Utknęli na Maderze. Teraz prawie 500 Polaków mogło wrócić do kraju
Do kraju wróciło prawie 500 polskich turystów, którzy utknęli na Maderze. Przyczyną kłopotów na tej portugalskiej wyspie było zamknięcie lotniska. Władze zdecydowały się na taki krok po wystąpieniu silnego wiatru i pożarów.
2024-08-20, 14:47
Madera to niezwykle popularny kierunek wśród urlopowiczów. Wypoczywający tam Polacy nie mogli wejść do samolotów w sobotę i niedzielę. Ruch lotniczy nad wyspą został czasowo wstrzymany ze względu na załamanie się pogody. Pilotom przeszkadzał przede wszystkim silny wiatr.
- Cztery samoloty, które zabrały obywateli Rzeczypospolitej do kraju to jedne z nielicznych maszyn, jakie wyleciały z lotniska w Funchal. Na razie nie mamy sygnałów, aby jacyś Polacy byli w potrzebie w związku z ograniczeniem ruchu lotniczego nad Maderą - powiedział konsul RP w Lizbonie Rafał Budyta.
Problemy na Maderze. Odwołanych ponad 80 lotów
W weekend odwołano ponad 80 połączeń lotniczych z położoną na Atlantyku Maderą. Według lokalnych mediów do wtorku poszkodowanych zostało ponad 10 tys. turystów, którzy próbowali wrócić z wakacji na tej portugalskiej wyspie.
We wtorek w porcie lotniczym w Funchal wciąż panuje chaos, a kilkuset turystów oczekuje na jego korytarzach. Często dochodzi do utarczek słownych między oczekującymi na loty pasażerami a personelem lotniska.
REKLAMA
Silny wiatr to częste zjawisko w tym miejscu. Port lotniczy jest położony tuż nad linią brzegową wyspy.
Życia turystom nie ułatwiają też pożary. Ostatni, który rozprzestrzenił się głównie w centralnej części wyspy, strawił ponad 5 tys. hektarów lasów. Walkę z żywiołem strażakom utrudniały upały oraz porywisty wiatr, przyspieszający przesuwanie się ognia.
PAP, bartos/wmkor
REKLAMA
REKLAMA