Siatkarze Stali Nysa ramię w ramię z mieszkańcami walczyli z powodzią. "Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy"
Zawodnicy i sztab występującej w PlusLidze Stali Nysa wykazali się solidarnością podczas walki z powodzią. W ratowaniu centrum miasta przed zalaniem brali udział między innymi trener Daniel Pliński, prezes klubu Robert Prygiel oraz wielu zawodników.
2024-09-17, 08:00
Stal ramię w ramię z mieszkańcami Nysy
Ze względu na ulewne deszcze już w weekend niebezpieczeństwo powodzi stało się w Nysie realne. W niedzielę niektóre ulice zalała woda, ale centrum pozostało suche. W poniedziałek ewakuowano miejscowy szpital, a poziom wody wciąż się podnosił, stanowiąc zagrożenie dla reszty Nysy.
Późnym popołudniem sytuacja uległa pogorszeniu. Burmistrz miasta Kordian Kolbiarz w mediach społecznościowych zamieścił komunikat o ewakuacji mieszkańców: "Jestem zmuszony ogłosić ewakuację. Sytuacja jest bardzo groźna. Zagraża zdrowiu i życiu. Powodem ogłoszenia ewakuacji jest ryzyko - bardzo duże, rosnące - przerwania wałów przy ulicy Wyspiańskiego".
Jak potwierdziła rzeczniczka Stali Aleksandra Głuszek, gdyby do tego nieszczęścia doszło, to do hali gdzie grają siatkarze prawdopodobnie także dostałaby się woda. Na razie miejsce to pełni funkcję punktu ewakuacyjnego, zaś na sąsiadującym parkingu lądują helikoptery.
Już wcześniej Stal deklarowała, że nie zamierza być bierna w walce z żywiołem. Apelowała do władz PlusLigi o przełożenie meczów, od których miała rozpocząć nowy sezon rozgrywek - było wiadomo, że zawodnicy i sztab boją się o swoje rodziny i dobytek.
REKLAMA
Wieczorem władze miasta zaapelowały, aby chętni przyszli pomóc w ratowaniu mostu Kościuszki. Na apel odpowiedziały m.in., osoby związane ze Stalą. Na filmie, który opublikował nyski klub widać np. jak trener Pliński, były reprezentant Polski, wicemistrz świata z 2006 roku, pomaga przy wyładowywaniu z samochodu worków z piaskiem.
Ze względu na trudną sytuację w woj. opolskim w poniedziałek władze PlusLigi podjęły decyzję o przełożeniu meczu ekstraklasy siatkarzy PSG Stali z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Miał on być rozegrany w czwartek. Nowy termin to 12 listopada. W niedzielę podopieczni Pińskiego mają grać u siebie z GKS Katowice. Jest rozważana opcja przełożenia meczu na poniedziałek.
Drużyna z Nysy nie rozegrała jeszcze spotkania w sezonie 2024/25. Pierwszy jej mecz, wyjazdowy z Asseco Resovią Rzeszów, także został przełożony - na 30 października.
REKLAMA
Wcześniej Robert Prygiel mówił, że nie ma kontaktu z dwoma członkami drużyny - członkiem sztabu i zawodnikiem.
"Sytuacja jest już pod kontrolą. W zalanych częściach miasta nie było prądu i/lub zasięgu telefonicznego" - napisał klub, wyjaśniając tę sprawę.
Posłuchaj
Trener Daniel Pliński ładował piasek do worków, które następnie układano na wale. Mistrz Europy i wicemistrz świata ma nadzieję, że największe zagrożenie dla miasta już minęło (PR1) 0:26
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Trener Pliński podkreśla, że klub na czas zagrożenia powodziowego właściwie zawiesił działalność (PR1) 0:18
Dodaj do playlisty
Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Relacjonujemy minuta po minucie na stronie polskieradio24.pl >>> CZYTAJ WIĘCEJ
REKLAMA
Czytaj także:
- Łączność na zalanych terenach. Starlinki zapewniają internet
- Zalane drogi, zniszczone mosty. Poważne utrudnienia na drogach na południu Polski
- Powódź w Polsce. Piękny gest Jakuba Błaszczykowskiego. Okrąłą sumą wsparł walkę z żywiołem
ps, PR24/IAR/PAP/ah
REKLAMA
REKLAMA