułowanie, że nie przewiduje się bezpośredniego wpływu planowanych rozwiązań na sytuację ekonomiczną rodzin i obywateli, w tym osób starszych i niepełnosprawnych. Ja pozwoliłbym sobie z tym nie zgodzić. Projekt nie zawiera też żadnej analizy, że tak nie będzie. Jest po prostu jej pozbawiony, więc jest to ryzyko i to należałoby powiedzieć wprost przy wprowadzeniu takiego podatku - podkreślił.
Posłuchaj
"Uzasadnienie jest dla mnie mało zrozumiałe"
Gość Polskiego Radia odniósł się do konkretnych efektów zmian, które mogą dotknąć przeciętnego obywatela. - Celowo używam sformułowania koszt ekonomiczny, bo nie tylko dotyczy ryzyka przerzucenia, ale dotyczy też tego piętna związanego z wyceną akcji banków w kontekście ludzi, którzy tam oszczędzają swoje pieniądze - nas wszystkich albo większości ludzi, którzy mają pieniądze na OFE itd., czyli w kanale emerytur. (...) Stawiamy również pewny znak zapytania w kontekście tego, jak taki podatek może przełożyć się na finansowanie przedsiębiorców - wskazał.
Zdaniem Zwolińskiego nowelizacja ustawy może mieć również wpływ na inwestycje w gospodarkę, ponieważ jeśli zdrożeją kredyty, będą konieczne dyskusje o finansowaniu koniecznych inwestycji. - Projekt taki jak ten jest między innymi uzasadniony potrzebami wydatkowymi państwa. Natomiast nie może być tak, że jest proponowany projekt ustawy, który ma w mojej ocenie braki analityczne i nie do końca jasno wskazuje, kto poniesie koszt ekonomiczny i jakie będą jego skutki - podsumował.
- Polacy mają problem z długami. "Głęboko zakorzeniony kryzys"
- Bez mrożenia prąd potanieje? Wszystko w rękach prezesa URE
- 40% rat przekroczyło granicę bezpieczeństwa. "To była tykająca bomba zegarowa"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Anna Grabowska
Opracowanie: Dominika Główka