"Rejestr ciąż" zostaje. Resort zdrowia wyjaśnia

2024-08-06, 07:43

"Rejestr ciąż" zostaje. Resort zdrowia wyjaśnia
"Rejestr ciąż" zostaje. Resort zdrowia wyjaśnia. Foto: Shutterstock/Natali Kuzina

Wpisywanie danych o ciąży do rejestru zdarzeń medycznych wciąż będzie obowiązywało - zapowiedziało Ministerstwo Zdrowia. Sprawa budzi obawy części kobiet.

Przypomnijmy, że w 2022 r., czyli za rządów Zjednoczonej Prawicy wprowadzono przepisy rozszerzające katalog danych, jakie są wprowadzane do rejestru, w tym o ciążę. Wśród części kobiet pojawiły się obawy, że dane o utracie ciąży zostaną wykorzystane w postępowaniach sądowych. Krytycy nazywali to rozwiązanie "rejestrem ciąż".

"Nie prowadzimy obecnie prac legislacyjnych zmierzających do zmiany przepisów rozporządzenia" - przekazał resort zdrowia.

Argumentował, że dane zbierane w ramach Systemu Informacji Medycznej (SIM) są przydatne, choćby wtedy, gdy kobieta ciężarna jest nieprzytomna.

"Wciąż słyszymy o obawach kobiet"

Z kolei Aleksandra Magryta z Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa) relacjonowała, że zobowiązanie lekarzy do gromadzenia w SIM danych o ciąży wywołały obawy u kobiet, że będą ścigane za przerwanie własnej ciąży.

REKLAMA

- O tych obawach często słyszałyśmy i wciąż słyszymy od kobiet, które się z nami kontaktują - przyznała Magryta.

"Istnienie rejestru nie uprawnia do wezwania policji"

Po chwili oceniła, że zbieranie informacji o ciąży jest formą kontroli mogącą wywoływać niepokój. - Nie znam jednak spraw, w których dane o ciąży w rejestrze zdarzeń medycznych stały się podstawą do wszczęcia postępowania wobec kobiety - zaznaczyła.

Zauważyła przy tym, że przerwanie własnej ciąży przez kobietę nie jest karane. - Istnienie rejestru nie uprawnia do wzywania policji, a także nie daje możliwości wyciągania konsekwencji prawnych. Jedyne co lekarz musi zrobić, to odznaczyć ciążę w systemie - powiedziała.

Czytaj także:

łl/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej