Jest szansa na odzyskanie pieniędzy? Poszkodowani w aferze GetBack dostaną wsparcie
- Poszkodowani w aferze GetBack to osoby, które zostały oszukane przez organizacje bankowe, a więc instytucje zaufania społecznego. Państwo powinno wyjaśnić okoliczności w tej sprawy i pomóc tej grupie ludzi - stwierdził prokurator generalny Adam Bodnar.
2024-08-22, 17:21
Chodzi o wsparcie w ramach postępowań cywilnych i administracyjnych. Jak podkreśliła rzeczniczka prokuratora generalnego, prokurator Anna Adamiak, Adam Bodnar podczas spotkania z poszkodowanymi w Prokuraturze Krajowej, zapewnił, że szczegółowo zapozna się z ich sytuacją prawną.
- Prokurator generalny nie ma żadnych wątpliwości, że są to osoby, które zostały oszukane przez instytucje bankowe, a więc instytucje zaufania publicznego, społecznego i że niewątpliwie państwo powinno stanąć na wysokości zadania, aby w granicach prawa wyjaśnić okoliczności tej sytuacji i pomoc tym osobom. Te osoby chcą odzyskać pieniądze - powiedziała Polskiemu Radiu Anna Adamiak.
Posłuchaj
Analizą ma zostać objęty również pierwszy wyrok, który zapadł w sprawie afery GetBack przed lubelskim sądem.
Afera GetBack. "Jest nadzieja na konkretne działania"
- Jest nadzieja na konkretne działania prokuratury - stwierdził po spotkaniu z prokuratorem generalnym członek zarządu Stowarzyszenia Poszkodowanych w Aferze GetBack Artiom Bujan. Jak argumentował, Adam Bodnar zajmował się sprawą osób pokrzywdzonych w tej sprawie jeszcze jako rzecznik praw obywatelskich.
REKLAMA
- Profesorowi Bodnarowi wszystkie nasze żądania i prośby są znane. Ta sprawa będzie dla niego znacznie łatwiejsza w prowadzeniu, ponieważ jest w naszej sprawie od samego początku - ocenił Bujan.
W aferze GetBack pokrzywdzonych i poszkodowanych jest ponad 9 tysięcy osób. Łączne straty wynoszą około 3 miliardów złotych.
GetBack S.A. była firmą specjalizującą się w zarządzaniu wierzytelnościami, czyli wykupywaniem długów od banków, firm telekomunikacyjnych czy innych instytucji, a następnie ich windykacją od dłużników. W szczytowym momencie swojej działalności była jednym z liderów na polskim rynku windykacyjnym.
Swoją działalność finansował poprzez emisję obligacji oraz sprzedaż akcji, obiecując inwestorom atrakcyjne zyski. W rzeczywistości jednak prowadziła działalność w sposób niezgodny z przepisami i normami rynkowymi, a także fałszowała dane finansowe. GetBack emitowała obligacje o wysokim ryzyku, często w sposób nieodpowiedzialny i bez wystarczającego zabezpieczenia. W efekcie, kiedy spółka przestała być w stanie spłacać swoje zobowiązania, tysiące inwestorów straciło swoje oszczędności.
REKLAMA
Cały proceder wyszedł na jaw w kwietniu 2018 roku, kiedy to firma ogłosiła problemy z płynnością finansową i rozpoczęła rozmowy na temat restrukturyzacji długu. Wtedy też zaczęły pojawiać się pierwsze informacje o nieprawidłowościach w działaniu firmy.
Po ujawnieniu afery, sprawą zajęły się organy ścigania, a także Komisja Nadzoru Finansowego, która zarzuciła spółce liczne nieprawidłowości. W czerwcu 2018 roku rozpoczęło się śledztwo prowadzone przez prokuraturę, w ramach którego aresztowano m.in. prezesa spółki Konrada Kąkolewskiego oraz innych członków zarządu. Zarzucono im między innymi oszustwa, działanie na szkodę firmy oraz manipulacje rynkowe.
W 2022 roku, po kilku latach śledztwa, sprawa trafiła do sądu, gdzie rozpoczęły się procesy przeciwko byłym członkom zarządu oraz osobom powiązanym z działalnością spółki.
REKLAMA
IAR/bartos
REKLAMA