Nie żyje Alain Delon, ikona francuskiego kina. Słynny aktor miał 88 lat

We Francji, w wieku 88 lat, zmarł słynny francuski aktor Alain Delon. "Zmarł spokojnie w swoim domu w Douchy, w otoczeniu trójki dzieci i rodziny" - poinformowały w komunikacie prasowym jego dzieci - Alain Fabien, Anouchka i Anthony.

2024-08-18, 08:30

Nie żyje Alain Delon, ikona francuskiego kina. Słynny aktor miał 88 lat
Alain Delon zmarł w wieku 88 lat. Foto: PAP/Abaca/Hahn Lionel/ABACA

Alain Delon był jednym z najpopularniejszych aktorów Francji i zarazem - jak ocenia "Le Monde" - ostatnią męską gwiazdą kina francuskiego o światowej sławie.

Delon urodził się 8 listopada 1935 r. w Sceaux, na przedmieściach Paryża. Po trudnej i burzliwej młodości, zwrócił na siebie uwagę amerykańskiego łowcy filmowych talentów. Ten zorganizował próby ekranowe i w ten sposób Alain Delon zadebiutował w 1957 roku w filmie "Kiedy wmiesza się kobieta" w reżyserii Yves Allégreta. 

Nie żyje Alain Delon. Grał w filmach najważniejszych europejskich reżyserów

Delon występował m.in. w filmach Luchina Viscontiego (m.in. "Lampart", 1963), Michelangelo Antonioniego ("Zaćmienie", 1962), Josepha Loseya ("Monsieur Klein", 1976), Volkera Schloendorffa ("Miłość Swanna", 1983) - najważniejszych reżyserów swej epoki.

Sławę przyniosły mu role w filmach kryminalnych - "W kręgu zła" i "Samuraju" Jeana-Pierre’a Melville'a. W tym drugim obrazie aktor sportretował zabójcę na zlecenie o filozoficznym podejściu do życia. Sporo scen solowych sprawiło, że błyszczał na ekranie, co dało mu status gwiazdy. 

REKLAMA

Do wybitnych kreacji Delona zaliczyć trzeba także rolę francuskiego płatnego zabójcy przyjmującego zlecenie na agenta CIA (Burt Lancaster), z filmu "Skorpion" z 1973 roku,. a także "Borsalino" (1970), gdzie zagrał obok innego wielkiego aktora Francji - Jean-Puala Belmondo. Warto wspomnieć też o "Basenie" z 1969 roku, czyli thrillerze rozgrywającym się w sceneriach francuskiej riviery.

Czytaj także: 

Nie nagrody świadczyły o jego wielkości, a zainteresowanie publiczności filmami, w których się pojawiał - ocenił krytyk filmowy Wiesław Kot. Podkreślił, że że Delon był aktorem, z którym chciało się spędzać czas.

Posłuchaj

Wiesław Kot: na filmy a Alainem Delonem szło się do kina w ciemno (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

Aktor był też częścią tzw. francuskiej nowej fali - nurtu artystycznego, który wprowadził filmu, nowatorskie środki wyrazu, wręcz nową jakość. Zdaniem Wiesława Kota, był to jeden z najważniejszych momentów w historii kina od stworzenia sztuki filmowej.

Posłuchaj

Wiesław Kot o nowej fali w kinie francuskim (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

Przy tym wszystkim Alain Delon był jednym z największych amantów kina. "Jego diaboliczna uroda anioła i kocia prezencja zrewolucjonizowały kino w filmach Clementa, Melville'a i Viscontiego" - pisze "Le Figaro".

REKLAMA

Na ekranie towarzyszyły mu m.in. Brigitte Bardot, Catherine Denevue, Romy Schneider i Annie Girardot.

Był nie tylko aktorem ale też reżyserem. Do jego dzieł należą "Za skórę gliny" i "Niepokonany", w których sam wystąpił. 

W 1985 roku otrzymał francuską nagrodę Cezara za rolę w filmie "Nasza historia", a w 2019 roku Honorową Złotą Palmę na festiwalu w Cannes.

Mniej filmów w latach 90.

Od lat 90. XX w. rzadko pojawiał się na ekranie. - Reżyserzy, z którymi mógłbym pracować, nie żyją - powiedział w 2018 roku dziennikowi "Le Monde".

REKLAMA

W 2019 roku doznał udaru. Od tamtej pory unikał publicznych wystąpień, czas spędzał w domu w Douchy w centralnej Francji. 

W styczniu br. Delon został objęty sądową ochroną prawną w celu zapewnienia mu opieki medycznej. W ostatnich latach życia Delona jego dzieci prowadziły publiczny spór o właściwe leczenie ojca, a także - według mediów - o podział majątku gwiazdora po jego śmierci.


PAP, IAR, Reuters/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej