Gwałci i morduje, a potem jedzie na front. Tak Rosja zasila armię

Dwukrotnie skazany za morderstwo Rosjanin wyszedł z więzienia po to, by trafić na front. To efekt wprowadzonego przez Putina prawa mającego zagwarantować jak najwięcej ludzi do walki z Ukraińcami. Rodzina drugiej ofiary przyznaje, że obawia się o swoje życia i pyta: ilu jeszcze takich ludzi jest na wolności?

2024-08-28, 10:21

Gwałci i morduje, a potem jedzie na front. Tak Rosja zasila armię
Rosyjska armia rekrutuje nawet wśród gwałcicieli i morderców. Foto: Alex Vog/ Shutterstock

Sprawę Iwana Rossomachina nagłośniło BBC. Po raz pierwszy, skazany za morderstwo mężczyzna wyszedł z więzienia w 2022 roku, by przyłączyć się do grupy Wagnera. Zamiast jednak odesłać go potem do więzienia, pozwolono mu wrócić do domu w obwodzie kirowskim.

Tam 29-latek zgwałcił i zamordował 85-letnią Julię Biuskich w jej domu. W kwietniu został za to skazany na 22 lata więzienia, potem karę podwyższono do 23 lat. Sąd w uzasadnieniu wyroku zwracał uwagę, że zbrodni dokonano "ze szczególnym okrucieństwem".

Zwolnienie w zamian za chęć walki

W połowie sierpnia dyrekcja więzienia powiadomiła jednak rodzinę ofiary, że morderca został zwolniony, bo zadeklarował, że chce jechać na front. Z nowo zasądzonego wyroku odsiedział zaledwie tydzień.

Czytaj także: 

- Moją pierwszą reakcją było przerażenie. Przeczytałam raporty kryminalistyczne i wiem, co ta osoba zrobiła mojej babci. To potworne, że został ponownie zwolniony - powiedziała dziennikarzom BBC Anna Pekariewa, wnuczka zamordowanej kobiety.

REKLAMA

Nowe prawo w Rosji w działaniu

W oficjalnym dokumencie, do jakiego dotarli dziennikarze BBC, dyrektor więzienia stwierdza, że Rossomachin został zwolniony w związku z nowym prawem zezwalającym rosyjskiej armii na rekrutowanie skazanych i osadzonych.

Przepisy weszły w życie w marcu. Zakładają one zawieszenie odbywania kary na czas służby na froncie. Dopuszczają też ułaskawienie przez Putina, jeśli skazany-żołnierz wsławi się czymś na polu walki.

Nie tylko Rosja zwalnia skazanych

Trwające walki na froncie przynoszą Rosjanom znaczne straty w ludziach. Według szacunku ukraińskiego ministerstwa obrony, w dwa miesiące zginęło w walkach 70 tys. Rosjan - średnio tysiąc osób rocznie.

»ROSYJSKA AGRESJA NA UKRAINĘ - czytaj więcej w polskieradio24.pl«

REKLAMA

Także Ukraina zwalnia z więzienia osadzonych, by wysłać ich na front, jednak nie gwałcicieli i morderców - zaznacza BBC. Wiceminister sprawiedliwości Ukrainy Ołena Wysocka poinformowała agencję prasową AP na początku tego roku, że do wojska wstąpiło około 3000 więźniów.

Obawy rodziny ofiary

W związku z wejściem w życie przepisów zezwalających na rekrutowanie skazańców rodzina zamordowanej przez Rossomachina kobiety obawia się o swoje życie. - To przerażające, że nie jest jedyny. Ilu jeszcze morderców i psychopatów krąży po okolicy? - pyta wnuczka kobiety.

bbc.co.uk, pap, iar/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej