Harris czy Trump? "To Polonia może rozstrzygnąć, kto zwycięży"

- "Polonia" nieprzypadkowo pojawiła się podczas debaty wyborczej w Stanach Zjednoczonych. Pensylwania to największy z tzw. stanów obrotowych, z dużą liczbą obywateli polskiego pochodzenia. Możliwe, że ten temat powróci, może nawet dojść do licytacji między kandydatami - przekazuje portalowi polskieradio24.pl politolog dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

Agnieszka Kamińska

Agnieszka Kamińska

2024-09-11, 19:15

Harris czy Trump? "To Polonia może rozstrzygnąć, kto zwycięży"
Republikański kandydat na prezydenta Donald J. Trump i kandydatka demokratów na prezydenta wiceprezydent USA Kamala Harris podczas debaty prezydenckiej zorganizowanej przez ABC News w Filadelfii. Foto: PAP/EPA/DEMETRIUS FREEMAN / POOL

Trzeba sobie zdać sprawę, że to przełomowe wydarzenie dla Polski i Polaków - mówi portalowi polskieradio24.pl dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. Politolog podkreśla, że powinniśmy zwrócić na nie baczną uwagę i obserwować, w którą stronę rozwija się ta dyskusja.

Kamala Harris powiedziała, że gdyby Donald Trump był prezydentem, to Putin już by siedział w Kijowie i spoglądał na inne kraje, a zwłaszcza na Polskę.

Harris do Trumpa. Mówiła o Polsce

- (…) Putin siedziałby w Kijowie z oczami utkwionymi w reszcie Europy. Poczynając od Polski. I dlaczego nie powiesz 800 tysiącom polskich Amerykanów tutaj w Pensylwanii, jak szybko poddalibyście się w imię zrobienia (Putinowi) jakiejś przysługi i w imię tego, co uważacie za przyjaźń z dyktatorem, który zjadłby was na lunch - mówiła Harris do Trumpa.

Czytaj także:

- To informacja interesująca dla 800 tysięcy Polaków mieszkających w Pensylwanii. Chodzi o Amerykanów polskiego pochodzenia. Pensylwania jest w obecnej sytuacji kluczowa wśród stanów obrotowych. I między innymi dlatego debata miała miejsce właśnie w Pensylwanii - zauważa politolog w rozmowie z polskieradio24.pl.

Stan obrotowy to taki, w którym liczba wyborców obu głównych partii jest podobna. A zwycięzca bierze wszystko - wszystkich elektorów ze stanu. Dlatego zdobycie sympatii nawet niedużej liczby dodatkowych wyborców w takim stanie może poważnie wpłynąć na skład kolegium elektorów i przesądzić o wyniku wyborów.

To nie koniec wzmianek o Polonii?

Dr Kostrzewa-Zorbas wskazuje również na inne stany z liczną Polonią. - Pensylwania jest jednym ze stanów o największej Polonii w Stanach Zjednoczonych. Jednak i niektóre inne stany obrotowe, a zatem kluczowe w wyborach, też mają ogromną Polonię, w szczególności Michigan i Wisconsin - słyszymy.

REKLAMA

Według spisu powszechnego z 2010 roku w Michigan mieszkało ponad 900 tysięcy Amerykanów polskiego pochodzenia, w Pensylwanii blisko 900 tysięcy, w Wisconsin ponad pół miliona.

Kolejne polskie wątki w debacie?

W kolejnych dniach będzie wiadomo, jak debata wpłynęła na preferencje wyborcze. Mogą też pojawić się inne wątki kampanii, istotne dla naszego regionu.

Jak przypomina dr Kostrzewa-Zorbas, o Polonii nie mówił w trakcie debaty Donald Trump. Jednak to on w 2016 roku był jedynym kandydatem na prezydenta, który zwrócił się do mieszkających w USA Polaków - lecz w inny sposób, nie w trakcie debaty. - Odbył spotkanie z liderami Polonii w Chicago i to prawdopodobnie pomogło wtedy Trumpowi wygrać wybory - dodaje.

- Być może zwrócenie się w trakcie debaty do Polonii w Pensylwanii - i pośrednio w całych Stanach Zjednoczonych - pomoże Harris. Może rozwinie się licytacja, kto da więcej Polonii - czy demokratka, czy republikanin - zaznacza nasz rozmówca. I podkreśla, że to przełomowe wydarzenie w trakcie tej kampanii z punktu widzenia Polski.

REKLAMA

Na razie w kampanii pojawiła się Polska, ale może pojawią się także inne konkretne kwestie związane z bezpieczeństwem regionu północnoatlantyckiego.

Przypomnijmy, że debata miała miejsce w Filadelfii, stolicy Pensylwanii. Media komentują, że to najważniejszy obecnie stan, jeśli chodzi o wyniki głosowania.

***

Dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas jest amerykanistą i ekspertem ds. międzynarodowych. Ukończył m.in. na Uniwersytet Georgetown w Waszyngtonie, uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Waszyngtonie.

REKLAMA

Czytaj także:

***

Rozmawiała Agnieszka Kamińska, polskieradio24.pl/wmkor


PAP PAP
PAP PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej