"Zakrztusił się mięsem". Dziwna śmierć rosyjskiego pułkownika
Pułkownik FSB Maksim Jeremin zmarł w dziwnych okolicznościach. Nagłą śmierć rosyjskiego agenta miał spowodować kawałek mięsa, który zjadł w restauracji.
2024-08-29, 09:46
O śmierci Maksima Jeremina szeroko rozpisują się rosyjskie media, które są często wykorzystywane, jako narzędzie kremlowskiej propagandy. Według ich doniesień pułkownik FSB w niedzielę wieczorem miał wybrać się na kolację do jednej z moskiewskich restauracji. Tam podczas posiłku miał zakrztusić się jedzeniem.
- Przyczyną jego śmierci było zakrztuszenie się. W jego drogach oddechowych utknął duży kawałek mięsa - twierdzą prokremlowskie agencje.
Kanał Baza przekazał natomiast, że pułkownik FSB "nagle źle się poczuł, miał problemy z oddychaniem". Wojskowy natychmiast został przewieziony do szpitala, ale - jak czytamy - mimo podjętej akcji ratunkowej lekarzom nie udało się uratować 50-latka.
Niezależne redakcje podkreślają, że Maksima Jeremin był jednym z najlepszych agentów FSB, który cieszył się udaną karierą w służbach. Miał też bardzo duże doświadczenie operacyjne, co tym bardziej dziwi niezależne media, które jego śmierć określają mianem "kuriozalnej".
REKLAMA
Kibol i agent
Rosjanin służbę w FSB zaczął w 2000 roku. W kolejnych latach wspinał się po szczeblach kariery, by ostatecznie awansować na szefa wydziału ds. zwalczania terroryzmu. Jego głównym zadaniem była walka z antyputinowską opozycją i eliminacja ruchów oporu w odległych regionach rosyjskich.
Nieoficjalnie wojskowy brał również udział w wojnie w Syrii, gdzie miał walczyć jako najemnik po stronie reżimu Baszara al-Assada. Brał również udział w wojnach czeczeńskich.
Doskonale znany był też w środowiskach kibicowskich i kikolskich pod pseudonimem "Jerema", bowiem w latach 90. założył bojówkę klubu CSKA Moskwa pod nazwą CSKA Red Blue Warriors.
- Czy rosyjski Telegram to bezpieczna aplikacja? Wyjaśniamy po aresztowaniu twórcy we Francji
- Propaganda Orbana, straszą III wojną światową. Zarobili na tym krocie
- Reżim Łukaszenki prosi o dane Google, Metę, Telegram. Co o tym wiadomo?
polsatnews.pl/pkur
REKLAMA
REKLAMA