Rozpoczęli polowania mimo protestów. Blisko 500 niedźwiedzi do odstrzału

W Szwecji rozpoczął się sezon na niedźwiedzie. Myśliwi mają czas od 21 sierpnia do 15 października. Szwedzcy urzędnicy wydali 486 licencji na odstrzał. Oznacza to, że zginąć może co piąty osobnik żyjący na terenie tego kraju.

2024-08-22, 13:51

Rozpoczęli polowania mimo protestów. Blisko 500 niedźwiedzi do odstrzału
Obecnie w Szwecji żyje ok. 2450 osobników niedźwiedzi brunatnych. Foto: Shutterstock/Ondrej Prosicky

Odstrzał ma zmniejszyć populację niedźwiedzi brunatnych w tym skandynawskim kraju do 2 tys. osobników. Oznacza to spadek ich liczebności o 40 proc. w porównaniu z danymi z 2008 roku.

Polowania rozpoczęły się w środę 21.08 mimo protestów obrońców przyrody. Ekolodzy są zdania, że odstrzał w tym wypadku to bardziej kwestia prestiżu niż utrzymania liczebności drapieżników na bezpiecznym poziomie. Dodają, że duże populacje drapieżników w Europie mogą w niektórych krajach ulec redukcji bez odpowiedniej ochrony.

Tak tłumaczą się myśliwi

Jeszcze w latach 1920. niedźwiedzie brunatne w Szwecji były na skraju wyginięcia. Ich populacja była stopniowo odbudowywana dzięki wprowadzonym w 1927 roku zasadom ochrony gatunku. W 2000 roku było ich ok. 2,2 tys., a już osiem lat później ich liczebność osiągnęła szczyt,  wzrastając do 3,3 tys. osobników. 

Jednak w 2023 roku populacja tego gatunku spadła do 2450 niedźwiedzi po polowaniach, w których zabito 722 osobniki. 486 licencji wydanych w tym roku może nie być ostateczną liczbą. Może zostać ich zastrzelonych więcej, jeżeli zbliżą się do zwierząt gospodarskich i będą dla nich stanowić zagrożenie.

REKLAMA

Czytaj także:

- Postępujemy jedynie zgodnie z dyrektywą szwedzkiego rządu dotyczącą dzikiej przyrody. Chodzi o równowagę między ludźmi a dużymi drapieżnikami - powiedział lokalnym mediom Magnus Rydholm, dyrektor ds. komunikacji w Szwedzkim Stowarzyszeniu Łowiectwa i Zarządzania Dziką Przyrodą.

Większe prawa dla łowczych

W listopadzie 2022 r. weszło w życie nowe prawo, które dało lokalnym stowarzyszeniom łowieckim większą władzę w zakresie nadzorowania populacji dużych drapieżników, w tym niedźwiedzi. Ekolodzy wskazują, że korzystający z tych przywilejów myśliwi odstrzelili setki wilków i rysi.

Niedźwiedzie brunatne są klasyfikowane jako "gatunek ściśle chroniony" w Europie. Działacze na rzecz ochrony przyrody twierdzą, że duża liczba licencji łowieckich wydawanych przez rządy narusza dyrektywę siedliskową UE, która stanowi, że "umyślne polowanie lub zabijanie gatunków ściśle chronionych jest zabronione".

REKLAMA

theguardian.co.uk/st/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej