Silna eksplozja w sercu Tel Awiwu. Służby badają okoliczności ataku drona

2024-07-19, 09:15

W centrum Tel Awiwu doszło w nocy do eksplozji. Jedna osoba zginęła, a co najmniej dziesięć zostało rannych. Sprawę wyjaśniają izraelskie służby. Wybuch spowodował atak drona. Do przeprowadzenia ataku przyznali się operujący z terytorium Jemenu rebelianci Huti, wspierani przez Iran.

W centrum Tel Awiwu doszło w nocy z czwartku na piątek do silnej eksplozji, w wyniku której siedem osób zostało lekko rannych - poinformowała początkowo izraelska policja. Nowe dane izraelskich władz mówią o jednej osobie zabitej i co najmniej 10 rannych.

Armia oznajmiła, że wybuch "spowodowany był upadkiem celu powietrznego". Później przekazano, że chodzi o atak drona.

Jemeńscy rebelianci Huti twierdzą, że to oni odpowiadają za atak, który - w ich ocenie - miał być aktem solidarności z Palestyńczykami. Rebelianci już wcześniej wyrażali swoje poparcie dla działań Hamasu.

"Powietrzne drony jemeńskich sił zbrojnych (...) wykorzystano do przeprowadzenia operacji wojskowej wysokiej jakości. Wzięto za cel jeden z ważnych obiektów w strefie okupowanej w Jaffie, znanej w Izraelu pod nazwą Tel Awiw" – oświadczył rzecznik bojowników Jahja Sari.

REKLAMA

Eksplozja w centrum stolicy. Zawiodła obrona przeciwlotnicza?

Izraelska armia podała że ze wstępnych ustaleń wynika, że maszyna nie została strącona przez obronę przeciwlotniczą z powodu "ludzkiego błędu". Trwa śledztwo, które ma dokładnie wyjaśnić, jak doszło do zdarzenia.

Policja na miejscu poszukiwała innych podejrzanych przedmiotów w rejonie wybuchu. Służby wezwały też mieszkańców do "przestrzegania zasad bezpieczeństwa", zaapelowano także, by nie zbliżać się do gruzu lub jego "fragmentów, które mogą zawierać materiały wybuchowe".

Mieszkaniec centrum Tel Awiwu powiedział agencji AFP, że obudziła go głośna eksplozja. - Wszystko się trzęsło - dodał.