Czesi walczą z żywiołem. Gmina niedaleko Polski odcięta od świata
Nie tylko Polska, ale i Czechy walczą z potężnymi ulewami. Miniona noc w niektórych regionach upłynęła pod znakiem szybko rosnącego poziomu wody i przygotowań do ewakuacji. Najszybciej wzbierają rzeki i potoki w Jesionikach. Trudna sytuacja jest też w Górach Izerskich. W sumie ponad 63 tysiące gospodarstw domowych nie ma prądu.
Beata Płomecka
2024-09-14, 11:01
Najwyższy, trzeci stopień zagrożenia powodziowego obowiązuje już na niemal całym obszarze Czech, poza północno-zachodnią częścią kraju. Stany alarmowe są przekroczone w prawie 150 miejscach i ta liczba stale rośnie.
W nocy strażacy odpompowywali wodę w dotkniętych podtopieniami rejonach, układali worki z piaskiem i montowali bariery przeciwpowodziowe. Tak było na przykład we Frydlancie i nad rzeką Malszą w Czeskich Budziejowicach.
W rejonie Frydlantu w pobliżu granicy z Polską powódź odcięła od świata gminę Visznova. Władze przygotowują ewakuację mieszkańców do bezpiecznych miejsc.
Posłuchaj
W miejscowości Mikolovice woda dostała się do kilku domów. Z kolei w rejon Jesioników skierowano jednostki straży pożarnej ze sprzętem do ewakuacji, na razie jednak jest ona dobrowolna. Z powodu ekstremalnych opadów deszczu i porywistego wiatru ponad 63 tysiące gospodarstw domowych nie ma prądu.
REKLAMA
W całych Czechach obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia przed silnym wiatrem. Z powodu powalonych drzew na ośmiu odcinkach nie kursują pociągi. Czeskie Koleje zapowiedziały, że utrudnienia zostaną usunięte przed południem.
"Trzeba być przygotowanym na najgorsze".
W związku z sytuacją pogodową premier Petr Fiala zwołał wcześniej w Pradze posiedzenie centralnego sztabu kryzysowego. Po posiedzeniu oświadczył, że "trzeba być przygotowanym na najgorsze".
- Choć będziemy wierzyć w to, że sytuacja nie będzie tak dramatyczna, to musimy być przygotowani na najgorsze scenariusze. To nie będzie łatwy weekend - powiedział Fiala. Czeskie ministerstwo spraw wewnętrznych przygotowało instrukcje dla mieszkańców zagrożonych terenów, którzy powinni być gotowi na ewakuację.
REKLAMA
W związku z pogodą odwołano także wszystkie mecze najbliższej kolejki ligi piłkarskiej. Ponadto większość partii ograniczyła kampanię przed odbywającymi się za tydzień wyborami regionalnymi.
Intensywne opady deszczu utrzymają się w Czechach do nocy z niedzieli na poniedziałek. Eksperci nie wykluczają powtórki wielkich powodzi, które nawiedziły kraj w 1997 i 2002 roku.
- Zaczęło się. Niż Borys dotarł, wyją już syreny alarmowe
- Powódź tysiąclecia we Wrocławiu. Zobacz miasto zalane w 1997 roku [GALERIA]
IAR, PAP/RO
REKLAMA
REKLAMA