"Tę falę będzie trudno zatrzymać". Prof. Zajączkowski o zwycięstwie Le Pen

- Sytuacja z początku XXI wieku nijak się ma do obecnej sytuacji, gdy wielu Francuzów nie rozumie prezydenta Macrona, nie rozumie jego polityki - powiedział w Polskim Radiu 24 dyrektor Centrum Europejskiego UW prof. Kamil Zajączkowski komentując wyniki wyborów we Francji. - Francuska skrajna prawica jest na fali i tę falę będzie bardzo trudno zatrzymać - dodał.

2024-07-01, 21:14

"Tę falę będzie trudno zatrzymać". Prof. Zajączkowski o zwycięstwie Le Pen — Partia Marine Le Pen wygrała I turę wyborów we Francji. Foto: PAP/EPA/Cuenta Oficial Marine Le Pen en / HANDOUT

W I turze wyborów parlamentarnych we Francji prawicowe Zjednoczenie Narodowe wraz z sojusznikami uzyskało 33,2 proc. głosów, lewicowy Nowy Front Ludowy - 28 proc., centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona - 20 proc., a prawicowi Republikanie - 6,6 proc. Druga tura odbędzie się 7 lipca.

- To niebywały sukces Marine Le Pen, bez względu na to, czy zdobędzie bezwzględną większość czy nie - powiedział w Polskim Radiu 24 dyrektor Centrum Europejskiego UW Kamil Zajączkowski komentując wyniki wyborów we Francji. - Nie znając wyników drugiej tury wyborów, można śmiało postawić hipotezę, że francuska skrajna prawica jest na fali i tę falę będzie bardzo trudno zatrzymać - dodał.

Niezrozumienie władz Francji

W ocenie gościa Polskiego Radia 24, mało prawdopodobne jest współdziałanie francuskich polityków przeciwko Marine Le Pen, jak miało to miejsce podczas wyborów prezydenckich w 2002 roku gdy Jacques Chiraq pokonał Jean Marie Le Pena. - Wtedy wszyscy działali pod hasłem "tylko nie skrajna prawica". To było ponad 20 lat temu. Dzisiaj mamy zupełnie inną Francję, rozczarowanych, zirytowanych Francuzów, mamy Francję osłabioną i politycznie, i ekonomicznie, i społecznie - wymienił.

- Francja zawsze podkreślała swoją wyjątkowość, była dumna, a dziś zwykli obywatele tego nie czują. Znamienne, że sytuacja z początku XXI wieku nijak się ma do obecnej sytuacji, gdy wielu Francuzów mówi: nie rozumiemy prezydenta Macrona, nie rozumiemy jego polityki, nie rozumiemy, czego on chce - analizował.

REKLAMA

Jego zdaniem kwestie akcentowane przez Pałac Elizejski są "drugorzędne" z punktu widzenia francuskiej prowincji, a osiągnięcia prezydenta nie są dostrzegane przez przeciętnych obywateli.

Czytaj także:

Zjednoczenie Narodowe to nowa nazwa Frontu Narodowego (FN) przyjęta w 2018 roku w ramach kampanii poprawy wizerunku ugrupowania o tradycji skrajnie nacjonalistycznej, ultraprawicowej, populistycznej i eurosceptycznej.